6
Überraschung! *
- Carla, was machst du hier?**
Carla to moja przyjaciółka z Niemczech. Niestety musiałyśmy urwać kontakt przez moją przeprowadzkę.
- Ich bin nach Polen gezogen! Bist du glücklich ? ***
- Natürlich !
Okazało się, że Carla potrafi całkiem dobrze mówić po polsku. Oczywiście rozmawiałyśmy po niemiecku, bo Karolinie o wiele lepiej jest wysławiać się po niemiecku. Opowiadała jak bardzo za mną tęskniła, co robiła przez ten czas. Powiedziała, że poznała pewnego chłopaka przez internet. Chłopak pochodził z Polski. Kiedy chciałam spytać zadzwonił do niej telefon. Byli to jej rodzice; powiedzieli, że musi już wracać do domu. Pożegnałam się z Carlą, dała mi swój adres i numer telefonu, żebyśmy były w kontakcie i wyszła.
Stwierdziłam, że pójdę do Marcina powiedzieć mu o całym zajściu, które miało miejsce przed chwilą. Pewnie i tak nie będzie wiedział o co chodzi, ale muszę się komuś pochwalić, a on mieszka najbliżej mnie.
Zeszłam na dół, zgarnęłam szybko tosta, które mama upiekła i poszłam w ślady Carli - wyszłam.
Kiedy byłam już pod domem chłopaka zapukałam raz, drugi, trzeci. Nikt nie otwierał. Pchnęłam lekko drzwi, żeby sprawdzić czy są otwarte. Okazało się, że były. Rozejrzałam się po pomieszczeniu. Najwidoczniej nikogo nie ma. Gdy miałam już wychodzić usłyszałam cichą melodię wydobywającą się z góry. Poszłam w stronę dźwięku. Stanęłam pod drzwiami z których płynęła muzyka. Oczywiście był to pokój Marcina (no bo kogo innego ~ dop. Aut). Otworzyłam drzwi i moim oczom ukazał się widok, którego nigdy w życiu nie zapomnę...
""""""""""""""""""""""""
Hejka misiaki. Od dzisiaj tak was nazywam, zgoda ? Mam nadzieję, że rozdział się podobał. Wiem, że ostatnio nie było rozdziału, ale wiecie: brak weny, dużo zadane, problemy z wattpadem. No to trzymajcie się cieplutko i papa.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro