Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

/ 𝘌𝘝𝘌𝘙𝘠𝘛𝘏𝘐𝘕𝘎 \

Skończyłam " Tamte Dni, Tamte Noce " w dwa dni, nie potrafię określić tego co czuję, końcówka mnie przyćmiła. Na mojej półce widnieje druga część " Znajdź Mnie ", nie wiem, kiedy odważę się po nią chwycić, lecz jedno wiem, dziś w nocy obejrzę CMBYN i z chęcią popłaczę na końcówce.

Ps. Polecam, bardzo polecam książkę, zakochałam się w jej każdym calu.

1981

— Cokolwiek się wydarzy. — Syriusz z fascynacją przejechał dłonią po policzku młodego mężczyzny. — Nie zapomnij.

Ich usta zderzyły się w pocałunku. Przelali w nim całe swe emocje, które w nich tkwiły, rozpoczynając od miłości, przez zazdrość, smutek, wspomnianą fascynację, kończąc po pożądanie czy też ich wieloletnią przyjaźń.

— Pamiętaj — wyszeptał, łącząc ponownie ich usta w pocałunku. — Ponieważ ja będę — oznajmił, spoglądając wprost z piękne, zielone oczy, w których nieopamiętanie się zakochał.

— Ja też, zawsze — odpowiedział w końcu Lupin, kiedy dostał dostęp do powietrza, odpoczynku od miękkich warg Blacka, które tak chętnie całował codziennie.

— Syriusz...

Wilkołak wiedział, do czego pije starszy, więc podążył za nim i rzekł:

— Remus...

***

1993

Lupin uniósł swą głowę, z uwagą przyglądał się uciekinierowi, który bezwstydnie przechadzał się po jego gabinecie, próbował coś powiedzieć, jednakże wszystko kończyło mamrotaniem, niepełnymi słowami kończącymi się w środku. Mógłby dawno posłać patronusa do Ministerstwa, zaklęciem związać więźnia, ale...

Właśnie, zawsze tkwiło jakieś ale.

— Pamiętasz, jak dwa dni nim mnie wsadzili do Azkabanu, mówiliśmy do siebie swoim imieniem?

— Tak — odparł krótko, nie pozwalając, aby powracająca nostalgia starych lat wywołała w nim współczucie.

— Ja również, pamiętam wszystko, wciąż pozostałem taki sam — rzekł Black. — Lecz w tobie wyczuwam zmianę.

— Dorosłem — powiedział Lupin, co spowodowało przewróceniem oczu u starszego. — Jeśli nie chcesz trafić do więzienia, odejdź stąd, to moja łaska za to, że kiedyś byliśmy kimś dla siebie.

Animag wiedząc, że nic nie zdziała, skinął głową, przemienił się i wyszedł z gabinetu. Pod osłoną nocy sprawnie było mu poruszać się w postaci psa, było zdecydowanie bezpieczniej.

A Remus cierpiał. Z tyłu głowy, z powodu nostalgii, miał nadzieje, że Syriusz odwróci się, powita go tym samym szerokim i szczerym uśmiechem, powie coś kąśliwego do Jamesa, nawet jeśli go nie było, a biedna Lily latała za synem, od kiedy ten nauczył się raczkować, bojąc się o jego bezpieczeństwo.

Remus miał nadzieję, że wszystko to, co znaczyło dla niego niegdyś wszystko, znaczyło równie tyle samo dla Syriusza. Jedyne czego chciał to szarych oczu, wpatrzonych w niego co wieczór, uważnie, z miłością, troską czy też radością.

Wilkołak, prócz tych oczu pragnął równie mocno czegoś innego. By mógł, choć ostatni raz, zwrócić się do niego swym imieniem, a Black swoim do niego.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro