111. Miliony.
Miliony słów na marne.
Miliony prób na marne.
Miliony śmierci na marne.
Znów straciliśmy szanse.
Miliony łez niepotrzebnych.
Miliony krzyków niepotrzebnych.
Miliony rozstań niepotrzebnych.
Nie tego potrzebujemy.
Ile jeszcze będziemy tkwić?
W tym błędnym kole.
Ile jeszcze będziemy cierpieć?
Na tym łez padole.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro