#5
Minęły dwa dni od przyjazdu Tae na wieś. Współlokatorzy na miesiąc złapali ze sobą dobry kontakt, Tae zaczął opowiadać czarnookiemu o tym jak jest w mieście, a za to Jeon zacząl opowiadać czym się zajmuję na co dzień i jakie ma zadania. Powiedział mu, że jest ogrodnikiem i że zna każdy gatunek kwiatów, nawet ten najmniej znany, co zaintrygowało w jakimś stopniu Tae.
Bądź co bądź, ale Kim uwielbiał kwiaty i czasami jawet takie dostawał od swoich "cichych wielbicieli", którzy w ogóle go nie interesowali. Liczyły się kwiaty, którymi TaeHyung zaczął też powoli się interesować od jakiegoś czasu. Przecież musi znać nazwę kwiata, którego dostał oraz to, czy trzeba go trzymać z zaciemnionym pomieszczeniu, czy lepiej w słońcu oraz ile razy w tygodniu go podlewać, prawda? A skoro Jeon zna się podobno na wszystkim to tym bardziej pomoże Tae w tej małej, ale jakże istotnej drobnostce.
- Jak to jest być modelem, TaeHyung?- spytał cicho Jeon robiąc skromny obiad dla ich dwojga. Był niezmiernie ciekawy jak to jest, w koncu nigdy nie miał okazji zobaczyć nawet na okładkach gazet miasta, bo ich nie kupował. Wolał wydać te pieniadze na cos bardziej ważnego jak jedzenie albo produkty niezbędne do życia, chociaż do tego zalicza się również jedzenie.
- Modelem..? Hm.. No wiesz. Napewno musisz mieć ładną urodę. Musisz odpowiednio ważyć, mieć w miare dobry wzrost i takie tam. Ta praca jednak nie jest taka łatwa jak ci się wydaje. Musisz naprawdę dobrze się uczyć i nie poddawać się aby spełnić marzenie bycia modelem. Męczyłem się z tym naprawdę bardzo długo jednak teraz jest już wszystko łatwiejsze, w końcu pracuję już w tym zawodzie kilka lat- powiedział cicho Tae zauroczony w chłopaku. Widział w nim modela, widział, że się do tego nadaje. Spojrzał to nawet wtedy gdy mieszał zupę łyżką, on widział w nim wszystko co dobre, zero wad, same zalety.
- Pewnie dużo zarabiasz, prawda..?- spytał kolejny raz, tym razem ciszej. Tae od razu zrozumiał, że to nie jest zbyt dobry temat dla jego towarzysza. Przecież, Tae stać na wszystko, Jeona juz nie bardzo więc jasne jest to, ze dla tego biedniejszego temat z pieniędzmi jest o wiele trudniejszy. Nie chciał odpowiadac na to pytanie, nie chciał dołować chłopaka, który już i tak chyba był zdołowany całą sytuacją. Staral się mówić o mieście jak najlepiej nie wspominając o pieniądzach jednak tak praktycznie się nie dało. Starał się, bo szkoda mu było chłopaka, był młody, bardzo młody i mógł spełniać swoje marzenia, a nie spędzać czas w ogrodzie i mieszkać w czymś, co nawet w porównaniu do mieszkania Tae domu nie przypomina.
- Nie wiem czy to jest dobry temat do rozmów. Widzę, że jest to dla ciebie trudny temat, dlatego go odstawimy na bok, jasne? Nie chcę widzieć twojej smutnej i zdołowanej twarzy, a też nie chcę abyś uważał mnie za jakiegoś super bogatego, egoistycznego mężczyznę, który mysli tylko o sobie- westchnął kończac ostatnie słowo. Tae nie był chamski oraz nie był egoista, może czasami się tak zachowywał, ale potrafil mieć dobre serduszko i pomagac biednym, schorowanym lub zwierzątkom w schronisku. Robil to dobrowolnie, a nie żeby mieć jak najwięcej fejmu tak jak niektóre, inne osoby, którym pieniądze kompletnie strzeliły do głowy.
Teraz TaeHyung zrozumiał jak to jest żyć w biedzie, co jest bardzo trudne. Kim oczywiscie nigdy tego nie doświadczył, bo nawet nie miał jak, a wyjazd po kilku godzinach przemienił w dobre wyzwanie, ktore go nauczy szacunku do biednych osób i tak też sie stało.
- Chcę to po prostu wiedzieć. Ja niestety zarabiam mało, ale pracuję dużo i czasem dają mi więcej pieniędzy, to jest wspaniałe- powiedział uśmiechajac sie lekko do siebie Jeon. Za to JungKook cieszył się, że ktoś w końcu go odwiedzi i to na miesiąc. Stresował się oczywiście, że ten ktoś to będzie człowiek kompletnie egoistyczny, który go wyśmieje, ale tak się nie stało, dlatego teraz po prostu sie cieszył, bo mieszkał troche daleko od innych mieszkan i nie miał sąsiadów, do których mógłby pójść i sobie poplotkować.
- Zmienmy po prostu temat. Jak bylo dzisiaj w pracy?- spytał cicho Kim mając nadzieję, że to jest dośc odpowiedni temat, który nue urazi chłopaka. Chyba sie nie mylil, bo po chwili brązowo włosy usiadl obok Tae z uśmiechem na twarzy. Widac było, że Jeon jest zmęczony po pracy i to bardzo, aż Tae nie mógł sobie wyobrazić jak JungKook może chodzić do pracy dzien w dzien, pracowac praktycznie po 10-12 godzin, wracać i jeszcze mieć siłę na ugotowanie obiadu oraz zajmowaniem się małego mieszkanka.
- Było ciężko, ale daję radę. Przynajmniej dzisiaj o dziwo przyjemnie mi się pracowało. W sumie zawsze przyjemnie mi się pracuje, ale dzisiaj jakos tak.. Dziwnie bardzk dobrze. Szybko się ze wszystkim uwinąłem więc wrócilem dzisiaj wczesniej z pracy, jak widzisz- Kim jedynie kiwnął głową i odwzajemnił uśmiech, który wyglądał jak kwadracik, albo raczej jak protokącik, który również lekko zauroczył tym Jeona.
Tae już mial jednak idealny plan. Wziął ze sobą trochę pieniędzy na wszelki wypadek, więc gdy JungKook pójdzie do pracy, ten pójdzie do sklepu i zrobi zakupy ja super pyszny obiad. Pokaze w ten sposób Jeonowi, że nie jest tylko bogaczem, który leży na łóżku i czeka na gotowe. Pokaze, że sam umie zrobić jedzenie i pomóc trochę chłopakowi, przy okazji Jeon spróbuje jedzenia, które Tae je na co dzień.
--------------------------------
Nie wiem jak wy, ale ja sie cieszę, że nareszcie napisałam rozdział XD
Tak się z tym zbierałam, że aż w końcu jest! I mam nadzieję, że wena mnie nie opuści i że rozdzialy będą częściej ;)
Papatki :****
~ Aizos
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro