może zacznijmy od tego, że przeglądałam stary szkicownik z fazy na anime i zapragnęłam jeszcze raz coś takiego narysować

laski do siebie podobne, ale tak cholernie dawano tego nie robiłam.

Właściwe chyba mogę powiedzieć, że nie wyszłam z wprawy.

jakieś luźne szkice, nwm, testowałam promarkery. Chyba czas je lepiej opanować.

Gaga, ale chyba ją nigdy nie dokończę. Kuzynka zmusiła mnie do rysowania ludzi i musiałam z nią siedzieć i rysować. Tak, jej Ariana była wspaniała.

Może kiedyś się jeszcze za to zabiorę, teraz mi się nie chce.

Pamiętacie, że mówiłam iż znalazłam dobry program do ćwiczenia anatomii?
Odnskdkeldk
On jest genialny, rysowanie człowieka stało się przyjemnością.
Jasne, trzeba jeszcze wiele popracować, ale chyba to idzie w dobrą stronę.

A tutaj nadal bazgrolę. Poważnie, przez chwilę zapomniałam jak rysuje się bieliznę.