5 sposobów, żeby unikać napadów złości.

Mów... spokojnie
Łatwo powiedzieć. Zwykle złość jest złym doradcą. Często tracisz kontrolę nad tym, co mówisz. Później żałujesz słów wypowiadanych w gniewie. Aby uniknąć przykrych słów, spróbuj mocno zacisnąć pięści albo zęby, a zanim zaczniesz mówić, weź głęboki oddech. Trochę cię to uspokoi.

Idź na spacer
Gotujesz się w środku? Boisz się, że zaraz wybuchniesz? Oddał się na chwilę i poczekaj aż trochę ochłoniesz. Idź się przejść, zamknij się w pokoju...

Uprzedzaj
Często inni nie wiedzą, że zaraz wybuchniesz. Kiedy już poczujesz, że zbliża się najgorsze, uprzedź ich o tym. To może ciebie trochę uspokoić, a twoi rozmówcy nie będą tak bardzo zaskoczeni.

Mów ciszej
Trudno się powstrzymać, w złości krzyczymy i mówimy podniesionym głosem. Kiedy tylko zauważysz, co się święci, zacznij mówić ciszej. Druga osoba zrobi tak samo i będzie wam łatwiej rozmawiać.

Uprawiaj sport
Szkolny stres i inne kłopoty sprzyjają napadom złości. Jeśli masz do nich skłonności, spróbuj pozbyć się "złej energii" uprawiając sport. Dzięki temu wyładujesz trochę energii i szybko się rozluźnisz!

Wybuchowy temperament nie jest zły!
Czasem to sposób na ustalenie granic i wzbudzanie szacunku. Jeśli będziemy dusić w sobie gniew, zacznie zżerać nas od środka. Trzeba więc umieć dać mu ujście... byle bez przemocy!

Hejka! Postanowiłam, że wstawię jeszcze jeden rozdział dzisiaj. To do następnego.