wciaz religia
S- Stachu
K-kamil
J- ja
H-hania
O-Oliwia
Ku- Kuba
S- *Wyciąga kamizelki odblaskowe z szafki i rzucą nimi w K*
K-*rzuca tymi kamizelkami spowrtorm w S, a one przelatują koło H ktora siedzia między nimi*
H- NO KURWA! *wkurwiła się, wstała, wziął te kamizelki, kilka wpierdolila do szafek a reszta zaczęła napierdala S*
(Przez chwilę spokoj)
K- *zaczął rzucać szmatką do tablicy po klasie, i trafił we mnie, to zaczęliśmy się napierdalać tą szmatką i w końcu ona prawie wypierdolila się za okno więc K i H ją schowali gdzieś, a ja nadal wkurwiona na K rzuciłam w niego pomidorem z burgera*
Cała klasa-* XD.EXE.O.KURWA.XD.NIE.WYROBIE.ZESRAM.SIĘ*
K- odrzucił we mnie tym pomidorem, ale mu oddałam i w końcu pomidor się rozjebał, więc rzuciłam w niego bułką*
K- NO Ö(JA PIERDOLE IN DEUTSCH)
H- No pojebani
Ku- *załamany przesiadł się i dostał kompletnej depresji*
S-*usiadł koło załamanego Ku*
J- *poszłam napierdalać S szmatką*
Ku- *uchylił się coby łatwiej mi było bić S*
J- oouuu dzięki Ku *gdy już sobie ponapierdalałam S wróciłam do ławki (tzn. Do miejsca gdzie siedzi Ku) I patrzę na O*
O- *poker face* No pojebani, pojebani po prostu, no jebane pojebani, z kim ja kurwa żyję (na pewno tak myślała XD)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro