Rozdział XIX
Agata
S: Agata pogrzało cię czy co?!
A: Jezu Raku o co ci znowu chodzi?
S: nie jestem Rakiem!!!!!
Po czym potknęła się o... o nic po prostu stała i nagle upadła
A: he he he xD ale Rak
S: zamknij się żaku
BTS: yyyyyy wszystko ok blondyneczki?
A/S: nie jesteśmy blondyneczkami!!!!!
BTS: nieeeeee w ogóle 😑
A: Suzu powiesz mi w końcu o co ci chodzi, śpieszy mi się
S: coooo może znowu do Jungkooka
A: dla twojej wiadomości to tak do Jungkooka a tak poza tym to muszę zdjąć maseczkę 😑
S: ciekawe czy Jungkook ucieszy się jak mu powiem...
A: zamknij się nie teraz
S: to gadaj co z nim robiłaś
A: nie muszę ci o wszystkim mówić
S: ale ja jestem twoja siostrą, powinnam wiedzieć
A: dowiesz się w swoim czasie ⏱
S: ale to nic z Tae?
A: nic ci nie powiem
S: ughhhh
A: ale i tak jesteś 암* ( pokazała jej kartkę z napisem 암* )
S: co to znaczy nie znam pisowni koreańskiej aż tak dobrze
A: serio?!
S: no co?!
A: uczysz się koreańskiego 6 dupnych lat
S: mowę znam perfect ale pisownia mi nie idzie
A: to jak pisałaś z Tae?😏
S: u-urzywałam tłumacza
A: PRAWDA WYSZŁA NA JAW!
S: ALE UMIEM ANGIELSKI LEPIEJ OD CIEBIE! MUHAHAHAH
A: TRUDNO! PO ANGIELSKU TO SOBIE MOŻESZ GADAĆ W AMERYCE LUB W ANGLII A NIE W KOREI BUJAA!
Wystawiła język. O ten mały bachor!
A: NIE WYSTAWIAJ JĘZYKA BO CI KROWA NASIKA!
S: KROWA MI NIE CHCIAŁA I TOBIE NASIKAŁA!
A: TY MAŁY BACHORZE! JA CI ZARAZ POKAŻE!
Uciekła na dół a ja za nią. Goniłiśmy się tak po całym dormie a zdezorientowani chłopcy patrzyli się raz to na mnie raz to na Suzu. O TEN MAŁY BACHOR ZACZĄŁ SIĘ JESCZE ŚMIAĆ?!
A: TO NIE JEST ZABAWNE!
S: JEST!!!
Biegłam ale coś mnie zatrzymało...
A: OD KIEDY TU JEST ŚCIANA!
Jm: Patrz gdzie leziesz Agaciu~
Wybuchł śmiechem a Suzu? No przecierz mogłam sie tego spodziewać. Wywróciła sie o kabel. W sumie rozumiałabym gdyby ten kabel leżał na środku pokoju. Nie on leżał obok ściany. Nie pytajcie się mnie jak to się stało, też nie wiem.
T: O BOŻE NIC CI NIE JEST?
S: Żyje, oddycham, mój mózg pracuje... chyba raczej nic mi się nie stało, heh.
A: Z tym ostatnim to jakoś nie chcę wierzyć.
S: Haha. -_-
T: Chodź pomogę Ci.
S: Nie dzięki, sama wstanę.
T: O-ok...
A: A ja myśle że potrzebujesz pomocy Taehyunga.
Powoli wstawała gdy ją przewróciłam. Nie zrozumcie mnie źle, zrobiłam to specjalnie.
S: A TO ZA CO?!
A: Chodź Tae, pomożesz Suzu.
Suzu cała się zaczerwieniła. Pierwszy raz w życiu widzę jak się rumieni.
Y: Czy ktoś tu się rumieni?
S: Pewnie. -_-
Y: No co?
S: YOONGSTA! YOONGSTA! YOONGSTA! YOONGSTA! YOO-
Y: NIE NAZYWAJ MNIE TAK!
S: To ty nie mów że się rumienie.
Taehyung podszedł do Suzu która ciągle siedziała *facepalm*
T: Chodź
S: Dzięki. Hehe
Juz powoli wstawała kiedy przewróciła siebie i Taehyunga.
S: BUAHAHAHHAHAHAHAH
T: Mój tyłek...
J: Śmieje sie jak jakiś zły charakter.
A: Pewnie ma tak po mamie.
S: NIE OBRAŻAJ MAMY!!!
A: TO NIE MOJA WINA ŻE ONA-
S: CICHO!
Rm: O co chodzi?
S: Nie ważne, a ty Agata nic nie mów o
Rodzinie.
...
Wszyscy jeszcze chwile się patrzeli na leżących Suzu i TaeTae lecz wrócili do tego co robili po paru sekundach.
A:Uhh chłopcy? Idziemy wszyscy do pokoju Jungkooka.
Rm:Ok?
T: Będziemy jeść żelki?
Wszyscy przewrócili oczami.
A: Ty zostajesz z Suzu. I ją pilnuj żeby się o nic znowu nie przewróciła.
T: ALE FAJNIE! KTOŚ MI POZWOLIŁ PILNOWAĆ KOGOŚ PIERWSZY RAZ!
Y: Może lepiej gdyby Suzu pilnowała Taehyunga?
S: Właśnie...?
A: Dobra obojętne mi to idziemy.
*W Pokoju Jungkooka oł jea*
Jk: O w końcu jesteście.
Jm: Po co tutaj przyszliśmy.
Jk: Spokojnie nie denerwój się.
Jm: Jezu dobra czego chcesz.
A: Jak wiecie Suzu, również ty Jimin, za tydzień macie urodziny.
Jk: I wiecie również że Suzu kocha morze, wodę itp.
Y: No i co w związku z tym?
A: Chcemy zorganizować wycieczke trzy dniową, będziemy pływać jachtem, zwiedzać plaże, klify itp.
Jk: Również zorganizujemy podwójną impreze urodzinową czyli Jimina i Suzu.
Rm: To czemu nie wzieliście też Taehyunga?
Jk: Zrozumiesz jak tobie to wszystko opowiemy.
A: Taehyung ma crusha na Suzu.
Jh: Zdążyliśmy zauważyć.
Jk: A... Suzu na nim.
Wszystkim oczy powiększył sie oczy dwukrotnie. (xD)
BTS: Zaraz co?!
A: więc tak, w trzecim dniu niby pójdziemy podzieiać piękne widoczki z kifu, lecz dla tych co się z tego cieszą mamy złą wiadomość
Rm: ?!
Jk: no bo nigdzie nie idziemy, przynajmniej my
Y: to kto idzie?
A: Suzu i Tae
BTS: uuuuuuuuuuuu
A: zorganizujemy im tam taki romantyczny wieczór, bo jak wiecie lub nie... nie no pewnie że nie wiecie tylko ja to wiem, Tae wyznał miłość Suzince
BTS: awwwwww❤️
A: ale ona powiedziała że podejmie decyzje dopiero po 18 urodzinach
BTS: niby dlaczego?!
A: nie powinnam o tym wspominać
Jin: powiedz błagam
A: no ok ale macie Suzu o tym nie wspominać zrozumiano?!
BTS: tak jest szefowo!!!
A: -_- no więc tak............ Suzu miała już chłopaka, nazywaj się Wiktor, po spędzonych 2 latach w cudownym związku i szczenięcej miłości, Wiktorowi najwyraźniej Suzu się znudziła bo postanowił ją zdradzić z....
BTS: z.....
A: nie mogę powiedzieć przykro mi😔
Y: ej laska powiesz w końcu?!
A: N-nie, chyba że Jungkook i Jimin wyjdą
Jk: bo ok JIMIN wychodzimy
I wyszli...
RM: no to gadaj z kim
A: z..... ale nic nie mówić Jiminowi
J/Y/R/JH: no ok
A: z..........Rose
J/Y/R/JH: C-cooooooo!!!!!?????!!!!!!
A: ale ani słowa reszcie, tym bardziej Suzu i Jiminowi
J/Y/R/JH: ok
A: JUNGKOOK KOTKU WRACAJ
J/Y/R/JH: uuuuuuu kotku~
A: No co 😑
Do pokoju wszedł Kookie i Jimin.
Jk: To już wszystko załatwione tak?
A: Tak a teraz, dobranoc wszystkim!
Bts: Dobranoc..
Jk: Mam rozumieć że śpisz u mnie?
A: Tak tylko poczekaj, zejdę na dół po Suzu i Taehyunga.
Jk: Oki.
Zeszłam schodami w dół i zobaczyłam Taehyunga i Suzu bawiącymi się z Yeontanem.
A: Pora spać dzieciaczki...
S: Już? No dobra... dobranoc Taehyung!
T: Dobranoc...
Wziął swojego pieska na ręce i usiadł na kanapie.
A: A ty nie idziesz spać Tae?
T: Za chwilę pójdę. Dobranoc!
Odprowadziłam Suzu do jej pokoju i weszłam do Jungkooka.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro