⇢ ˗ˏˋ [BIULETYN I] ࿐ྂ
Od samego ranka można było wyczuć gęstą i napiętą atmosferę panującą w murach pałacu. Ciągle było słychać stukanie obcasów pokojówek, zapach najsłodszych wypieków, żeby rodzina królewska czasem nie umarła z głodu na dłużącym się spotkaniu.
Jedynie Zander miał wywalone w całe to zamieszanie i siedział na wygodnym fotelu obok swojego młodszego rodzeństwa starając się zignorować ich przyśpiewki o tym, że Zander wyrwie sobie taką szprychę, że świat oszaleje.
W studiu nagraniowym znalazła się również dość niska na swój wiek, czarnowłosa dziewczyna ubrana w eleganckie ogrodniczki. Stanęła przed mikrofonem uśmiechając się od ucha do ucha, w końcu spełniają się jej marzenia, będzie choć odrobinkę sławna w świecie telewizji.
— Dzień dobry mili widzowie, dzisiejszy dzień zapewne będzie pełen wrażeń, w końcu wylosujemy ślicznotki dla książąt — powiedziała zakładając długi kosmyk swych kruczoczarnych włosów za ucho. Ukradkiem spojrzała na najstarszego z tych debili zwanych księżniczkami wersja męska i przewróciła oczyma gdy ten zarumienił się jak głupi. Idiota jakich wiele. Westchnęła i wzięła się w garść ponownie się promiennie uśmiechając.
— Wielkim zaszczytem będzie przedstawienie na początku największe ciacha, które są takimi frajerami, że nawet normalnie żony sobie znaleźć nie potrafią...Oto książęta! — krzyknęła wesoło i na ekranach telewizorów kolejno pojawiały się zdjęcia przyszłych władców z poszczególnych krajów wraz z komentarzami Cyźki.
— Na pierwszy ogień, przyszły władca...ANTARKTYDY— powiedziała to po czym zmarszczyła nieco brwi zastanawiając się czy oby na pewno się nie pomyliła. Zagwizdała jednak z aprobatą i pokazała kciuka w górę do kamery — Czy ja pominęłam jakiś film Krainy Lodu...? — mruknęła cicho bardziej do siebie niż do publiczności serio się zastanawiając, bo jednak kraina lodu to jej ulubiony film okok. Poza tym wow, zrobiło się gorąco.
— REGINALD U. MORGAN — zaczęła się zastanawiać, kto normalny chce się nazywać "u"
— Książę, LENNARD LEO RAU — powiedziała, a raczej wykrzyknęła. Gdy na ekranie pojawił się młody mężczyzna zacisnęła usta w wąską kreskę starając się nie roześmiać. Wow, facet wyglądał jak Król Lew — NIEMCY
— Kolejnym przyszłym władcą, jakże cudownej IRLANDII jest PADDINGTON OSCAR MELVIN O'BRIEN, ale zwracajcie się do niego PADDY — mruknęła czytając kartkę z kilkukrotnie przekreślanym i zmienianym imieniem młodego mężczyzny. Ciekawe czy był takim misiem jak jego imiennik
— MAKSYM GRACJAN JEZUS KRAWCZYK — powiedziała i zmarszczyła mocno brwi gdy niespodziewanie z głośników zaczęła wybrzmiewać piosenka, zapewne z jakże malowniczej Polski. Takiego obrotu spraw chyba nikt się nie spodziewał, aczkolwiek było to zdecydowanie mOcnE wejście, które zostanie zapamiętane na długo — POLSKA!
— Przyszły władca jakże romantycznej FRANCJI...— powiedziała z cichym rozmarzeniem, w końcu w jakimś stopniu płynęła w niej francuska krew, w końcu panna auer nie wzięła się z nikąd — MAURICE ULYSSES LAFLAMME
— LOGAN MYSON TYLER — wykrzyknęła radośnie zastanawiając się ile ich matka jeszcze ma bo zaczynała się robić nieco głodna <<bardzo>> i znudzona. Widząc twarz chłopaka uśmiechnęła się nieco będąc ciekawa czy tą bliznę zrobił mu kot czy rozwścieczona dziewczyna — KANADA
— LOUIS SANTIAGO DE LAMOS! Z słonecznych WŁOCH! — powiedziała i już chciała wiedzieć skąd ten słodziak wytrzasnął t a k piękną marynarkę. Będzie musiała mu ją koniecznie zabrać
— KAI YAMASHITA — czarnowłosa przy wymawianiu tej komplikacji liter niemalże połamała sobie język, cóż, niekoniecznie umiała w inne języki. Uśmiechnęła się jednak a dostrzegając jego zdjęcie stwierdziła, że jest mega hOOt, i prawdopodobnie będzie miał największe wzięcie z tych panów — JAPONIA
— Rany boskie normalnie jakby go z mitologii wyciągneli...— wymsknęło jej się zanim zdążyła przedstawić owego przyszłego władcę. Ugryzła się mocno w język i zaśmiała nerwowo — MIKAEL RAGNAR LARSEN, NORWEGIA
— Przyszły władca Wielkie- — nie dokończyła gdy z jej scenariusza wypadła mała karteczka. Spojrzała na nią po czym podrapała się po policzku w geście zamyślenia — Sory ludzie, złe zdjęcie dali. Gościu ma teraz włosy troszeczkę dłuższe...— mówiąc troszeczkę miała na myśli tak do pasa — Ale to nic, książę WIELKIEJ BRYTANII, DORIAN ATTICUS WINDSOR
— Książę PORTUGALII — zamyśliła się nieco skądś kojarząc te rysy twarzy — NATHANIEL AMADEUS RUPERT COSTA III
— Wow, wygląda jak jakiś aniołek...— powiedziała po czym westchnęła z ulgą uświadamiając sobie, że to już ostatni z tej bandy frajerów — CASTIEL AKRASIAN KATBIN, przyszły władca DANII
— Koniec. — powiedziała po czym ukłoniła się lekko, pomachała do kamery i z gracją słonia w składzie porcelany zeszła z sceny i niemalże od razu rzuciła się na tort truskawkowy
((jeszcze dziś postaram się zrobić biuletyn z kandydatkami, tylko dorobię kolaże tym, które nie mają!! ♥))
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro