Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 9 ~ Przyjaciele?

Pov. [T/I]

- Nie zrozumieliśmy się. Nie każę Ci, byś z nim sypiała. Wystarczy, że będziecie od czasu do czasu, pokazywać się razem, publicznie - po chwili dodał - W sumie to nie prośba. Jeśli tego nie zrobisz, rozwiążemy z Tobą umowę... - oznajmił Kang, ze swoim zwyczajowym uśmiechem.

Kiedy to usłyszałam, wiedziałam, że nie mogę postąpić inaczej, niż się zgodzić. Yoongi odsunął się ode mnie, dla mojego dobra, bym nie straciła pracy, więc muszę ją utrzymać.

Kiwnęłam głową, choć facet chyba tego nie oczekiwał i opuściłam jego biuro.

Skierowałam się do managera. Gdy mu powiedziałam wreszcie o sprawie z Sugą i Jungkook'iem, był w szoku. Przytulił mnie, przez co się uśmiechnęłam.

Zaproponował, że powinnam pogadać o tym z chłopakami, więc zadzwonił do nich, by przyszli do sali konferencyjnej. My też tam poszliśmy.

Prawie jednocześnie, wszyscy się tam pojawiliśmy. Ja nie wiedziałam jak zacząć, więc manager opowiedział, o sprawie z maknae. Większość była zszokowana, Namjoon, uderzył w stół, aż podskoczyłam.

- Tego już za wiele... - rzucił lider, zdenerwowany.

Spojrzałam na niego, a on posłał mi pocieszający uśmiech, co odwzajemniłam. Joon jest naprawdę miły i opiekuńczy, ale widać to głównie, gdy coś się dzieje poważnego.

- Niestety, nic innego nie możemy zrobić, niż tylko ułatwić [T/I] zadanie - powiedział, zrezygnowany manager.

Westchnęłam, a wtedy zapytał maknae:

- JK, Ty się na to zgadzasz?

Zobaczyłam, że Kookie pokiwał głową, po czym rzucił:

- Nie ma tu dla mnie problemu, jesteśmy przyjaciółmi, miło nam się spędza czas...

- No to ustalone - powiedział manager i wyszedł.

Za nim pomieszczenie opuścili Jin, Hobi, Tae i Jimin, rzucając mi uśmiechy. Wtedy przypomniałam sobie, że jeszcze miałam coś do zrobienia.

- Muszę iść do magazynu, sprawdzić Wasze ubrania, na występy w Japonii. Pogadamy później - od razu wyszłam.

Kilka minut później byłam na miejscu. Zaświeciłam światło przy wejściu i ruszyłam głębiej. Za chwilę stałam przy odpowiednich wieszakach. Zaczęłam sprawdzać ubrania. Kiedy zostały mi dwa kostiumy, zgasło światło.

- Halo, jest tam kto? - krzyknęłam.

Cholera, dosłownie, jak scena z horroru...

Zestresowałam się i chciałam wyjąć telefon z kieszeni, a wtedy ktoś mi zakrył usta ręką.

Pov. Suga

Wyszedłem za [T/I], z sali konferencyjnej. Mimo, że starałem się jej unikać, musiałem wyjaśnić sprawę Jungkook'a. Ona nie może się z nim umawiać!

Gdy opuściłem windę, na odpowiednim piętrze, przypomniało mi się, co ostatnio usłyszałem. Jestem wkurzony, że ona przestała jeść przez tą sytuację. Mam nadzieję, że chłopaki ją dobrze teraz pilnują. Jej się nie może nic stać.

Wszedłem do magazynu i wyłączyłem światło, by nikt nas nie nakrył, potem skierowałem się głębiej.

Gdy usłyszałem jej głos, byłem już blisko i zakryłem jej usta dłonią, by przypadkiem nie krzyknęła, jak mnie zobaczy. Odwróciła się do mnie i zrobiła wielkie oczy. Zabrałem moją rękę.

- Yoongi... - szepnęła, a mi serce mocniej zabiło.

Dalej kocham, jak ona tak wymawia moje imię...

- Powiedz, że to żart, o tym spotykaniu się z młodym... - rzuciłem.

- Chciałabym, myślisz, że mi to pasuje? - odpowiedziała.

- Nie zgadzam się... - powiedziałem, zanim się nad tym zastanowiłem.

- Co? Jak to? Przecież... - zaczęła, ale przerwałem jej, biorąc ją w ramiona.

Patrzyła na mnie zaskoczona, a wtedy wyszeptałem:

- Jesteś moja... - i pocałowałem ją.

Przez moment nic nie robiła, po czym odwzajemniła pocałunek, a chwilę później delikatnie mnie odepchnęła.

- Przestań, nie możemy... Poza tym, sam podjąłeś taką decyzję - odwróciła się do wieszaków.

Świecąc latarką z telefonu, sprawdziła dwa stroje. Ja się nie odzywałem. Kiedy ruszyła do drzwi, poszedłem za nią.

Gdy wyszliśmy na korytarz, usłyszeliśmy głos, który zniszczył nasz związek:

- Myślałem, że wyraziłem się jasno - powiedział Kang.

Oboje na niego spojrzeliśmy. [T/I] wyglądała na przerażoną.

- Nie musi się Pan martwić o naszą relację. Sprowadziliśmy ją tylko na stopę przyjacielską - powiedziała.

Coś wewnątrz mnie, ścisnęło się, gdy to usłyszałem. Czułem się źle. Przyjaciele?

W tym momencie odkryłem, co znaczyło złamane serce.

Wtedy znowu odezwał się Chanyeol:

- To dobrze - potem zostawił nas samych, ruszając korytarzem.

- Skurw... - nie dokończyłem, czując palec [T/I], na ustach.

Spojrzałem na nią, a ona zabrała rękę. Pokręciła głową, po czym ze smutkiem popatrzyła mi w oczy. Uśmiechnąłem się do niej delikatnie i poszliśmy do windy. W środku się pożegnaliśmy, kiedy dziewczyna wychodziła na piętrze, gdzie mieściło się biuro managera. Ja udałem się do swojego studia, gdzie się zamknąłem. Jednak zamiast pracować, wspominałem czas, kiedy byłem z moją maleńką. W końcu zasnąłem na kanapie.

Pov. [T/I]

Po załatwieniu z managerem wszystkich spraw, wróciłam do mieszkania. Była 15:30, więc poszłam prosto do sypialni, by spakować walizkę na jutro. Kiedy była gotowa, wzięłam prysznic, założyłam bieliznę i krótkie spodenki dresowe oraz koszulkę na ramiączka, po czym ruszyłam do kuchni, zrobić obiad.

Włączyłam sobie na głośniku muzykę i zabrałam się do pracy. Pierwszym utworem, była "Paranoia" Kang Daniela. Uwielbiałam ją, więc od razu zaczęłam podśpiewywać, mimo, że moje serce dalej cierpiało.

Ugotowałam makaron ryżowy i zaraz miałam zdjąć z kuchenki kurczaka, z sosem i warzywami, kiedy poczułam dłonie na talii i się spięłam. Po chwili, jednak się rozluźniłam, bo rozpoznałam tą osobę, po zapachu.

- Kookie, miałeś mnie tak nie straszyć... - wyłączyłam palnik i odwróciłam się.

JK rzucił mi przepraszający uśmiech. Zaśmiałam się, kręcąc głową. Wyłączyłam muzykę.

- Przepraszam, pukałem, ale nie słyszałaś, więc wszedłem. Swoją drogą, pamiętaj o zamykaniu na zamek - rzucił.

- Ok - po chwili zapytałam - Jadłeś? - pokręcił głową.

Wyjęłam dodatkowy talerz, a kiedy nakładałam danie, Jungkook pocałował mnie w policzek. Uśmiechnęłam się. Potem usiedliśmy przy wyspie.

Podczas posiłku, chłopak zapytał, jak się czuję, ale tylko kiwnęłam głową, co go na pewno nie przekonało, bo patrzył na mnie z troską.

Kiedy zjedliśmy, poszliśmy do salonu. Spytałam wtedy, co go sprowadza. Powiedział, że Jin go wysłał, by sprawdził czy jadłam. Umówiliśmy się na 8, bo około 10, mieliśmy samolot. JK podziękował za obiad i pojechał do domu.

Ja upewniłam się jeszcze raz, czy wszystko było w walizce, po czym przygotowałam rzeczy, które miałam dopakować jutro. Potem sprawdziłam daty występów i sesji. Koncerty miały być trzy, i dwa razy mieli pozować.

Nakarmiłam Lunę i zaniosłam ją, do Yuny. Potem nastawiłam budzik i położyłam się. Przed zaśnięciem, miałam przed oczami sytuację z magazynu i pocałunek Sugi.

*

Wstałam, jak zaplanowałam, czyli o 7. Zjadłam śniadanie, po czym przygotowałam kawę w jednorazowych kubkach. Równo o 8, zadzwonił dzwonek.

Wpuściłam Jungkook'a, z którym się przywitałam. Podałam mu kawę, podziękował, a ja założyłam buty. Kookie, zabrał moją walizkę, ja swój kubek i wyszliśmy.

Na dole maknae wrzucił bagaż do auta i otworzył mi drzwi z przodu. Na tylnim siedzeniu zobaczyłam Sugę i Tae, którym rzuciłam krótkie "hej". Przez świadomość obecności rapera, całą drogę byłam spięta.

W samolocie, kiedy obok mnie pojawił się Jungkook, zamiast Sugi, spojrzałam na maknae smutno, choć wiedziałam, że raper tak postąpi. Przyjaciel mnie przytulił i zajęliśmy miejsca. Cały lot przespałam.

Kiedy dotarliśmy do hotelu, postanowiłam jeszcze odpocząć przed koncertem, który miał się odbyć o 18. Nastawiłam budzik na 16, i położyłam się.

Gdy wstałam poszłam pod prysznic, potem zrobiłam lekki makijaż i ubrałam się. O 16:20, zadzwoniłam do Jina i zapytałam o obiad, na co oznajmił, że widzimy się za 10 minut w holu. Ja miałam zawołać Hobi'ego, Jungkook'a i Tae, którzy mieszkali na moim piętrze. Kilka minut później, razem z maknae szliśmy do windy. Niedługo potem, siedzieliśmy w restauracji.

Od razu po obiedzie zabraliśmy rzeczy z pokoi i pojechaliśmy na miejsce koncertu. Poprawiłam chłopakom ubrania i ruszyli za kulisy. Ja pomachałam Sooji i powiedziałam managerowi, gdzie się wybierałam, po czym weszłam na antresolę. Miałam ochotę dziś zobaczyć ich w akcji.

Kiedy koncert się zaczął, wygląd i charyzma chłopaków, pochłonęły mnie bez reszty. Nie mogłam oderwać od nich wzroku. Najbardziej moje spojrzenie, przyciągał Yoongi, był po prostu cudowny.

Kurde, nie mogę przestać na niego patrzeć.

Po ostatniej przerwie, chłopcy śpiewali "Blood sweat and tears". Kiedy Yoongi zaczął swoją kwestię, spojrzał prosto na mnie. Speszyłam się, ale też na niego patrzyłam. Moje serce zabiło w szalonym tempie.

Rany, skąd on wiedział, że ja tu jestem? Manager mu powiedział?

W połowie piosenki, raper zwrócił się z powrotem, w stronę widowni. Ja próbowałam, uspokoić swój oddech.
Po zakończonym koncercie, poszłam do garderoby. Pochwaliłam chłopaków i pomogłam pakować ubrania oraz kosmetyki.

Gdy wróciłam, sprawdzić czy wszystko zabrane, spotkałam Sugę. Nasze oczy się spotkały, a ja nie mogłam odwrócić wzroku. Yoongi nagle, podniósł dłoń do mojego policzka i już miał go dotknąć, a w tym momencie, usłyszeliśmy głosy na korytarzu. Wtedy raper opuścił rękę i wyszedł. Stałam tam jeszcze przez chwilę, po czym wzięłam głębszy oddech i wyszłam do samochodu.

Pół godziny później, byliśmy w hotelu. Chłopcy chcieli się spotkać u Tae, na małą imprezkę, bo manager zabronił im wychodzić. Jutro rano mieli sesję. Ja powiedziałam, że jestem zmęczona, bo miałam ochotę pobyć sama. Pochwaliłam ich jeszcze raz, rzuciłam "dobrej nocy" i rozeszliśmy się do pokoi. Kiedy dotarłam do mojego, wzięłam szybki prysznic i założyłam piżamę.

Gdy miałam wejść do łóżka, ktoś zapukał. Zdziwiona uchyliłam drzwi, za którymi zobaczyłam Jungkook'a. Otworzyłam szerzej i wszedł.

- Widziałem, że byłaś smutna, dlatego tu jestem, ale jeśli naprawdę chcesz odpocząć, wystarczy jedno słowo, a się zmyję - powiedział.

Pokręciłam głową i uśmiechnęłam się delikatnie do niego. Zamknęłam drzwi na zamek i poszliśmy głębiej do pokoju. Przyszło mi coś do głowy.

- Chcesz zostać na noc? - zapytałam.

- Jeśli Ty chcesz, to z przyjemnością - rzucił.

Weszłam do łóżka, a on zdjął spodnie i poszedł za moim przykładem. Przytulił mnie. Zaproponowałam film, a on powiedział, bym coś wybrała. Zdecydowałam się na horror "To". JK nie miał nic przeciwko.

W pewnych momentach się trochę bałam, a wtedy Kookie mnie mocno przytulał. Śmiał się, kiedy chowałam się w jego koszulkę.

Po seansie, wyłączył telewizor i objął mnie. Czułam się bezpiecznie, dlatego szybko zaczęłam zasypiać. Jungkook pocałował delikatnie moje usta i odpłynęłam.

*

Rano, obudził mnie także pocałunkiem. Uśmiechnęłam się i otworzyłam oczy. On odwzajemnił uśmiech, po czym wstał, ubrał spodenki i poszedł do siebie, przebrać się. Też opuściłam łóżko, poprawiłam pościel i założyłam krótkie dżinsowe szorty oraz koszulkę na ramiączka. Potem umyłam zęby, podmalowałam rzęsy, chwyciłam telefon i wyszłam z pokoju.

W holu byli już wszyscy. Poszliśmy na śniadanie. Podczas posiłku pogadałam chwilę z Sooji. Przekazała mi pozdrowienia od Junghyun'a, za co podziękowałam.

Na sesję dojechaliśmy o czasie. Obyło się bez problemów i około 13 wróciliśmy do hotelu. Po prysznicu poszliśmy na obiad, z managerem i dziewczynami ze staffu.

Dostaliśmy pozwolenie, by zabalować do północy. Umówiliśmy się na 18. Chłopcy mieli załatwić alkohol i przekąski. Sooji była umówiona na rozmowę, ze swoim chłopakiem, więc się nie pojawiła na imprezie. Ja posiedziałam do 22, po czym pożegnałam się.

Chwilę za mną, przy moich drzwiach, pojawił się Jungkook, pytając, czy może spać ze mną. Był nieźle pijany, ale nie przeszkadzało mi jego towarzystwo, więc się zgodziłam. Od razu się rozebraliśmy i położyliśmy do łóżka. Kookie mnie objął i niedługo potem zasnęłam.

*

Reszta dni w Japonii obyła się bez problemów. Koncerty wyszły doskonale, sesja plenerowa, nad morzem również. W środę zadzwoniła Nina, która poinformowała mnie, że postanowiła przyjechać do Korei. Wstępnie na dwa tygodnie, bo obawiała się trochę o swoją ukochaną babcię. Rozumiałam ją. Ustaliłyśmy, że ją odbiorę z lotniska o 10, w poniedziałek.

Kiedy się rozłączyłyśmy zadzwoniłam do Yuny, której zapytałam co u niej, potem jak Luna, a na koniec, czy dałaby radę, znowu przyjąć Ninkę do siebie. Zgodziła się bez wahania, bo bardzo ją polubiła. Wcale jej się nie dziwię, ona naprawdę jest milutka.

*

W sobotę, po koncercie, który zakończył się po 16, zaplanowaliśmy jeszcze jedną imprezę. Niestety znowu Sooji nie mogła, się pojawić. Spotkaliśmy się tym razem, u Jimina. Pozwoliłam sobie wypić odrobinę więcej. Po 22, postanowiłam pójść spać.

Kiedy wyszłam z pokoju tancerza, ruszyłam prosto do windy. Wcisnęłam przycisk i czekałam. Nagle ktoś mnie obrócił i pocałował, zanim mogłam zareagować. Rozpoznałam chłopaka, po zapachu. Yoongi, tak za Tobą tęsknię.

Pozwalałam się całować, do momentu, aż usłyszałam chrząknięcie. Odepchnęłam rapera i oboje spojrzeliśmy w stronę korytarza. Niedaleko nas, stał Namjoon. Patrzył, a po chwili się odezwał:

- Yoongi, nie powinieneś tego robić. [T/I] jest pijana, więc wiadome było, że Cię nie odtrąci. Sam wiesz, że możesz jej tak zaszkodzić.

Suga kiwnął głową i spojrzał na mnie. Szepnął "przepraszam" i poszedł do swojego pokoju. Serce mi się krajało, ale wiedziałam, że nie mogłam za nim pobiec, choć bardzo chciałam. Odprowadziłam go wzrokiem.

Poczułam, że się rumienię, gdy spojrzałam na lidera.

- Nie wiem co powiedzieć, Joon... - szepnęłam, a on się uśmiechnął, na to jak go nazwałam.

- Nina tak na mnie mówi... - rzucił, a po chwili zrobił minę, jakby wygadał największą tajemnicę świata.

Uśmiechnęłam się, by się rozluźnił, po czym zapytałam:

- Rozmawiałeś z nią?

Pokiwał głową i powiedział:

- Od razu, jak mi dałaś numer, zadzwoniłem - ucieszyło mnie to.

Wtedy przyszło mi coś do głowy i zapytałam:

- Mówiła Ci, że przyjeżdża do Korei?

Zrobił zaskoczoną minę i pokręcił głową, więc dopowiedziałam:

- Będzie o 10, w poniedziałek. Może chcesz pojechać ze mną na lotnisko?

- Lepiej nie, nie chcę jej wystraszyć... - powiedział, a ja postanowiłam nie naciskać.

Zapytał czy mnie odprowadzić, ale podziękowałam i wezwałam windę. Gdy przyjechała, lider mnie uścisnął i pojechałam na swoje piętro. W pokoju od razu się położyłam.

W nocy śnił mi się Yoongi, który przepraszał mnie, że to się tak potoczyło, a na koniec pocałował i szepnął "żegnaj", po czym się obudziłam.

Wcale nie czułam się wyspana. Cały czas myślałam o raperze i czy u niego wszystko dobrze. Dopiero, kiedy zobaczyłam go, podczas śniadania, uspokoiłam się.

***

W poniedziałek rano, pojechałam na lotnisko. Samolot był o czasie i niedługo później, zobaczyłam Ninę. Była zmęczona, więc pomogłam jej z walizkami i pojechałyśmy do mieszkania.

Dziewczyna od razu poszła do Yuny, by się rozpakować i odpocząć. Umówiłyśmy się na jutro, na obiad o 15. Potem poszłam do siebie.

Kiedy zrobiłam kawę, przypomniało mi się, że w środę, byłam umówiona z Jungkook'iem na wieczór, by obgadać nasze wyjście, do restauracji, w ramach tego, do czego zmusił mnie Kang.

Zadzwoniłam do maknae i ustaliliśmy, że przyjedzie o 18, zjemy obiado-kolację i napijemy się. Zapytałam czy mogę na 20, zaprosić Ninę do nas, a on rzucił, że nie ma problemu. Napisałam do dziewczyny, bo obawiałam się, że spała i bym ją obudziła, dzwoniąc.

Potem pojechałam do teatru, skąd wróciłam dopiero po 18, bo było dużo sprzątania, poza tym wszystkie instrumenty, stały na zapleczu.

Po powrocie do mieszkania, dopiero sprawdziłam telefon. Była tam odpowiedź od Niny.

Nina:
"Chętnie się napiję, w Waszym towarzystwie.
Tak w ogóle, do jutra."

Zjadłam sushi, które kupiłam wracając z teatru i po prysznicu, położyłam się spać.

Pov. Nina

Tuż po przylocie

[T/I] odebrała mnie z lotniska. Zabrała moje walizki, za co jej podziękowałam i poszłyśmy do taksówki. Niedługo na szczęście zajęła nam droga.

Poszłyśmy prosto do mieszkania Yuny, która znowu zgodziła się mnie przyjąć. Bardzo ją polubiłam, fajnie się z nią rozmawia.

Przywitała mnie i zostawiła samą, chyba widząc moje zmęczenie. Rozpakowałam się i wzięłam prysznic, po którym poczułam się odrobinę lepiej. Usiadłam na łóżku z telefonem, gdzie zobaczyłam wiadomość od Namjoon'a.

Joon:
"Cześć. Wiem od [T/I], że przyleciałaś do Korei. Nie chciałem się narzucać, więc nie pojechałem z nią na lotnisko. Pewnie jesteś zmęczona po locie, więc odpocznij dziś, ale... może jutro wieczorem, miałabyś ochotę spotkać się ze mną, powiedzmy o 19? Odpisz w wolnej chwili. Ściskam..."

Odłożyłam telefon i zaczęłam się zastanawiać. Nie wiedziałam, jak mu powiedzieć o tym, że przyjeżdżam do Korei. Nie wie też nic, na temat tego, co się dowiedziałam, ale... z jakiegoś powodu moje myśli, dość często krążą wokół jego osoby.

W sumie to spotkanie, do niczego nie zobowiązuje... Poza tym, zapewne będzie tak samo miło, jak wtedy, gdy byłam tu ostatnio... Spotkam się z nim.

Odpisałam, a chwilę później, przyszła nowa wiadomość. Myślałam, że to Namjoon, ale nie.

[T/I]:
"Ninka, mam pytanko. Co byś powiedziała na małą imprezkę, w środę o 20, ze mną i Jungkook'iem?
Daj znać w wolnej chwili i wypocznij."

Tutaj się nie zastanawiałam długo, bo bardzo ją polubiłam, a chłopaka towarzystwo także mi nie przeszkadzało. Wysłałam odpowiedź i położyłam się.

Pov. [T/I]

Następnego dnia o 9, byłam w wytwórni. Manager przypomniał mi, że chłopaki w przyszłym tygodniu mieli wystąpić, w jakimś programie telewizyjnym.
Wzięłam spis wszystkich informacji, z tym związanych i opuściłam wytwórnię. W mieszkaniu, byłam przed południem. Zabrałam się za porządki.

Kiedy skończyłam, umyłam się, po czym zaczęłam przygotowywać obiad. Zdecydowałam się zrobić japche. Nakładałam na talerze, kiedy zadzwonił dzwonek.

Wpuściłam Ninę. Uscisnęłyśmy się i wróciłam dokończyć podawanie dania. Usiadłyśmy przy wyspie. Dziewczyna była zachwycona potrawą i poprosiła o przepis. Podałam jej go, kiedy skończyłyśmy jeść.

Gdy wstawiałam naczynia do zlewu, znowu zadzwonił dzwonek. Poszłam otworzyć i zobaczyłam Tae. Był przerażony. Co mu się stało?!

Wpuściłam go, a on zaczął coś chaotycznie tłumaczyć. Nie do końca wszystko rozumiałam. Prosiłam, by się uspokoił, ale nic nie pomagało. Dopiero, kiedy podeszła do nas Nina, ten nagle zamilkł i wpatrywał się w nią. Po chwili przytulił ją i zaczął szczebiotać, że fajnie, iż tu znowu jest.

Dziewczyna była lekko speszona, ale zachichotała. Kiedy się odsunął, rzuciła, że idzie do łazienki. Taehyung, jak przestał za nią patrzeć, w końcu wyartykuował, co się stało. Okazało się, że pożyczył od maknae pierwszą część serii "Upadli", którą mu kupiłam i niechcący zalał kawą. Bóg destrukcji nr 2?

Gdy powiedział, że szukał w kilku księgarniach, ale nigdzie nie znalazł, powiedziałam, że kupiłam je wysyłkowo. Poprosił mnie w takim razie o pomoc, na co się zgodziłam, lekko się z niego naśmiewając.

Wtedy wróciła Nina, a ja postanowiłam zostawić ich na chwilę samych. Poszłam do kuchni, pozmywać, ale mimo, że nie zamierzałam podsłuchiwać, usłyszałam, jak Tae poprosił ją o numer, a ona mu go podała.

Potem chłopak wyszedł, a my spędziłyśmy razem, miło, jeszcze pół godziny. Opowiedziałam jej o tym, co stało się, jeśli chodzi o mój związek z Sugą. Przytuliła mnie.

Po jej wyjściu, obejrzałam kilka odcinków "Pamiętników wampirów", po czym dałam Lunie karmy i poszłam do łóżka.

*

Następny dzień zaczęłam od wizyty w teatrze. Po sprzątnięciu, pogadałam z panem Kim i pojechałam do wytwórni. Nie miałam tam za dużo do zrobienia, więc po zjedzeniu lunchu z Jinem, Tae, Hobi'm i Namjoon'em, wyszłam. Sugi nie widziałam odkąd wróciliśmy z Japonii. Uważałam, że tak było lepiej, bo bałam się tego, co mogłoby się stać.

W drodze do mieszkania, zrobiłam większe zakupy. Postanowiłam ugościć Jungkook'a, moim popisowym polskim daniem, czyli pieczoną szynką. Zamierzałam ją podać z ziemniakami, ale ugotowałam też ryż, by chłopak miał wybór.

Pół godziny przed przyjściem JK'a, wstawiłam dodatki do mięsa i poszłam pod prysznic. W międzyczasie posoliłam co się gotowało i sprawdziłam pieczenie. Potem zrobiłam mój ulubiony makijaż z kreskami i założyłam obcisłą koszulkę, hiszpankę, białą w kwiaty, a do tego granatową, mundurkową spódniczkę, do połowy uda. Użyłam perfum, po czym poprawiłam włosy i poszłam do kuchni, bo wszystko było gotowe. Przełożyłam danie do misek, a wtedy zadzwonił dzwonek. Wpuściłam maknae, a on zagwizdał na mój widok, gdy wszedł. Zawstydziłam się i poczułam, że policzki mnie pieką. Już nie pierwszy raz, mnie tak peszy.

Pocałował mnie w policzek i zdjął buty oraz kurtkę skórzaną. Zaprowadziłam go do kuchni. Chłopak wypytał co to za danie, a jak mu powiedziałam, nałożył sobie na talerz mięso i ziemniaki, ja wzięłam to samo.

Drugi raz się speszyłam, kiedy kilkukrotnie pochwalił, moje umiejętności kulinarne, za co podziękowałam.

Gdy zjedliśmy, włożyliśmy do lodówki, różne alkohole i napoje, po czym poszliśmy na kanapę. Wtedy mu się przyjrzałam. Miał na sobie czarne, wyblakłe rurki z dziurami i ciemnoszarą koszulkę. Wygląda tak seksownie, nie mogę oczu oderwać.

Przygryzłam nieświadomie wargę, a on to zobaczył i zaśmiał się, po czym mnie po niej, pogładził kciukiem.

Nic ciekawego w telewizji nie było, więc wyłączyliśmy, a wtedy włączyłam muzykę i około 19:30, ruszyliśmy do kuchni, po pierwszego drinka. Jungkook mi zrobił whisky z colą, a sobie nalał samego alkoholu z lodem.

Kiedy wróciliśmy do salonu, właśnie z mojej playlisty, poleciała piosenka Victon "What I Said". Uśmiechnęłam się, a jak Kookie to zobaczył, poprosił, bym z nim zatańczyła. Zgodziłam się. Było super. Gdy utwór się skończył usiedliśmy, a ja dokończyłam drinka.

Postanowiliśmy zrobić sobie kolejne. Poszliśmy do kuchni. Jak zadzwonił dzwonek, zostawiłam Jungkook'a, robiącego koktajle i ruszyłam do drzwi, by wpuścić mojego drugiego gościa.

Pov. Nina

Zadzwoniłam do mieszkania [T/I] i czekałam, aż otworzy. Uśmiechnęłam się, gdy to zrobiła. Weszłam i wymieniłyśmy komplementy, na temat naszych strojów.

Ja miałam na sobie długą bordową koszulę, z łańcuszkowym paskiem, w złotym kolorze. Włosy z przodu, miałam upięte do tyłu. Moja koleżanka, zostawiła rozpuszczone. Wiadomo, w takich wygląda najlepiej.

Zaprosiła mnie do kuchni, gdzie JK robił drinki. Zdecydowałam się na whisky z lodem. Zanieśliśmy szklanki do salonu. Chłopak poczekał, aż usiądziemy, a potem sam zajął miejsce, pomiędzy nami.

Siedzieliśmy rozmawiając, pijąc. Kilka razy zatańczyliśmy we trójkę. Po kilku następnych drinkach, poczułam się pijana. [T/I] też wyglądała, na podpitą.

W pewnym momencie zobaczyłam, że się w siebie wpatrują. Nie wiedziałam o co chodzi, dopóki dziewczyna nie zbliżyła się do chłopaka i nie zaczęli się całować. Poczułam się speszona. Rany, nie przeszkadza im, że tu jestem?

Wtedy oderwali się od siebie. Jungkook objął moją koleżankę, w talii i oboje spojrzeli na mnie. Zawstydziłam się, bo sobie coś wyobraziłam. Oni chcą, bym się przyłączyła?! Ale... czy ja mam tyle odwagi, by tak zaszaleć?

Po chwili bicia się z myślami, zbliżyłam się do chłopaka i dotknęłam jego warg, swoimi. On od razu przejął inicjatywę i pocałował mnie zachłannie. Możliwe, że z powodu zamroczenia alkoholowego, podobało mi się to. Objął mnie w talii, tak jak wcześniej [T/I]. Było mi przyjemnie. Nie mogłam temu zaprzeczyć.

Gdy zabrakło nam tchu, odsunął się. Usiadłam na kanapie i oparłam się o nią, starając się złapać oddech.

Po chwili zobaczyłam, że oni znów się całowali, a ja obserwowałam to, z przygryzioną wargą. Zaraz dopiłam resztę drinka. Jakiś moment później, wymieniłam jeszcze jeden pocałunek z maknae.

Kiedy znowu się odsunął, ja poczułam się już całkiem pijana, pewnie przez dopicie zawartości szklanki.

Podziękowałam [T/I] za zaproszenie i rzuciłam, że było bardzo miło. Wyczułam, że moje policzki, zrobiły się gorące. JK się uśmiechnął, a dziewczyna odprowadziła mnie do drzwi, pytając, czy dotrę sama na górę, na co kiwnęłam głową. Uścisnęłyśmy się i wyszłam.

U Yuny w mieszkaniu, przebrałam się w piżamę, nastawiłam budzik i położyłam, bo byłam zbyt pijana na prysznic.

Muszę przyznać, że ten wieczór, był ciekawy...

Po tej myśli zasnęłam.

Pov. [T/I]

Po wyjściu Niny, wspominałam jej pocałunek z Jungkook'iem. Czułam lekką zazdrość, choć nie wiedziałam, czym spowodowaną, ale też nakręciło mnie to.

Wypiliśmy jeszcze po jednym drinku, po czym zabraliśmy mój telefon, wyłączając głośnik i poszliśmy do sypialni. Włączyłam cicho muzykę z urządzenia.

Zaczęłam się rozbierać. Z playlisty leciał właśnie utwór Bang Chan'a i Hyunjin'a "Red lights".

Kiedy zdjęłam spódniczkę, zobaczyłam, że Jungkook przełknął ślinę, ale dalej sam się rozbierał. Gdy zdjęłam bluzkę, on był już w samych bokserkach, a ja gwałtownie wciągnęłam powietrze. Weszliśmy do łóżka. Nagle Kookie szepnął "wyglądasz w tym, strasznie seksownie". Miał na myśli bieliznę, na którą składały się koronkowe bokserki i zabudowany stanik, w czarnym kolorze.

Zawstydziłam się, ale zanim coś odpowiedziałam, JK mnie pocałował, zachłannie. Po kilku takich pieszczotach, poczuliśmy się zmęczeni i wyłączyliśmy muzykę. Niedługo potem zasnęliśmy.

***

W ciągu kilku następnych dni, zauważyłam, że Kookie zaczął mnie unikać. Gdy go o to pytałam, zbywał mnie ogromem pracy. Po kilku razach, kiedy rzucał mi takie wymówki, postanowiłam go nie pytać, tylko poczekać, aż sam coś powie.

***

Wreszcie odwiedził mnie Saper. Na szczęście miał dwa tygodnie wolnego, a w Korei planował zostać dziesięć dni.

Pierwszego dnia, pokazałam mu okolicę, gdzie mieszkałam, by wiedział jak się poruszać, kiedy miałam być w pracy. Zrobiłam mu miejsce w szafie, w przedpokoju, żeby mógł się rozpakować. Zapoznałam go, z rozkładem szafek w kuchni, by nie musiał wszystkiego szukać. Przespał się trochę w dzień, po locie, a wieczorem siedzieliśmy w salonie, przytuleni i oglądaliśmy telewizję. Sebastian pił kolejne piwo, a ja od godziny, sączyłam jeden kieliszek białego wina.

Wtedy zadzwonił dzwonek. Ostatnio przestałam notorycznie patrzeć przez wizjer, więc po prostu otworzyłam drzwi. Na klatce zastałam Sugę, pijanego w trzy dupy. Jednak, kiedy podniósł głowę i zobaczyłam, w jakim był stanie, przestraszyłam się. Co mu się do cholery jasnej, stało?!

Miał całą twarz we krwi, możliwe, że z nosa. Wciągnęłam go do mieszkania, a do przedpokoju przyszedł Saper. Zanim coś powiedział, usłyszałam głos Sugi, przez który podskoczyłam.

- Już sobie znalazłaś innego?! - uderzył pięścią w ścianę obok drzwi, po czym syknął z bólu.

Znowu mnie przestraszył. Po chwili Sebastian chciał do niego podejść, ale mu nie pozwoliłam.

- To nic. Proszę, zostaw nas na chwilę samych. Poradzę sobie - szepnęłam, po czym widząc, że nie był przekonany, dodałam - to Yoongi...

Saper znał całą historię, więc kiwnął głową i poszedł do mojego pokoju. Chwyciłam rapera pod ramię i zaprowadziłam na kanapę, gdzie padł jak długi. Ja poszłam po mokry ręcznik i apteczkę, by go opatrzeć.

Rany, dlaczego on tak znowu wygląda? Boję się, że to przez to, iż nie możemy być razem.

Z potrzebnymi rzeczami wróciłam do salonu, gdzie zobaczyłam, że Yoongi pił piwo Sapera.

- Chyba Ci już, wystarczy... - zabrałam mu butelkę, którą zaniosłam do kuchni.

Nic na to, nie odpowiedział. Usiadłam obok i zaczęłam wycierać mu twarz z krwi, ręcznikiem. Raper cały czas na mnie patrzył. Gdy był czysty, zobaczyłam, że miał rozciętą wargę oraz duże zadrapanie pod okiem i na nosie. Zdezynfekowałam mu rany, na co cicho syknął kilka razy, ale nie odsunął się.

Potem zaniosłam ręcznik do łazienki, wypłukałam i wrzuciłam do pralki. Wróciłam do kuchni, gdzie wzięłam ścierkę i lód, po czym podeszłam do chłopaka. Obłożyłam mu dłoń, którą uderzył w ścianę.

- Dlaczego tak wyglądasz? - zapytałam, zdenerwowana.

Zabłąkana łza spłynęła, po moim policzku, a Yoongi ją wytarł kciukiem, patrząc uważnie na mnie. Przez chwilę się nie odzywał, ja także.

- Przepraszam... - usłyszałam nagle szept Sugi.

Rozumiem, że nie powie mi tego, co mnie interesuje. Postanowiłam, więcej go nie pytać. Wstałam, a raper ze mną. Odłożył ścierkę z lodem na stolik i ruszył do drzwi.

- Ty dokąd? - zatrzymał się i odwrócił do mnie.

- Nie chcę przeszkadzać. Wychodzę - powiedział.

Westchnęłam i zbliżyłam się do niego. Zaczęłam zdejmować z niego bluzę, na co mi pozwolił.

- Nigdzie nie pójdziesz. Chyba, że do łazienki - podeszłam do szafy i wyjęłam ręcznik, który mu podałam.

- Jesteś tego pewna? - spytał raper.

Pokiwałam głową. On popatrzył na mnie jeszcze przez chwilę, cmoknął w policzek i ruszył, by się umyć.

Ja sprzątnęłam lód i ścierkę, po czym poszłam do sypialni, gdzie powiedziałam Saperowi, że Yoongi, będzie tu dziś spał. Przyjaciel tylko kiwnął głową. Wyszedł z pokoju, a ja otworzyłam szafę. Wyjęłam stamtąd bieliznę, koszulkę i spodenki do spania, należące do rapera. Nie miałam okazji, by oddać mu te rzeczy, tak samo jak kosmetyków z łazienki. Poza tym nie posiadałam do tego, psychicznej woli. Jakoś nie czułam się na to gotowa. Zaniosłam te rzeczy do toalety i poszłam do kuchni.

Kilka minut później, Suga przyszedł do salonu. Przedstawiłam chłopaków, a raper, kiedy usłyszał kim Saper dla mnie jest, uśmiechnął się lekko.

- Pierwszy raz poproszę Cię, byś spał na kanapie - powiedziałam do Yoongi'ego.

Ten tylko pokiwał głową. Dałam mu jedną z poduszek z sypialni. Podziękował, położył się i przykrył kocem.

Saper też poszedł spać. Ja ruszyłam do łazienki, gdzie naszykowałam pranie rzeczy rapera, na rano. Chwilę później, leżałam w łóżku. Po dłuższym czasie, udało mi się zasnąć.

*

Rano też się od Sugi niczego nie dowiedziałam, dlaczego tak wyglądał. Dałam mu ubranie. Podziękował i kiedy się ubrał, wyszedł. Saper o nic nie pytał.

W południe, spędziliśmy czas z Niną. Polubili się. Ona zaproponowała, że jak mnie nie będzie, to może do niej pisać. Wieczorem we dwójkę, poszli do klubu.

Ja po 19, wzięłam prysznic. Kiedy założyłam piżamę, zadzwonił mój telefon. Zobaczyłam Kookie i od razu odebrałam.

- Halo?

- Jesteś sama? - chłopak wiedział, o odwiedzinach, Sebastiana - Mógłbym wpaść? Muszę z Tobą porozmawiać...

- Jasne - odpowiedziałam.

- Będę za dwadzieścia minut... - rozłączył się.

Rzeczywiście, w wyznaczonym czasie, zadzwonił dzwonek. Wpuściłam Jungkook'a. On zdjął buty i poszliśmy do salonu.

Kiedy zaczęłam się denerwować, jego milczeniem, odezwał się:

- [T/I], ja... - zawiesił się - wiem, że to głupio zabrzmi, ale... od tamtej imprezy z Niną... Nie mogę przestać myśleć o Tobie i naszych pocałunkach...

Już miałam coś powiedzieć, kiedy maknae, rzucił:

- Ja chyba... coś do Ciebie poczułem...

***************************************************
Kolejny rozdział gotowy 😁

Z dedykacją dla NamVonie9, Ninka daj znać jak Ci się podoba 🥰😏 To oczywiście, jeszcze nie koniec Twoich scen 😁

Następny pojawi się rozdział "True lies, true life", bo trochę zaniedbałam tamtą historię ☺️

Miłego czytania 🥰

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro