Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

GREAT SUMMER

- Ashy, mówiłam ci już, że to *świetne lato* - z zapartym tchem podziwiałam każdy szczegół. Tak jak wciągasz dym papierosowy do płuc, tak ja wchłaniałam każdy możliwy szczegół naszej wycieczki. Chciałam zapamiętać jak najwięcej. Każdy krajobraz, każdy ruch Ashtona, każde miejsce, w którym spaliśmy, każdy moment. Nie chciałam nic zapomnieć. Robiłam zdjęcia - to kupionym aparatem, to telefonem. Zbierałam pocztówki i razem z Ashem opisywaliśmy na nich śmieszne sytuacje, które zdarzyły się w danym miejscu.
- Tak mała, mówiłaś już ze sto razy - spojrzał na mnie z troską, jak często robił.
- To niech to będzie już sto pierwszy, dobrze? - Posłałam mu najszerszy uśmiech jaki tylko potrafiłam.
- No niech ci będzie, mała - odgarnął moje włosy z twarzy. Wiatr jak zwykle rujnował mi fryzurę.

Przez chwilę patrzyliśmy się na siebie. Ash miał takie cudowne zielono-brązowe oczy, w które uwielbiałam patrzeć rozmawiając z nim. Te urocze dołeczki, które pojawiały się na jego twarzy, kiedy się uśmiechał. Trochę przydługie już włosy, które zasłaniały mu twarz. To jak czasami marszczył nos, kiedy robił głupie miny. Te wszystkie małe rzeczy sprawiały, że uwielbiałam Ashtona. Przez to wszystko nie zauważyłam nawet, w którym momencie  jego twarz ekstremalnie się przybliżyła, a jego wargi dotknęły moich.

#great summer - vance joy

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro