Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

(14) Jak dowiedziałaś się o świecie nadprzyrodzonym?- Scott

Wracasz po kłótni ze Scottem do domu. Jak on mógł na mnie krzyknąć?- pytasz się w myślach. Nagle usłyszałaś za sobą kroki. Kiedy się odwróciłaś coś cie zaatakowało. Więcej nie pamiętasz, bo obudziłaś się w szpitalu. Na krześle obok twojego łóżka siedział brunet i trzymał ciebie za rękę. Ścisnęłaś delikatnie jego palce.

-[T.I]?- spojrzał na ciebie.- Ja, przepraszam. Przepraszam, że krzyknąłem na ciebie. Ja...

-Co to było?- spytałaś cicho.

-Co?

-Coś mnie zaatakowało- kiedy to powiedziałaś spiął się.- Nie kłam, wiesz, że to widze. Scotti, proszę powiedz.

-Zaraz wracam.

Wstał i jakby nigdy nic wyszedł. Spojrzałaś w sufit i kilka łez spłynęło po twoich policzkach. Po chwili usłyszałaś otwieranie się drzwi, więc spojrzałaś w tą stronę. Stał w nich jakich facet.

-Jednak żyjesz.

Powiedział i ruszył szybkim krokiem w twoją stronę. Krzyknęłaś i spróbowałaś wstać. Kiedy szedł jego oczy zaświeciły się na... czerwono i twarz mu się zniekształciła, a zamiast paznokci miał pazury. Po chwili stał już przy łóżku i kiedy miał już złapać ciebie za szyje coś rzuciło nim w tył. Od razu spojrzałaś na ta osobę. Był to Scott, mimo że on również miał zniekształconą twarz od razu rozpoznałaś swojego chłopaka. Po kilku minutach facet uciekł, a brunet odwrócił się w twoją stronę.

-Co to było?- spytałaś cicho przestraszona.

-Wyjaśnie ci wszystko, ale daj mi czas.

-Nie, masz mi to teraz wytłumaczyć.

Chłopak westchnął i wyjaśnił ci wszystko. A po miesiącu okazało się, że jesteś banshee.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro