Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Kirito x Asuna

Anime : Sword art online
Zamówienie : ✅
Dla : Kyuna-san
Miłego czytania 🙂
Słowa : 384

Dziś 30 września. Urodziny Asuny. Postanowiłem, że ten dzień spędzimy tylko oboje. Mam dla niej kilka prezentów, więc powinna być szczęśliwa. Jutro razem z innymi urządzamy dla nie przyjęcie, ale dziś to będzie dzień tylko dla nas.

Wstałem o 6:30. Moja żona dalej śpi i raczej nie zamierzam jej budzić. Wstałem tak wcześnie aby zrobić dla niej śniadanie. Nie jestem najlepszy w gotowaniu dlatego to może trochę mi zająć.

***

Po półtorej godziny udało się! Mam nadzieję, że nie jest aż tak źle. Zapukałem do pokoju i lekko otworzyłem drzwi. Już nie spała.

-Wszystkiego najlepszego Asuna - uśmiechnąłem się i położyłem tacę z jedzeniem bok niej.

-Dziękuję - uśmiechnęła się i pocałowała mnie w czoło - Nie musiałeś nic gotować. Wiem, że nie jesteś w tym najlepszy - zaśmiała i poprawiła swoje włosy.

-Heh.. Dla ciebie wszystko - podrapałem się po głowie i nerwowo się zaśmiałem.

***

-Co na dziś zaplanowałeś? - zapytała siadając na kanapie.

-Nie powiem bo wtedy nie będzie niespodzianki - uśmiechnąłem się do niej.

-Phi! No dobrze. Niech ci będzie, ale jeśli to coś strasznego to nie dam ci spokoju przez najbliższy miesiąc - odwróciła ode mnie głowę i udawała obrażoną.

-I tak wiem, że mnie kochasz - pocałowałem ją i pobiegłem do miejsca, w którym trzymałem dla niej prezent.

Podeszłem do niej i wręczyłem jej różowe pudełko z czerwoną wstążką.

Dziewczyna je otworzyła i wyjęła z niego białą sukienkę z różową wstążką oplecioną wokół talii.

-Ojejku! Dziękuję! - rzuciła mi się na szyję i pocałowała mnie w policzek.

-Teraz chodź do miasta. Pójdziemy na zakupy, a ja ci kupię co tylko zechcesz - podniosłem ją i zmierzyłam w kierunku wyjścia z domu.

***

Na zakupach Asuna wybrała sobie kilka rzeczy, które jako dobry mąż byłem zobowiązany kupić.

-Wracamy już do domu? - powiedziała i złapała mnie za rękę.

-Nie. Mamy jeszcze jedno miejsce do odwiedzenia - pociągnąłem ją do lasu.

Szliśmy ścieżką i w końcu dotarliśmy do ostatniego punktu.

Było to jezioro, nad którym było idealnie widać księżyc. Po wodzie pływały dwa łabędzie że swoimi młodymi, a wokół panowałam miła i spokojna atmosfera.

-Jak tu pięknie. Nigdy nie przestaniesz mnie zadziwiać - usiedliśmy na molo.

-Kocham cię Asuna - uśmiechnąłem się i spojrzałem jej w oczy.

-Ja ciebie też Kirito - lekko mnie pocałowała i zasnęła wtulona we mnie.

Mam nadzieję, że ci się podobało 🙂

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro