Rozdział V
Agata:
Obudziłam się około 12:02, już miałam chwytać za telefon i pisać do Jeonka ale uświadomiłam sobie że u niego jest 19:02 i nie powinnam mu wysyłać snapa z podpisem „dzień dobry!" Wysłałam takiego:
W odpowiedzi dostałam:
Suzu:
Nie utrzymywałam jakiegoś stałego kontaktu z Kimem, pewnie nie miał czasu, ja to rozumiem w 100%
Lecz dostałam snapa:
Coś mi tu śmierdziało, mianowicie:
Nazywa się Kim
I jeszcze wysyła mi swoje zdjęcia, na których wygląda jak Taehyung z BTS
To wszystko jest pokręcone
Odesłałam:
nic nie odpisał.
6 miesięcy później...
Z chłopakami mamy bardzo dobry kontakt. Wszystko jest jasne... to Jungkook i Taehyung,
Ale mniejsza z tym. Jungkook nie umiał zasnąć... zadzwonił do mnie i zadał mi pytanie
Jk: agaciu?
A: tak kookie?
Jk: przylecicie do Korei?
A: Ohhhh Kookiś jesteś kochany ale... Suzu pisze maturę. P-przepraszam😔
Jk: nic się nie stało a teraz dobranoc kochana!
A: dobranoc😔
2 miesiące póżniej...
A: Jungkook!!!!!!!!!!!
JK: co się stało?! pali się??
A: nie, Suzu napisała maturę!!!!
JK: OMG, czyli przyjeżdżacie do nas?!
A: TAAAKKKKKKKKKKKKKKKKKk!!!!!!!!!!!!!
JK: dobra kupuje bilety
A: nie rób z nas biedaków, umiemy za siebie zapłacić
jk: polenizowałbym ale rób co chcesz, nie chce się kłócić
A: papatki, idę się pakować i lecę kupować bilety
jk: papatki kochana <3
Agacia offline
3 godziny później...
A: dobra bilety kupione, jesteśmy spakowane. wylatujemy jutro o 01:08 ale jest jeden problem... Szacunkowy czas lotu bezpośredniego z Warszawa (Polska) do Seul (Korea Południowa) wynosi 10h 27min.(uwzględnia czas potrzebny na start i lądowanie samolotu - 30 min)
jk: no to kurwa nieźle...
A: nie przejmuj się... jutro ok. 11 się zobaczymy
jk: już nie mogę się doczekać!
A: ja też a teraz dobranoc bo muszę się wyspać
jk: DOBRANOC!!!!!!!!!!!!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro