Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Kim on jest?

Nie spodziewałam się tego, że za mieszkamy w wielkim pałacu styl wykonania budowli był mi nie znany jednak mogę stwierdzić, że był bardzo stary, ale jaki piękny. Kim on musi tu być żeby móc tu mieszkać i jeszcze kogoś przyprowadzać a może u nich to zwykła willa nie to nie możliwe inne domu były albo zadbane albo obskurne. Jeżeli chodzi o wygląd piekła muszę przyznać, że nie jest taki jak opisują go ludzie choć klimat jest zbliżony do tego co mówią. Sebastian pokazał mi mój pokój oczywiście po drodze pokazał mi też gdzie mogę ho znaleźć jedna rzecz mnie bawiła mianowicie chodzi o służące, które patrzył na mnie z zazdrością jak i chęcią mordu. Chciałam się już rozpakować w końcu nikt tego za mnie nie zrobi prawda?

— Co ty wyprawiasz służba się tym zajmie. — Odparł zabierając mi walizki jestem pewna, że jeszcze chwila i zawołałby pokojówki.

— Wolałabym zrobić to sama jakbyś nie zauważył patrzały na mnie z chęcią mordu, a ja wolę poegzystować. — Odparłam poważnie.

— Rozumiem muszę przyznać Ci rację. — Zaczął. — Musimy przy okazji porozmawiać, ponieważ tu nie będzie tak samo jak na ziemi. — Dodał.

— Oczywiście, jeśli mogę zapytać to jaką ty masz tu rangę? — Zapytałam naprawdę ciekawa.

— Oj pytasz w prost o moją pozycję w tym miejscu, myślałem...nie ważne przejdźmy do ważniejszych spraw. — Zmienił temat.

— Dobrze, ale później mi odpowiedz na pytanie. — Zgodziłam się na swoich warunkach.

— Dobrze. — Westchnął. — A więc tutaj nie jestem kamerdynerem a ty Panienką, po drugie nie będę robił tego co na ziemi w sensie nie będę Ci służył. Spokojnie zajmę się tobą tak jak ustalaliśmy. — Wyjaśnił.

— Rozumiem. — Odpowiedziałam czekając na interesującą mnie informacje.

— Dowiesz się w swoim czasie kotku. — Odparł i wyszedł.

Na początku oburzyłam się jego słowami jednak po chwili zaczęłam szukać w tym sensu. Wiem jestem kocim demonem, ale "kotku" jest też pieszczotliwe zresztą czy on właśnie zostawił mnie tu samą?! Nie znam tego miejsca i nie znam tu nikogo oprócz niego co ja niby mam tutaj robić? Eh mogłam się nie zgadzać, mam za swoje. Wróciłam do rozpakowywania się po skończonej czynności rozejrzałem się po pokoju. Ściany miał kolor seledynowy, podłoga była czarna jak węgiel duże łóżko małżeńskie z niebieskim baldachimem regał wypełniony po brzeg książkami i biurko o kolorze orzechowym. Póki co nie chciałam czytać żadnej książki zostawię to sobie na później! Poszłam więc do pokoju Sebastiana w końcu sam pokazał mi gdzie mogę go znaleźć to dlaczego nie skorzystać? Bez pukania weszłam, ale zobaczyłam jak właściciel całuję się z jakąś czarnowłosą dziewczyną, więc wycofałam się z pola widzenia z jednej strony było mi głupio a z drugiej byłam na niego zła w końcu zostawił mnie samą żeby całować się z jakąś babą. Swoje kroki skierowałam do ogrodu z tego co zdążyłam zauważyć miał wiele pięknych kwiatów, które warto zobaczyć. Wędrowałam po ogrodzie już jakiś czas aż nagle poczułam jak ktoś złapał mnie delikatnie za bark odwróciłam się i zobaczyłam...

——————————————————
Chciałam zaprosić was do przeczytania pierwszej części nowej książki byłoby miło gdybyście napisali też co o niej sądzicie ta książka nosi nazwę: "Serce demona"


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro