10 sposobów na chandrę
Jak poprawić sobie humor?
Nie zostawaj sama
Pogrążysz się! Zadzwoń do koleżanki, idźcie razem do kina, albo zaproponuj rodzinie wspólną grę... Krótko mówiąc, wyjdź do ludzi.
Zatrzymaj marazm
Nie dramatyzuj! Tak, pokłóciłaś się z koleżanką. Tak, nici z sobotniej imprezy. I co z tego? Wydaje ci się, że to koniec świata. Ale to minie, jak zwykle. Zamiast rozpaczać (nic ci to nie da), myśl pozytywnie. Jeśli chodzi o koleżankę, to na pewno znajdzie się sposób, aby się na siebie nie gniewać...
Wyładuj się
Jesteś smutna, zła, nieszczęśliwa? Spróbuj wyładować swoją złość na poduszce. Runda boksu do utraty tchu, przy ulubionej muzyce, na pewno dobrze ci zrobi... A jeśli trzeba - wrzeszcz, aby dać upust wściekłości.
Urządź konkurs głupich min
Stań przed lustrem i powygłupiaj się trochę. Niezręcznie tak samej? Zaproś do udziału koleżankę, albo nawet całą rodzinę. Za 5 minut będziecie pękać ze śmiechu.
Załóż zeszyt na pochwały
Kiedy będzie ci naprawdę smutno, zacznij czytać wszystko, co w nim zapisałaś: gratulacje nauczycieli, to jak Tomek powiedział, że jesteś ładna... Tak, tak, fajna z ciebie dziewczyna!
Pomaluj swój świat...
Nie jest ci do śmiechu? Jeśli na dodatek ubierzesz się n czarno, na pewno nie będzie łatwiej! Spróbuj włożyć coś zielonego, żółtego, pomarańczowego...
Zafunduj sobie dawkę śmiechu
Na pewno masz w domu jakąś ulubioną komedię, śmieszny komiks, albo książkę z dowcipami. Coś na pewno cię rozśmieszy!
Dotleń się
Nie ma nic lepszego na chandrę niż długi spacer. Skoncentruj się na śpiewie ptaków, podmuchu wiatru, kształcie chmur, zapachu trawy... Ach! Od razu lepiej!
Stań się kimś innym
Spróbuj pogrzebać na strychu, pożycz jakieś ubrania od mamy, starszej siostry albo taty i przebierz się. Kim chciałabyś być? Ostrym nauczycielem? Popularną gwiazdą? Pozwól działać wyobraźni.
Ureguluj swoje rachunki
Najprostsze metody są czasem najskuteczniejsze. Zapisz czarno na białym, co cię gnębi, a od razu zrobi ci się lżej.
Hejka! Przepraszam, że długo nie było rozdziału, ale wiecie brak weny, za mało czasu... Jednak postaram się to nadrobić. Jak wam się podoba ta książka? A jak rozdział? A może wy korzystacie z jakiegoś mojego pomysłu?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro