Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 2

Księżyc powoli wschodził na niebo. Dzisiaj pełnia, co oznacza, że za niedługo klany będą zbierać się na zgromadzenie.
Szara Gwiazda stała na szczycie Wysokiej Skały. Mgliste Serce starała się wyrzucić z głowy mroczne myśli.

-Na zgromadzenie pójdzie: Ja, Morska Bryza, Ziołowy Liść, Tygrysi Ogon, Świetlisty Blask, Niebieski Kwiat, Wilcze Serce, Mgliste Serce, Wysoki Skok, Nakrapiany Wiatr, Błękitny Potok, Brzozowa Pręga i jeżeli starszyzna ma siłę, to również pójdzie.

Przywódczyni zeskoczyła z kamienia i ustawiła się do wyjścia z obozu. Dwa długości ogona za nimi stała zastępczyni. Reszta wybranych ustawiła się za nimi. Mgliste Serce stanęła koło Niebieskiego Kwiatu i Brzozowej Pręgi.

-To będzie twoje pierwsze zgromadzenie jako wojowniczki- skomentowała brązowa kotka i spojrzała na zdenerwowaną calico.

-Ciekawe o co tym razem się kłócą- fuknął Rozdarte Ucho.

-Chyba raczej o kogo- przewrócił oczami Wysoki Skok.

Mgliste Serce spuściła wzrok. W tej chwili jedynie o czym marzyła to zapaść się pod ziemię. Szarobłękitna kocica położyła swój ogon pocieszająco na jej barki.

-Idziemy- miauknęła w końcu Szara Gwiazda wyruszając.

Na sam koniec orszaku za to przeszła Morska Bryza, która widocznie była wściekła, że nie mogła iść z przodu, na czele korowodu. Posłała śnieżnobiałej kotce coś w stylu : ,,Pożałujesz".

Wilcze Serce uśmiechnął się w jej kierunku pocieszająco. Kotka postanowiła udawać, że wszystko jest w porządku. Znowu robiła dobrą minę do złej gry.

Koty szeptały do siebie, idąc. Jedyne co dotarło do uszu śnieżnobiałej to stwierdzenia, że równie dobrze mogła się okazać zdrajcą.
Zielonooką przeszedł dreszcz przypominając sobie swój najgorszy sen. Miała ochotę prychnąć i powiedzieć co o tym sądzi, jednak wiedziała, że to nie sprawi, że klan będzie ją akceptować.
Dlatego właśnie nie sprzeciwiała się nikomu.

W końcu dotarli w okolice Czterech Skał. Szara Gwiazda ruchem ogona, nakazała im się zatrzymać.

-Ej, Brzozowa Pręgo- miauknęła wojowniczka, kierując swój wzrok na brązową kocicę- myślisz, że inne klany mnie zaakcepują?

-Na pewno!

W końcu przywódczyni zaczęła iść. Pozostałe koty ruszyły za nią. Mgliste Serce trochę się obawiała, swojego pierwszego zgromadzenia jako pełnoprawny członek klanu. Usadowiła się i uważnie obserwowała przywódców.

-Ej, czy to nie aby Mgła? - usłyszała czyiś głos niedaleko siebie.

Odwróciła głowę i zobaczyła kilkoro wojowników. Na pewno nie byli z jej klanu, to pewne. Groźnym i lekko zdziwionym wzrokiem obserwowali siedzącą wojowniczkę.

- Czego chcecie?- zapytała spokojnie, usiłując pokazać, że wcale ją nie rusza to, co powiedzieli.

-Taki kot jak ty nie powinien tu nawet łapy postawić!- Mgliste Serce przewróciła oczami.

Zaczęła się usilnie zastanowić z jakiego klanu są owe koty. Jedynie co jej przyszło do głowy to Klan Nocy, który ledwo się pozbierał na nowo.

-Dajcie mi spokój- miauknęła i miała już odejść, ale jakiś ciemno-szary kocur zastawił jej drogę.

-Nigdzie nie pójdziesz ty...- kocica ich wyminęła i szła naprzód, jednak słysząc to zatrzymała się- ty... Morderco! Pożałujesz tego!

Mgliste Serce nie miała zamiaru nikomu pokazać że płacze. Dlaczego oni nadal ją tym dręczą? Śnieżnobiała siedziała i gapiła się w kałuże. Nagle jednak zauważyła, że odbicie w wodzie zaczęło się zmieniać. Zielonooka położyła uszy po sobie. W odbiciu była... Mgła. Zakrwawiony podbródek, kły czerwone od krwi...

Wojowniczka zaczęła się cofać, aż wpadła na małą, szarą kotkę.

-Przepraszam- wymamrotała. Chociaż członkini Klanu Słońca, na którą przypadkowo wpadła, nie wydawała się być zła czy coś, ale śnieżnofutra wiedziała, że musi się poniekąd hamować.

- W porządku- miauknęła lekko przestraszona, ale jej głos był ciepły i miły. - jestem...

-Słyszałam o Tobie- miauknęła Mgliste Serce- to ty wraz ze swoją rodziną dołączyliście do Klanu Słońca. Kiedy się urodzą?

Karmicielka wydawała się lekko zaskoczona. W końcu przywódca jeszcze o tym nie wspominał.

-Za niepełny księżyc- zamruczała królowa i lekko ogonem opatuliła swój brzuch.

-Zaczynamy to zgromadzenie?- obie odwróciły głowy. Łaciaty, dostojny kot stał na jednej ze skał. Właściwie Cztery Skały powstały chwilę po tym, jak jeszcze wtedy Mgła, zamordowała Mroczną Gwiazdę, przywódcę Klanu Nocy.

Pożegnały się ze sobą skinieniem głowy i rozeszły się do swoich klanów. Mgliste Serce usadowiła się obok Wilczego Serca, który delikatnie owinął swój ogon wokół kotki. Ta, uśmiechnęła się lekko.

Szara Gwiazda rozejrzała się po zgromadzonych.

-Chyba możemy zaczynać. - przyznała.

Najpierw podszedł Łaciata Gwiazda, czyli kot, którego mało kto lubił:

- W Klanie Grzmotu, od pewnego czasu, już jest naprawdę dobrze. Zwierzyny mamy pod dostatkiem, a my powoli wracamy do dawnego stanu. Mamy nowych wojowników: Nakrapianą Burzę i Wolne Skrzydło...- kocur chciał mówić dalej, ale koty Klanu Błyskawicy zaczęły syczeć i warczeć. Nawet Mgliste Serce, która pomimo swojego kilkumiesięcznego pobytu, była bardzo zniesmaczona.

Klan Grzmotu również nie pozostał dłużny.

-Jak mogłaś nas tak po prostu zdradzić?- wrzasnęła Nakrapiany Wiatr.

Z tego co się śnieżnobiała orientowała, to ta wielokolorowa kotka była siostrą Wolnego Skrzydła.

-To wasza wina!- warknęła, przekrzykując tłum. - to wy przyjęliście ją do klanu, dlatego odeszłam. Nie zamierzam ryzykować własnym życiem!

-Spokój!- krzyknął Płomienna Gwiazda razem z Rdzawą Gwiazdą.

Wszyscy zamilkli. Jedynie siostry patrzyły na siebie tak, jakby zamierzały się na siebie za chwilę rzucić.

Teraz do przodu wysunął się przywódca Klanu Słońca. On i ich przywódczyni zachowywali się względem siebie bardzo dziwnie. Szara Gwiazda patrzyła przed siebie, daleko poza las.

- U nas także wszystko w porządku. Jak część z was wie, do naszego klanu dołączyli nowi wojownicy Rozżarzone Futro i jej partner Rzeczny Szept. Jest to jej pierwsze i chwilowo ostatnie zgromadzenie, gdyż spodziewa się młodych.

-Rozżarzone Futro! Rzeczny Szept! Rozżarzone Futro! Rzeczny Szept! - głośno krzyczeli zgromadzeni.

,,To wyjaśnia, dlaczego się mnie nie bała"- pomyślała Mgliste Serce.

Przecież mała, szara kotka nie miała prawa wiedzieć o tym, co się jakiś czas temu działo. Jednak śnieżnobiała miała nadzieję, że kocica nie zacznie nagle ją nienawidzić kiedy dowie się prawdy.

Kiedy tylko wszyscy umilkli, Płomienna Gwiazda kontynuował:

-Poza tym, mam niestety smutną wiadomość. Jesionowy Zmierzch odszedł do Klanu Gwiazdy. - wszystkie koty zaczęły cicho lamentować. Chociaż kocur nie lubił zbytniego towarzystwa, wiele kotów bardzo go szanowało. - w zamian tego- mówił dalej, samemu ledwo powstrzymując łzy- jego miejsce zajęła jego uczennica, znana już jako Szafirowa Nadzieja. Mam nadzieję, że miło ją powitajcie.

-Szafirowa Nadzieja! Szafirowa Nadzieja!- koty zaczęły powtarzać imię młodej szarobłękitnej kotki.

Ona i Mgliste Serce nie miały jeszcze szansy się poznać.

Po tym, Płomienna Gwiazda skończył przemawiać, do przodu podszedł Rdzawa Gwiazda.

- W Klanie Nocy już od jakiegoś czasu mogę powiedzieć, że jest świetnie. Zwierzyna na nowo powraca, Klanu Śmierci nie widać- tutaj koty od razu spojrzały na Mgliste Serce. Ta jednak nie przejęła się ich zachowaniem. Gdyby tak się wszystkim przejmować, to by nigdy nic dobrego się na świecie nie wydarzyło- Bardzo chciałbym podziękować Klanowi Słońca za pomoc w uczeniu medyka. Gdyby nie wy, nie wiadomo co by się dalej z nami stało. - kot skinął głową w kierunku rudego kocura, a ten to odwzajemnił- Dzięki temu, nasza uczennica skończyła trening i jest pełnoprawną medyczką nazywaną Roziskrzoną Zamiecią.

-Roziskrzona Zamieć! Roziskrzona Zamieć! - krzyczały koty każdego klanu. Mgliste Serce również.

-Mamy także nowych wojowników: Pierzastą Sierść i Srebrną Łunę! Mam nadzieję, że dobrze je przyjmiecie w wasze grono.

-Pierzasta Sierść! Srebrna Łuna! Pierzasta Sierść! Srebrna Łuna!

Kocur wycofał się, dopuszczając do głosu przywódczynię Klanu Błyskawicy. Jej futro lśniło w blasku księżyca.

-My również mamy wspaniałe wieści. Zdołaliśmy przegonić i chwilowo rozgromić Klan Śmierci. My także mamy nowych wojowników. Mam nadzieję, że dobrze ich przywitacie. Są tutaj z nami: Nakrapiany Wiatr, Wysoki Skok oraz Mgliste Serce!

Zapadła niewyobrażalna cisza. Nikt się nie odezwał. Każdy, kto stał koło śnieżnobiałej odsunął się od niej o kilka centymetrów.

-Szara Gwiazdo, czy ty wogłóle zdajesz sobie sprawę, co robisz, dołączając mordercę do swojego klanu? - wysyczał Łaciata Gwiazda.

Mgliste Serce doskonale wiedziała, dlaczego żywi do niej taką nienawiść.

- Mgliste Serce się zmieniła. W walce z własnym klanem, wspomogła nas!

-To niczego nie zmienia, a pokazuje, że jest również zdrajcą! - potwierdził Rdzawa Gwiazda.

Koty zaczęły się sprzeczać. Chmury zaczęły zasłaniać księżyc. Mgliste Serce w końcu nie wytrzymała:

-Spokój!- wrzasnęła tak głośno, że przekrzyczała każdego.

Wszyscy ponownie zamilkli. Zielonooka stała zwrócona w kierunku Czterech Skał. Patrzyła na przywódców nie odwracając wzroku.

-Ja wiem- tu lekko się zawahała. Głos jej zadrżałał. Wzięła głęboki wdech i zaczęła mówić dalej- Ja wiem, że macie prawo mi nie ufać. Dopuściłam się naprawdę niewybaczalnych czynów i w pełni rozumiem wasze obawy. Ale ja się zmieniłam. Każdym czynem, który zrobię będę to udowadniać. Udowodnię wam swoją lojalność!- miauknęła poważnie.

Siedzący na skałach spojrzeli na siebie. Pierwszy po tej niezręcznej ciszy, odezwał się swoim głębokim głosem Płomienna Gwiazda:

- Mamy nadzieję, że tak będzie i dasz powód do dumy swojej przywódczyni. - zwrócił się do niej, a po chwili do wszystkich zgromadzonych- koniec spotkania.

Zeskoczył z kamienia i wraz ze swoim klanem, odeszli w swoją stronę. Rozżarzone Futro pożegnała się z Mglistym Sercem machnięciem ogona. Śnieżnobiała uczyniła to samo.

Po chwili Szara Gwiazda uczyniła to samo, zostawiając innych przywódców. Klan Błyskawicy szedł za swoją przedstawicielką. Jedynie co dotarło do uszu młodej kocicy to niechętne dyskusje Klanu Nocy i Grzmotu oraz słowa Łaciatej Gwiazdy.

-Żebyście czasem potem tego nie żałowali...

------------------------------------------------------------------

Witajcie kochani!

Oto drugi rozdział Mgły 2.

Postacie takie jak Rozżarzone Futro, Roziskrzona Zamieć, Srebrna Łuna i Szafirowa Nadzieja należą do:

Rozżarzone Futro -------> Rdzawa_Stopa3
Roziskrzona Zamieć --------> awoteim
Srebrna Łuna ---------------> Warriorra01
Szafirowa Nadzieja ---------> ZofiaKarpowicz

Proszę te z was, które jeszcze nie przesłały mi wyglądu i charakteru swoich postaci, to bardzo proszę na Priv, gdyż pragnę dodać was do spisu klanów.

Wogłóle jak tam u was?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro