3
*Wkurzony Dracze szuka swojej bluzy.*
- Meluś!- krzyczy, a córka natychmiast się zjawia.
- Co znowu chcesz tato?
- Gdzie moja czarna bluza? Ta co mama mi ją kupiła.
- Ja nie wiem. Spytaj mamę, ona wie wszystko.
*Drejko idzie do drzwi wyjściowych, żeby wyjść do Asi, ale zatrzymuje się słysząc jej głos*
- Jaki słodziak z Ciebie myszko.
Oj twoja sierść jest taka mięciutka-powidziała uśmiechnięta.
* Dracze zdenerwowany wychodzi do przyszłej żony*
- Ty z nim?
Ja moge być twojim psem skoro go tak kochasz.
Czuje sie urażony- łapie się teatralne za serce.
*Asia zachichotała na jego reakcje i wstała przytulając młodego Malfoy'a*
- Nie złość się skarbie i zobacz przecież on jest taki uroczy- wskazała na szczeniaka
- Dobra wybaczam Ci, ale za naleśniki- uśmiechnął się zwyciezko i rozczochrał jej włosy
--------------
Tak, chciałam zrobić wreszcie coś z nasza piękną parką ♡
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro