Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Gdzie ja jestem?

Dobra ten rozdział dedykuję *bierze wdech*
Nemezis666 Lovee_Pizzaa PannaWhiteCukroweMisie Kociara-9 Alestriaa....  LaleczkaVoodooo i jeszcze .... @NewwaveofMetal i @ShadowRose200  *dyszy jak po maratonie *
Dobra chyba tyle..... W mediach macie Blue biegnącą z Charlie....
Życzę miłego czytanka
A właśnie ! Jeszcze PurpleAndGirl...
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Blue

Podniosłam swoje ciężkie powieki. Głowa bolała mnie nie miłosiernie ! Jednak zignorowałam ten ból...
Wstałam, rozglądając się po pokoju....
Znajdowałam się w "przedpokoju" oceniając wygląd pomieszczenia.... podłoga była ułożona starannie panelami , które wręcz błyszczały z czystości.. Z okien wydostawało się poranne światło. Pod dębowymi drzwiami ułożone były starannie różne buty : kozaki , śniegowce,  Adidasy, sandały i.. sama nie wiem . Wytężyłam słuch. Usłyszałam przyśpieszony oddech. Obróciłam głowę w stronę dźwięku . Zamarłam. Jakaś niska dziewczynka z czarnymi ,długimi do tyłka włosami gapiła się na mnie jak na wariata. Cóż.... trudno się dziwić dziewczynie która wleciała do (chyba) jej domu... przez czarną dziurę ...
- to ... to nie możliwe...-jąkała sparaliżowana
- ym... to no.. wiesz... może pójdę... jak pokażesz gdzie jest wyjście... I ten... powiesz gdzie jesteś....I ten tego...
- A.. no tak... to jesteśmy w Polsce... ja jestem... Lovciara i .... jestem wróżką. .. uczę się tylko nikomu nie mów! I przez nieuwagę przywołałam Ciebie i ... kogoś .. nie wiem kto to był bo szybko odszedł.
- ja jestem Blue.... jestem z Isla Nub..
- wiem , przecież Ciebie przywołałam... tylko nie wiem o co chodziło z tą drugą dziewczyną ... Ale nie ważne ..- przerwała mi Dziewczyna
- to może już se pójdę się poszwędać...
- jasne.. jakbyś czegoś potrzebowała to wibijaj na chatę.tylko nie pukaj, bo moje lenistwo nie pozwoli mi wstać...- usmiechnelam się.
- to do zobaczenia Lovciara!
- mów mi Lovci! Pa !-I tak wzięłam swoje dupsko i opusciłam dom nowej koleżanki. Szczerze mówiąc - to dziwne... Ale mówi się trudno żyje się dalej. Mieszkałam na wyspie , to na dużym kontynencie też dam rade (chyba) . Powoli szwędałam się po ulicy. Oglądałam wystawy sklepowe . Moje nogi niespodziewanie. Skręciły w przyciemnonią uliczkę pod zblakłymi już bokami. Było tak... pusto. To mnie nie pokoiło. Nagle poczułam zimne ręce na swojej tali i szmatke przyłożoną do ust. Strach mnie sparaliżował... zaczęłam mocno się wyrywać . Napastnik był dość mocny. Powoli brakło mi powietrza. A on o Tym wiedział . Wziął z dupy piórko i łaskotał mnie w nos. Zaczęłam się mocniej szarpać . W końcu myślałam że kichne. Szmatka znikła mi z ust Ale ręce pozostały . W końcu nie wytrzymałam- kichnęłam! Krótko po kichnieciu szmatka powróciła. W głowie zaczęło mi się kręcić . A oczy zamykały się
- Grzeczny raptorek - powiedział i poczochrał mi włosy. To ostatnie wydarzenia które pamiętam przed utratą świadomości.
 
Z powodu błagan -druga czesc :
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.

M
.
.
Już prawie....
.

.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
           Nareszcie druga część 😛

Blue

Otwórz oczy! Powieki unieście się!- powtarzam sobie w myślach.  Od... no właśnie....od ilu? Nie wiem! Może od tygodnia, miesiąca, a nawet roku!  Te głupie oczy nie chcą się otworzyć! Niech mnie ktoś usłyszy i mi pomoże! Powoli drgały.  Tak! Tak! Otwierajcie się!  Tak!! Powoli uniosłam powieki . Chciałam wstać, przeciągnąć się niestety coś to uniemozliwiło- srebrne kajdany! Czy oni myślą ze srebro mnie parzy?! PFF..
nagle drzwi się otworzyły a w nich stanął wysoki, umięsniony mężczyzna
- O raptorek Blue wstał...
- skąd wiesz pedofilu kim Jestem ?! Co ja tu robię!!!!- przy okazji złamałam kajdany
-to..to srebro na Ciebie nie działa? Dobrzę  najwyżej mamy jedną wytyczną. -uśmiechnął się chytro.  Coś mi tu śmierdziało -i to nie były moje spocone skarpety. .. nie czekając na jego słowa przemieniłam się. Pozwoliłam ,  by moje włosy zamieniły się w niebieski pasek wzdłuż mojego tułowia. By ręce się skórczyły , by nogi się bardziej wygieły,  by wyròsł mi ogon i by całe moje ciało pokryła gruba szara skóra przykryta na dodatek szarymi łuskami


OO... Tak ! Bój się Blue!
Mimo mojej przemiany facet tylko zaczął do mnie podchodzić . Zaczęłam warczeć. I zrobił cis niespodziewanego . Zamienił się w wilka ! No nie! To wilkołak. Nie tracąc chwil wyminęłam go. Nie zdążyłam zahamować ,i wywaliłam drzwi. Na oślep biegłam - to w prawo - to w lewo. W końcu tak się rozpedziłam ze trafiłam do pokoju. Nie byłam sama
  Jestem w pułapce !! Pomocy!!!!

###################################
Rozdział....wiem do dupy....
Dziękuję że gwiazdujecie i komentujecie moją książkę
Ilość słów - 666 .

Blue ( @miszczysko  )

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro