Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

13


Już wieczorem leżałem z Tomem w łóżku. Nie było tak źle czy niezręcznie. Rozebraliśmy się do bokserek,ja wtuliłem się w jego brzucha a on głaskał mnie po włosach oraz plecach, chciał dać mi pospać i nie był nachalny. Oczywiście ja byłem śpiący więc tym bardziej podobało mi się jego zachowanie.
Wciąż na nowo wplatał dłoń w moje włosy i przeczesywał je,natomiast jego druga dłoń głaskała moje barki, boki oraz pelcy. Bardzo żadko zjeżdżała niżej.
Cmoknąłem Toma w szczękę wciąż go tuląc.

-Tommy przepraszam ale jestem strasznie śpiący..Może przełożymy to na jutro?..

-Jasne aniołku. Właśnie słyszę, że ledwo mówisz-cmoknął mnie w czoło. -Wyśpij się, dobrze kruszyno?

Tom położył mnie obok siebie. Mogłem się wtulić w jego bok i położyć nogę na jego podbrzuszu, było cudownie. Czarnooki obdarował mnie jeszcze  paroma całusami.

Czemu tak właściwie myślałem, że Tom jest zły i chce mi coś zrobić? Przecież on jest taki troskliwy..

***

Rankiem obudził mnie Tom. Byłem wyspany, w zasadzie teraz tylko leżałem ciesząc się jego bliskością.

-Tord słyszysz?-położył mnie na swoim brzuchu.

-Nie śpię-ukryłem głowę w jego szyi.

-Czujesz to?-uśmiechnął się zadziornie i zsunął mnie niżej, tak, że mogłem czuć jego stojącego członka ocierającego się o moje kakaowe oko. Zarumieniłem się od razu nawet jego członek wydawał się być gorący.

-Tom co ty robisz?

-Mam porannego wzwoda i chyba ktoś musi mi z nim pomóc~ - wyszeptał mi do ucha powodując u mnie dreszcze. Usiadłem na jego brzuchu z uśmiechem i przetarłem oczy.-Nie wezmę go do ust, to dla mnie za dużo, nie jesteśmy nawet na etapie związku

-Wiem diabełku-przysunął mnie na swoją klatke piersiową i położył dłonie na moich biodrach--a co jak powiem, że ja wezmę ciebie do ust?

-Tom zawstydzasz mnie-zakryłem twarz.

W tedy właśnie Tom zaczął pocierać dłonią o moje krocze przez bokserki. Zarumieniłem się ale nie protestowałem. Już chwilę później siedziałem na łóżku bez bokserek a czarnooki klęczał przedemną liżąc całego mojego członka. Ah jak dawno ktoś robił mi loda, aż zapomniałem jakie to uczucie. Powiem, że w chuj przyjemne.
Nagle mój członek stał się twardy a Tom uśmiechnął się szeroko.

-To co Tordi? Pobawimy się?

Ja zaczynałem się podniecać coraz bardziej. Zacząłem sobie obciągać aby mi ulżyło ale Tom powiedział, że mogę zrobić to później. Chłopak postawił mnie na czworaka na łóżku i zaczęła lizać od tyłu. Robił to na tyle długo, że zacząłem mruczeć z przyjemności. Czyżby on naprawdę chciał aby mi się podobało? Pewnie chciał w ten sposób pokazać mi, że mu na mnie zależy czy coś bo seks uprawiałem już parę razy, oczywiście byłem w tedy głównie na górze. W każdym razie, nigdy nie nawilżałem lasek, zwykle robiły to za mnie nawilżając mi penisa.

W pewnym momencie Jehowa przestał. Wziął apaszkę i pokazał mi ją zaraz po tym jak położył mnie na plecach.

-Tordi zawiąże ci oczy dobrze?-zaczął głaskać mnie po brzuchu-żebyś skupił się na tym co czujesz, nie widzisz i mów mi kiedy będzie cię bolało

-Na początku zawsze boli-zawiązałem sobie materiał na oczach i położyłem się wygodnie. Zaczęło mi się bardziej podobać gdyż strasznie lubię sado-maso.

-Ale wolę żebyś mi mówił mój ty kochany kwiatuszku-cmoknął mnie w policzek z uśmiechem.-Kochanie podnieś na chwilkę miednice, jesteś troszkę za nisko-zrobiłem to a Tom podłożył mi pod nią małą poduszeczkę.

Położył moje nogi na jego biodra, głaszcząc mnie po udach. Zaczął ocierać się penisem o moje wejście. To było troche dziwne uczucie. Starałem się skupić aby wyobrazić sobie jak jego kolega musi wyglądać ale czułem tam coś co nie powinno być. Miałem wrażenie, że jego pewnie jest dosyć śliski i mokry, na dodatek wydawał się jakby coś od niego odstawało ale to pewnie tylko moje odczucia. Może ten eksperyment z zakryciem oczu nie był najgorszy?

***

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro