Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

/ 𝘗𝘖𝘛𝘛𝘌𝘙 \

Uważny wzrok Jamesa obserwował go przez cały czas.

— Kochasz go?

Wilkołak odwrócił wzrok, siadając przy oknie ich dormitorium. Zacisnął usta, kiedy usłyszał ruch z drugiego końca pokoju, nie musiał długo czekać, aby dostrzec przed sobą twarz przyjaciela.

— Kochasz? — powtórzył.

Położył dłoń na ramieniu Lupina, chcąc, aby ten wyczuł w nim oparcie, chęć wygadania się, chęć wyznania, chęć szczerości. 

— Nienawidzę go...

Wyszeptał Remus, mając na myśli niedawną sytuację, związaną z Syriuszem i pewną dziewczyną. Złamał mu ponownie serce, lecz skąd brunet mógł o tym wiedzieć, skoro nawet nie wie, co do niego czuje!

To takie przygnębiające.

— Nie ma sensu nienawidzić kogoś, kogo się kocha.

Zielonooki spojrzał na niego, jego usta mu drżały, nie z uśmiechu, lecz z płaczu.

— Naprawdę się kocha... — dodał Potter.

Szatyn wziął głęboki wdech, rozchylając usta, jednakże nie wiedział, co mogłoby przez nie przejść, prócz zwyczajnego:

— Wiem.

I guess that's love

I can't pretend

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro