Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

SEZON 3 ROZDZIAŁ 6

W jadalni siedział Ciel, ale był jakiś dziwny chyba podekscytowany tylko nie wiem z jakiego powodu. Niepewnie usiadłam naprzeciwko niego niebieskooki przez cały czas się do mnie uśmiechał i starał się jak najwięcej mówić? Otwierać? To było naprawdę dziwne doświadczenie choć czułam się świetnie w jego towarzystwie. Prawie zapomniałam o kłótni z lokajem no właśnie prawie, ponieważ przez cały czas mnie obserwował co nie było hmm...przyjemne? Starałam się unikać kontaktu wzrokowego niestety Sebastian mi tego nie ułatwiał.

— Madison jadę dzisiaj z Sebastianem do grabarza chciałabyś się z nami wybrać? — Zapytał niebieskooki.

— Z miłą chęcią z wami pojadę. — Odpowiedziałam.

— Świetnie bądź gotowa za dwadzieścia minut wyjeżdżamy. — Kamerdyner zabrał talerze, a Ciel wstał i wyszedł.

— Sebastianie po co jedziemy do Undertakera? — Zapytałam że spuszczoną głową.

— Załatwić sprawy związane z wyjazdem. — Powiedział z niechęcią.

— Ciel chce upozorować śmierć? — Dopytałam dla pewności.

— Tak. — Odpowiedział krótko. — Czas mija miałaś tylko dwadzieścia minut. — Dodał przypominając mi o tym, że nie mam czasu.

— O jejku przypomniałeś mi o tym dziękuję. — Powiedziałam i pobiegłam na górę.

Zastanawiam się co powinnam zrobić aby polepszyć relacje z Sebastianem i czy w ogóle jest to możliwe. Eh...teraz nie mogę o tym myśleć muszę się szybko przebrać i zejść na dół. Zrobiłam tak jak postanowiłam oczywiście chłopacy już na mnie czekali Ciel był zadowolony a lokaj spojrzał na mnie od niechcenia. Z jednej strony go rozumiem w końcu przeze mnie nie dostanie jego duszy, ale z drugiej strony zachowuje się jak dziecko. Będę musiała z nim później porozmawiać, jeżeli da się z nim spokojnie rozmawiać bez dcinek z jego strony. Podróż zajęła nam tylko parę minut, ale co się dziwić, Adrian chyba wiedział co chcemy zrobić, ponieważ czekał na nas z uśmiechem.

—bOch czyżby Hrabia Phantomhive przyszedł wreszcie po trumnę hi hi hi. — Zaśmiał się Adrian.

— A jak myślisz? — Zapytał zirytowany Ciel.

— Madison ty też? — Zapytał już poważnie Undertaker.

— Cóż na mnie też już pora mam nadzieję, że trumna gotowa. — Powiedziałam z uśmiechem.

— Ależ oczywiście chciałem aby była idealna, więc od razu po podaniu wymiarów zacząłem ją robić. — Powiedział poważnie.

Ciel wraz z Sebastianem spojrzeli na nas pytająco, popatrzałam na szarowłosego, który posłał mi szeroki uśmiech.

— Heh trochę niezręczna sytuacja. — Odparłam trzymając rękę z tyłu głowy. — Cóż dałam mu wymiary tego dnia, w którym wciągnęłam go w ten cały plan, spodziewałam się śmierci z rąk Sebastiana. — Wyjaśniłam nie patrząc na nich.

— Eh nie ważne kiedy będą gotowe trumny dla nas? — Zapytał Ciel wskazując na siebie i lokaja.

— Trumny już są gotowe hi hi, od dawna stoją tu i czekają na was hi hi. — Odpowiedział od razu.

— Świetnie Sebastian wiesz co masz robić ja i Madison poczekamy na ciebie. — Wydał polecenie.

— Yes, my Lord. — Powiedział dobrze znaną nam formułkę.

*Pov Sebastian*
Zadanie, które zostało mi powierzone było banalnie proste, szybko je wykonałem i wróciłem niechętnie. Szczerze wyobrażałem sobie kiedyś służenie Cielowi po zostaniu demonem, lecz nigdy nie myślałem o Madison jak o demonie.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro