🍸
Jokohama to piękne miasto, choć noc i dzień w nim różniły się od siebie, miały zupełnie inny klimat. Na co dzień proza życia wylewała się z ulic, bywano w kawiarniach. Nocami zawładnęło szaleństwo i zmysły. Wtedy mieszkańcy lubili odwiedzać bary i kluby różnego rodzaju.
Zapełniony był i ten klubik, w którym spotkała się całkiem urokliwa para. Lokum to posiadało klimat jak na starych filmach nagrywanych jeszcze na kasety VHS, które dostępne były w wypożyczalniach.
Muzyka grała. Dźwięki podrygiwały w tle, a do nich — ludzie na parkiecie. Inni siedzieli przy barze bądź stolikach i pili alkohol. Tępe pożądanie było wyczuwalne w powietrzu, charyzma biła od niektórych klientów.
Kobieta siedziała, sącząc tequilę i patrząc w stronę tańczącego tłumu, co jakiś czas ukradkowo spoglądając na mężczyznę przy stole obok. Zielonooki brunet. Tylko siedział, czasem zaglądał w telefon. Spokojnie popijał swojego drinka. Głównie patrzył na parkiet.
Mimo wszelakich złudzeń owy mężczyzna też spoglądał na nią. Również miała czarne włosy. Najbardziej wzrok przykuwała czerwona elegancka sukienka ze sporym dekoltem. Do tego szpilki i czarne rajstopy. Na twarzy makijaż. Wolność i pewność biły od nieznajomej. Te rzeczy miały skłonności do zauroczenia.
Ona to Akiko Yosano. On to Ranpo Edogawa. Pierwsza była pielęgniarką, drugi pracował w jakiejś agencji detektywistycznej. Yosano nie dała sobie podskakiwać, Edogawa był narcystyczny.
Akiko lubiła wychodzić do barów. Tańczyć na parkiecie, skupiać uwagę mężczyzn. Piła trochę, po czym dyskutowała z klientelą.
Ranpo czasem chciał odpocząć z kolegami, chodząc po barach. Nie tańczył. Rozmawiał ze znajomymi oraz objadał się słodyczami.
Nieznajomi wyglądali, jakby chcieli się zapoznać. Jednak pozwolili sobie jedynie na spojrzenia, bez słów. Po pierwszym nawiązaniu kontaktu wzrokowego pili i nie przerywali tego. Uśmiechali się do siebie od czasu do czasu.
Nagle znajomi doszli do detektywa, ale, mimo szybkich wymian zdań, on nie zwracał na nich zbytniej uwagi. Jedynie spoglądał w stronę kobiety.
Następnie niespodziewanie ona ponownie uśmiechnęła się, patrząc na niego, lecz inaczej, niż wcześniej, po czym wstała i poszła na parkiet, kręcąc biodrami. Pomachała dłonią, jakby chciała pokazać, by za nią podążał. Za Yosano został stolik i pusta szklanka. Pielęgniarka celowo kusiła Edogawę takim zachowaniem. Detektyw był inteligentny i szybko to zauważył. Mimo tego, szerzej otworzył oczy, widząc zachowanie kobiety. Uśmiechnął się, przeprosił kolegów i poszedł za nią. Choć na ogół nie wykazywał zainteresowania płcią przeciwną nieznajoma niezwykle go oczarowała.
Kobieta tańczyła dumnie. Epatowała seksapilem wynikającym z pewności siebie. Nie bała się ukazywać piękna swego ciała. Mężczyzna zaczął podrygiwać obok. Nie znał się na tańcu, ale nie zwracał na to uwagi.
W pewnym momencie Akiko podeszła do niego i wyciągnęła swoją dłoń. Ranpo ją chwycił. Ich ciała upijały się muzyką oraz ruszały w jej rytmie. Oboje do siebie pasowali. Nie interesowali się otoczeniem, skupiali tylko na sobie.
Nagle kobieta nachyliła się. Zaczęła szeptać.
— Akiko Yosano. A ty jak się nazywasz? — wymruczała detektywowi do ucha. Była blisko. Ocierali się policzkami. Wcisnęła mu w dłoń karteczkę.
— Ranpo Edogawa.
Uśmiechnął się chytrze. Wziął papierek, po czym schował do kieszeni.
Zmysły szalały, ludzie na parkiecie zmieniali. Schodzili, by weszli kolejni. Para czarnowłosych wytrzymała wyjątkowo długo. Byli blisko siebie, znaleźli wspólny, niemalże idealny rytm.
Następnie wybiły późne godziny. W końcu zeszli z parkietu. Kobieta pocałowała mężczyznę w policzek. Ponownie szepnęła coś do jego ucha, choć Ranpo nie do końca to zarejestrował. Rzadko był całowany. Akiko odeszła. Edogawa wyciągnął z kieszeni karteczkę i uśmiechnął się. Zapisany był numer telefonu brunetki.
— — — — — — —
Witam!
To bardzo krótki one-shot, wiem. Był napisany szybko, pod wpływem coś à la impulsu.
Zainspirowałem się piosenką w mediach. Stąd tytuł — niestety nie miałem innego pomysłu. W każdym razie, pisząc, słuchałem tego utworu. Również do tego zachęcam.
Pozdrawiam!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro