Rozdział 7 ~ Not friend with benefits
Pov. [T/I]
Kiedy podeszłam do pokoju Sugi, zapukałam. Nie było reakcji. Jak zaczęłam walić w drzwi, to samo. Wtedy zaryzykowałam i nacisnęłam klamkę. Otworzyłam, bo okazało się nie zamknięte i weszłam, mając zamiar krzyknąć. To co tam zobaczyłam, mnie zszokowało i jednocześnie zabolało. Suga leżał w łóżku z Yerin, dziewczyną ze staffu!
Przez chwilę tylko stałam i patrzyłam na nich. W sumie nie dziwiłam się, że Yoongi zwrócił na nią uwagę. Była ładna. Miała długie czarne, proste włosy, gładką cerę, pełne usta, ładne nogi i ciemne oczy. Dodatkowo, jest wyższa ode mnie. Ja mogę się schować, ze swoim 1,60!
Jednak co, by się nie działo, zaraz trzeba było jechać na sesję, więc byłam zmuszona obudzić rapera. Potrząsnęłam nim ze złością. Muszę być skuteczna, bo nie ma czasu. Po chwili otworzył oczy i jęknął. Wtedy odezwałam się, patrząc prosto na niego:
- Ja wszystko rozumiem - powiedziałam, pokazując na Yerin - ale zaraz musimy jechać na sesję.
On chyba nie od razu zorientował się o co mi chodzi, ale jak spojrzał w bok, na dziewczynę leżącą z nim w łóżku, jego oczy zrobiły się wielkie. Potem spojrzał na mnie i patrzył przez chwilę na moją twarz, a w tym momencie po moim policzku popłynęła łza, którą od razu starłam. Choć chyba nie za szybko, bo Suga to zobaczył.
- Nie obchodzi mnie, jak się zabawiasz w nocy, ale za pięć minut, widzę Cię na dole - rzuciłam, ruszając do drzwi.
Wtedy Yoongi powiedział:
- Ale... to nie tak jak myślisz...
Nawet go nie zaszczyciłam spojrzeniem i opuściłam jego pokój. Pobiegłam do schodów, by nie czekać na windę. Na swoim piętrze od razu weszłam do pomieszczenia. Tam oparłam się o drzwi, po czym rozpłakałam się, zsuwając po nich. Kilka minut później zadzwonił mój telefon. Nic nie widziałam przez łzy, ale odebrałam.
- Halo?
- Gdzie jesteś? Za pięć minut odjeżdżamy - powiedział Jungkook.
Wzięłam głębszy oddech, by sie uspokoić, bo nie chciałam, żeby zorientowal się, że płakałam. Po chwili rzuciłam:
- Już schodzę - nie czekając, aż odpowie, rozłączyłam się.
Poszłam do łazienki, gdzie umyłam policzki z łez, po czym poprawiłam makijaż i ruszyłam do windy. W holu, podeszłam do grupy i stanęłam obok maknae, by nie pozwolić zbliżyć się do mnie raperowi, który jak mnie zobaczył, chciał podejść. Kookie spytał dlaczego płakałam, bo zobaczył moje zaczerwienione oczy, ale pokręciłam głową, nic nie mówiąc. Objął mnie i ruszyliśmy na zewnątrz do samochodów.
Nie chciałam patrzeć na Sugę i poszłam do auta dla staffu, ale okazało się, że mam jechać z zespołem, więc szybko usiadłam pomiędzy Tae i Jungkook'iem, jednak pech chciał, że naprzeciw mnie, zajął miejsce Yoongi, który wlepiał we mnie wzrok. Odwróciłam się do Kookie'go. Ten uśmiechnął się do mnie i nagle przytulił, na co mu pozwoliłam. Całą drogę moja głowa spoczywała na torsie JK'a. W pewnym momencie zaczął mnie głaskać po włosach i zamknęłam oczy.
Po godzinie, byliśmy na miejscu. Okazało się, że zdjęcia miały zostać zrobione w plenerze. Kiedy zobaczyłam plażę, gdzie sesja miała się odbyć, zachłysnęłam się powietrzem. Rany, jak tu pięknie. Widząc morze, mimowolnie się uśmiechnęłam, bo taki widok zawsze dodawał mi sił i poprawiał nastrój.
Chłopcy poszli do garderoby na kółkach, gdzie za chwilę i ja weszłam. Najpierw dziewczyny robiły im makijaż oraz fryzury. Potem Yerin i inna dziewczyna ze staffu wybierały ciuchy. Kiedy chłopcy wrócili przebrani, część z nich zaczęła narzekać. Stroje moim zdaniem były źle dobrane. Okazało się, że głównie z ubraniami Jungkook'a, Jina, Tae i Sugi był problem, a ich stylizowała właśnie czarnowłosa. Ona zapierała się, że dobrze wyglądali.
Ja się nie odzywałam do momentu, gdy jeden z fotografów odesłał maknae, by się przebrał. Wtedy podeszłam do niego i zdjęłam z niego dżinsową kamizelkę, w której wyglądał jak w przymałej narzutce mniej umięśnionego, młodszego brata. Został wtedy w krótkich dżinsowych spodenkach i białej koszulce, postrzępionej, na dole, przy kołnierzyku i rękawach. Chłopak mi podziękował i pocałował w policzek, na co się uśmiechnęłam.
Czując na sobie wredny wzrok Yerin, podeszłam do V. On miał na sobie lniane długie spodnie i obcisłą żółtą koszulkę, więc obejrzałam go dokładnie, po czym podeszłam do wieszaka i zdjęłam stamtąd zwykły biały podkoszulek oraz luźną różowo - fioletową koszulę. Posłałam go do przebieralni.
Jin prawie się do mnie rzucił, patrząc na koreankę wzrokiem mówiącym "Co Ty, tu w ogóle robisz?". Zaśmiałam się i zrobiłam wielkie oczy, gdy zobaczyłam spodnie 3/4, w których jego długie nogi wyglądały jak serdelki, a do tego miał koszulkę bez rękawów. Rzuciłam mu przepraszające spojrzenie, na co on pokręcił głową. Potem podeszłam kolejny raz do wieszaka i wybrałam mu stamtąd długie materiałowe spodnie w kolorze kawy z mlekiem, biały podkoszulek i błękitną luźną koszulę. Kiedy najstarszy to ode mnie brał posłał mi milutki uśmiech, po czym ruszając do przebieralni, którą właśnie opuścił Tae, rzucił Yerin kolejne niezadowolone spojrzenie.
Wtedy przypomniałam sobie, że jeszcze został Suga, który jak na niego spojrzałam, miał na twarzy lekki uśmiech i patrzył na mnie. Kiedy obejrzałam go, myślałam, że walnę sobie face palm'a. Miał na sobie czerwone dresowe spodenki, do tego fioletową koszulkę i szarą bluzę na suwak. Rany! Ta dziewczyna się naprawdę do tego nie nadaje.
W tej chwili całkiem odsunęłam myśli, o tym co zobaczyłam rano. Podeszłam znowu do wieszaka i wzięłam z niego jasno - szare rurki i biały podkoszulek. On najlepiej wygląda bez żadnych udziwnień. Do tego w jasnych kolorach. Zbliżyłam się do niego i wystawiłam rękę ze strojem. Kiedy długo go nie brał, podniosłam na niego wzrok, który wcześniej miałam wlepiony w podłogę.
Gdy to zrobiłam uśmiechnął się smutno. Dlaczego on ma taką minę? Może pokłócił się z Yerin po tym jak wyszłam z jego pokoju? Zobaczyłam, że podniósł rękę. Myślałam, że weźmie ode mnie ubrania, ale on wtedy zbliżył dłoń do mojej twarzy i odsunął na bok kosmyk włosów, który przykleił mi się do ust. Wstrzymałam oddech. W tym momencie usłyszałam fuknięcie, które jak się okazało, wydobyła z siebie czarnowłosa. Odsunęłam się lekko od Sugi, a on wziął ubrania i wymienił się z Jinem, który właśnie wyszedł z przebieralni. Po chwili najstarszy stanął obok mnie i powiedział do Yerin:
- Właśnie tak powinien wyglądać Mr. WorldWide Handsome. Nie jak jakiś klaun z cyrku.
Zaśmiałam się cicho, a wtedy Jinnie spojrzał na mnie i objął delikatnie. W tym momencie czarnowłosa fuknęła jeszcze raz i wyszła na zewnątrz z podniesionym podbródkiem. Tuż po tym Suga opuścił przebieralnię i obejrzałam całą czwórkę. Tak, teraz wyglądają doskonale. Podziękowali i poszli na sesję. Ja usiadłam na chwilę. Nagle poczułam, jak ktoś szarpnął moją głowę, za włosy do tyłu. Zobaczyłam Yerin.
- Odwal się od Sugi. On jest mój - wycedziła przez zęby.
Kiedy mnie puściła, odpowiedziałam jej:
- Bierz go sobie. On i tak nie będzie Ci wierny.
Nawet nie zauważyłam jak uniosła rękę i walnęła mnie w twarz, z otwartej dłoni. Moja głowa poleciała w bok. Cholernie bolało. Mimo, że tego nie chciałam, łzy popłynęły po moich policzkach. Gdy tamta to zobaczyła uśmiechnęła się z satysfakcją i wyszła. Chwilę później poczułam dotyk na ramieniu. Kiedy się odwróciłam, zobaczyłam drugą stylistkę. Uśmiechnęła się do mnie pocieszająco i rzuciła:
- Przykro mi, że to się stało, ale muszę Cię ostrzec, że może być gorzej. Yerin jest nieobliczalna.
Podziękowałam jej. Kilka minut porozmawiałyśmy, po czym oznajmiłam, że muszę iść do chłopaków. Wtedy brązowowłosa powiedziała:
- Tak w ogóle, jestem Sooji.
Podałam jej rękę i także się przedstawiłam. Kiedy powiedziałam, że jestem z Europy, rzuciła, że musimy się jakoś spotkać, bo chciałaby się dowiedzieć coś o niej. Zgodziłam się i wymieniłyśmy się numerami. Potem poszłam do łazienki, po czym wyszłam na plażę do chłopaków.
Sesja trwała w najlepsze. Kiedy się zbliżyłam, zespół miał wolną rękę, mieli być po prostu sobą, a fotograf pstrykał zdjęcia. Zaśmiałam się na ten widok. Kwadrans później był koniec. Chłopaki mnie zobaczyli i podeszli. Wtedy się dowiedziałam, że zostajemy tu do jutra, bo następnego dnia ma się odbyć jeszcze jedna sesja. Powiedzieli, że jak się przebiorą, jedziemy na obiad. Ucieszyłam się, a po chwili chłopcy poszli do garderoby.
Potem wróciliśmy do hotelu, gdzie zadzwoniłam do sąsiadki czy to nie problem, bym Lunę odebrała dopiero jutro. Okazało się, że szła do pracy. Wtedy powiedziałam, że zadzwonię do przyjaciela, bo on w soboty nie pracuje i dam znać czy może odebrać małą. Na szczęście Junghyun mógł wziąć Lunę, nawet na cały weekend. Podziękowałam mu i oddzwoniłam do sąsiadki, z informacją. Po chwili zakończyłam rozmowę.
Wtedy ktoś zapukał. Kiedy otworzyłam, zobaczyłam Sugę. Spięłam się delikatnie. On zapytał czy jestem gotowa, na co rzuciłam, że wezmę tylko telefon. Kiedy to zrobiłam, ruszyliśmy do windy. W środku Yoongi przyjrzał się mojej twarzy, a po chwili zapytał:
- Co Ci się stało?
Pokazał na policzek, ale ja nie wiedziałam o co chodzi. Kiedy zjechaliśmy na dół, poszłam do łazienki. W lustrze zauważyłam, że na lewym policzku miałam lekkiego siniaka. Kurde, aż tak mocno mnie walnęła?! Nie miałam już czasu tego zasłonić, więc wyszłam i ruszyłam do chłopaków, którzy czekali na mnie przy wyjściu. Starałam się im nie pokazywać tego policzka, ale jednak Suga cały czas mnie obserwował.
Pojechaliśmy komunikacją miejską, do małej restauracji podającej sushi. Mimo, że nie miałam zbytnio humoru to uśmiechnęłam się, bo uwielbiam to danie. Przesiedzieliśmy tam do 15. Wracając autobusem, chłopcy zostali rozpoznani przez jakieś dwie nastolatki, którym dali autografy. Jedna przytuliła się do Sugi, a ja poczułam, jakbym znowu dostała. Ja jestem o niego zazdrosna?!
Po chwili chłopak się od niej odsunął, bo widocznie mu się to nie spodobało. Na szczęście wysiedliśmy na następnym przystanku, ale one nie poszły za nami. Choć nie znam dobrze japońskiego, to domyśliłam się, że bardzo były zadowolone ze spotkania.
Kiedy weszliśmy do hotelu, przy recepcji stała Yerin. Wzdrygnęłam się, ale wydawało się, że żaden tego nie zauważył. Wtedy ona na nas spojrzała i podeszła. Zaczęła marudzić, że jej nie wzięli. Ja przewróciłam oczami i nie chcąc dłużej tego słuchać, ruszyłam do windy. Odchodząc zobaczyłam, że Yoongi patrzył na mnie, mimo, że czarnowłosa zaczęła mówić wprost do niego.
Kilka minut później, weszłam do pokoju. Usiadłam na łóżku, a wtedy usłyszałam pukanie. Wróciłam do drzwi. Otworzyłam i myśląc, że to raper zaczęłam:
- Suga, nie chcę o tym gadać. To Twoja sprawa co... - po chwili dotarło do mnie, że tam stoi ktoś inny - Kookie?
Uśmiechnął się, a ja go wpuściłam. Popatrzył na mnie i rzucił, bym powiedziała mu prawdę, o tym co się dzieje. Tak więc, zrezygnowana usiadłam i opowiedziałam mu o wszystkim, zaczynając od tego, jak zabrałam Yoongi'ego z teatru do siebie, a kończąc na tym jak zobaczyłam go z Yerin w łóżku.
- To ona Ci to zrobiła? - zapytał, pokazując na siniaka.
Kurde, zauważył! Pokiwałam głową i za chwilę rozpłakałam się. Wtedy Jungkook przytulił mnie i położył się ze mną. Płakałam dłuższy czas, a on zaczął mi coś nucić i głaskał po plecach. W pewnym momencie zmęczona płaczem, zasnęłam.
*
Obudziłam się wtulona w maknae. Uśmiechnął się do mnie i cmoknął w usta. Po chwili pocałunek stał się namiętny, ale żadne z nas nie posuwało się dalej. Jakiś czas później odsunęliśmy się od siebie i Jungkook rzucił:
- Za pół godziny kolacja. Czujesz się na siłach, by zejść?
Byłam głodna, więc pokiwałam głową. Powiedziałam, że wezmę prysznic i poszłam. Kiedy weszłam z powrotem do pokoju po ciuchy, Kookie siedział w fotelu. Rzuciłam mu uśmiech, potem wzięłam cienką, błękitną sukienkę na guziki, po czym znów znalazłam się w łazience, gdzie przebrałam się i użyłam perfum. Uczesałam włosy i wróciłam do maknae, który pochwalił mój wygląd.
Objął mnie delikatnie i wyszliśmy z mojego pokoju. Zamknęliśmy drzwi i kiedy ruszyliśmy do windy zobaczyliśmy, wychodzącego z niej Yoongi'ego. Kiedy on na nas spojrzał zacisnął szczękę i przytrzymał drzwi, po czym jak podeszliśmy tam, we trójkę zjechaliśmy na dół w milczeniu.
Kilka minut później byliśmy w restauracji. Kookie odsunął mi krzesło. Uśmiechnęłam się do niego. Kiedy usiadłam on zajął miejsce po mojej prawej. Chwilę później po lewej usiadła Sooji, do której także się uśmiechnęłam. Gdy wszyscy usiedli zobaczyłam, że gdzieś z boku siedzi Yerin i zawzięcie patrzy w jeden punkt. Kiedy skierowałam wzrok w tamto miejsce okazało się, że siedzi tam Yoongi i patrzy prosto na mnie. Przełknęłam ślinę. Kurde! Nie wytrzymam tego spojrzenia.
Na szczęście zaraz odezwał się do mnie Jungkook i zapytał co zamawiam. Po dłuższej chwili podjęłam decyzję i wybrałam zupę Miso. Maknae się uśmiechnął i zamówił to samo. Jak przyniesiono dania i zauważyłam co wziął Taehyung, uśmiechnęłam się do niego. Po chwili chwycił porcję, swojego makaronu ramen z curry i poczęstował mnie. Był tak pyszny, jak się spodziewałam. Podziękowałam chłopakowi i zaczęłam jeść swój ramen z łososiem, który także okazał się bardzo dobry.
Po kolacji Namjoon zaproponował, byśmy coś wypili, na co ja przypomniałam im co się stało rano, ale jak chłopcy powiedzieli, że o 22 idziemy spać, spojrzałam na zegar w telefonie, który pokazywał 20:18 i zgodziłam się.
Niektórzy pili sake, ale ja go próbowałam w Polsce i mi nie smakowało, więc zamówiłam drinka z karty, który okazał się mocny. Drugi i kolejne lały się już same do mojego gardła. W pewnym momencie Jungkook powiedział, że mi już wystarczy, bo co chwilę chciałam tańczyć. Oznajmił, że idzie do łazienki, a potem zabiera mnie do pokoju.
Kiedy poszedł wstałam, podeszłam do Jimina i rzuciłam, by ze mną zatańczył, na co on się szeroko uśmiechnął, po czym mocno mnie do siebie przycisnął. Po chwili znalazła się koło nas, tak samo pijana Yerin i powiedziała, że ona też chce tańczyć, a Suga z nią nie chce.
Odepchnęła mnie od tancerza, który na moment się ode mnie odsunął, gdy jej słuchał. Myślałam już, że walnę o podłogę, ale wpadłam w czyjąś klatkę piersiową. Kiedy wciągnęłam powietrze, poczułam zapach. Yoongi... Ależ on cudownie pachnie... Rany... Zaraz odsunęłam się od niego i rzuciłam:
- Nie, z Tobą nie chcę tańczyć, bo Ty robisz to codziennie z inną, a... - nie dokończyłam, bo pojawił się Jungkook i podeszłam do niego.
- A? - dopytał Suga.
Pokręciłam głową i przytuliłam się do maknae, a po chwili pociągnęłam nosem. Wtedy Jungkook ruszył ze mną do wyjścia. Zanim dotarliśmy do windy, uspokoiłam się. W środku z jakiegoś powodu, zbliżyłam się do Kookie'go i pocałowałam go delikatnie. Jemu to nie przeszkadzało. Objął mnie w talii i pogłębił pocałunek.
Na moim piętrze wyszliśmy, trzymając się za ręce. Kiedy zamknęłam za nami drzwi mojego pokoju, popchnęłam go, zaczynając prowadzić. W pewnym momencie upadł na łóżko, a ja weszłam na niego. Uśmiechał się zadziornie. Pochyliłam się i znów go pocałowałam. Jakiś czas później, odwrócił nas i on zawisł nade mną, całując moje usta.
Gdy pomiędzy pieszczotami zdjął koszulkę, a ja zobaczyłam jego abs, przygryzłam wargę i zawstydziłam się. Wtedy on się zaśmiał, a ja z jakiegoś powodu zyskując chwilową odwagę, zapytałam czy mogę dotknąć. Kurde, o co ja go pytam?! Choć w sumie, bardzo tego chcę... Rzucił mi znowu łobuzerski uśmiech i pokiwał głową.
Wtedy dotknęłam delikatnie jego mięśni na brzuchu, kilkoma palcami. Potem przejechałam nimi, na co Jungkook, gwałtownie wciągnął powietrze. Kiedy to zobaczyłam, wysunęłam się spod niego i chciałam uciec do łazienki, ale złapał moją dłoń, siadając na brzegu łóżka. Odwróciłam się do niego, a on powiedział:
- Słodko się rumienisz...
Zawstydziłam się jeszcze bardziej, więc by odwrócić od tego, jego i swoją uwagę, weszłam przodem jemu na kolana i pocałowałam go, po czym się trochę odsunęłam. Zwiedziona znowu jakąś dziwną odwagą, pewnie alkoholową, szepnęłam:
- A Ty okropnie na mnie działasz...
Zaśmiał się i rzucił:
- Zauważyłem.
Potem położył nas przodem do siebie i powiedział:
- Podobasz mi się, bardzo. Nawet mam ochotę na coś więcej, ale wiem, że związku, by z tego nie było, więc wolę byśmy byli normalnymi przyjaciółmi, a nie friends with benefits, bo jesteś na to za dobrą osobą. Nie chcę, by to Cię zepsuło.
Zaśmiałam się, kiwając głową.
- Zgadzam się z Tobą i dziękuję, że tak o mnie dbasz - rzuciłam.
Potem znów połączyliśmy nasze usta. Po kilku namiętnych pocałunkach, wstałam i zdjęłam sukienkę, zostając w samej koronkowej, czarnej bieliźnie i po tym jak Jungkook, pożerając mnie wzrokiem, zdjął spodnie, położyliśmy się do łóżka. Niedługi czas później zasnęliśmy, wtuleni w siebie.
*
Obudziłam się po 10, ze strasznym bólem głowy. Za mną leżał Jungkook, wtulony w moje ciało. Kiedy się poruszyłam, on też się obudził. Odwróciłam się do niego, a on mnie pocałował. Gdy się odsunął, powiedziałam mu o moim kacu. Naśmiewał się troszkę, bo podobno wczoraj, chciałam jeszcze pić, jak on postanowił, że wracamy do pokoju.
Na szczęście pamiętałam wszystko. Choć o sprawie z Sugą i Yerin, wolałabym zapomnieć. Wstałam, by o tym nie myśleć, a wtedy Kookie zagwizdał, pokazując na mnie. Speszyłam się delikatnie, ale posłałam mu lekki uśmiech. Wzięłam krótkie dżinsowe szorty oraz crop top z walizki i poszłam do łazienki.
Po prysznicu rozczesałam włosy, użyłam perfum i ubrałam się. Kiedy weszłam do pokoju, Jungkook widząc mój strój, przygryzł wargę, po czym rzucił, że jak się tak ubieram, trudniej mu się powstrzymywać. Wtedy podeszłam do niego i pocałowałam go. Odwzajemnił to, a potem założył wczorajsze ubranie. Po chwili poszedł do siebie, wziąć prysznic i przebrać się. Powiedział wychodząc, że jak byłam w łazience, zamówił jedzenie.
Gdy zostałam sama, zrobiłam delikatny makijaż, ponownie używając różu, bo przez kaca byłam blada. Kiedy skończyłam i odkładałam kosmetyczkę, usłyszałam pukanie. Ruszyłam do drzwi z myślą, że to obsługa z naszym jedzeniem. Jednak okazało się, że to Suga. Zatkało mnie i tylko patrzyłam na niego. Wtedy on wszedł do pokoju, mijając mnie. Westchnęłam, po czym zamknęłam drzwi. Raper ruszył dalej i usiadł na fotelu. Wtedy powiedziałam:
- Nie musisz mi się tłumaczyć. To Twoja sprawa z kim i co robisz.
- Nie po to przyszedłem - rzucił.
Spojrzałam na niego wyczekująco, a on kontynuował:
- Dlaczego nie powiedziałaś mi, że to zrobiła Ci, Yerin? - pokazał na mojego siniaka na policzku.
Skąd on o tym wie?!
- To nic takiego. Poradzę sobie. Nie musisz nic robić w tej sprawie - rzuciłam.
Zobaczyłam, że jak to usłyszał, zacisnął szczękę. Myślałam, że to koniec rozmowy, ale on zadał jeszcze jedno pytanie.
- Możesz dokończyć, co chciałaś powiedzieć wieczorem?
Kurde! Ja byłam wtedy pijana! Na trzeźwo nie umiem o tym mówić. Patrzył na mnie wymownie, a w tym momencie wszedł Jungkook. Zobaczył Sugę i zatrzymał się w drzwiach.
- Zostawić Was samych? - zapytał maknae.
Pokręciłam głową, po czym powiedziałam:
- Już skończyliśmy. Widzimy się na dole, za godzinę - spojrzałam na rapera, a wtedy on wstał.
Przechodząc obok mnie do drzwi, szepnął do mojego ucha:
- To jeszcze nie koniec tej rozmowy.
Kiedy jego oddech owionął moją szyję, spięłam się delikatnie, a on się odsunął, po czym uśmiechnął się lekko i wyszedł. Ja odetchnęłam i usiadłam na łóżku. Podszedł do mnie Kookie i zapytał czy wszystko w porządku. Kiwnęłam głową i starałam się głęboko oddychać.
Chwilę później przynieśli jedzenie i usiedliśmy na łóżku. Cały czas rozmawialiśmy i śmialiśmy się. Po śniadaniu posprzątaliśmy, po czym wzięłam dżinsową kurtkę i wyszliśmy z mojego pokoju. Zjechaliśmy na dół windą. Po wyjściu do holu zobaczyłam, że Yerin kłóci się z Sugą i Namjoon'em. Podeszliśmy tam. Z tego co zrozumiałam, ona chciała jechać z nimi w aucie, ale chłopcy mówili jej, że nie ma miejsca. Wtedy czarnowłosa mnie zauważyła i pokazała palcem, mówiąc:
- Ona może się ze mną zamienić.
- Nie - rzuciłam, a w tym momencie Yerin spojrzała mi wrednie w oczy.
Kiedy zaczęła się zbliżać, Jungkook przesunął mnie za siebie. Powiedział do niej:
- Nie chcę być niemiły, ale lepiej uważaj na to co mówisz i robisz.
Westchnęła zrezygnowana. Rzuciła mi mordercze spojrzenie i ruszyła do samochodu dla peronelu. Kiedy zostaliśmy sami, Taehyung zapytał:
- Robimy dziś jeszcze jakąś imprezę?
Wtedy uświadomiłam sobie, że nie wiem dokładnie, kiedy my w ogóle wracamy. Gdy o to zapytałam, Jin powiedział, że jutro w południe. W sumie co mi zależy. Wczoraj było miło, nawet mimo dzisiejszego kaca. Powiedziałam, że się zgadzam, co spowodowało, że chłopcy się ucieszyli. Umówiliśmy się o 19, w hotelowym barze.
Jak to ustaliliśmy, poszliśmy do auta. Do studia dojechaliśmy w czterdzieści minut. Weszliśmy do dużej garderoby. Fryzjerki i makijazystki zajęły się chłopakami, a ja podeszłam do automatu. Wybrałam Sprite'a i wrzuciłam monety. Piłam napój i nagle poczułam, jak ktoś chwycił mnie mocno za ramię. Zostałam odwrócona i zobaczyłam Yerin z wściekłą miną. Cały czas trzymała, co nieźle bolało. Czarnowłosa chciała już coś powiedzieć, kiedy ktoś złapał jej nadgarstek i puściła mnie. Okazało się, że to Jungkook.
- Mówiłem, byś uważała - powiedział.
Tamta wzruszyła ramionami i poszła sobie. Kookie zapytał czy wszystko dobrze, a ja pokiwałam głową. Podeszliśmy razem do reszty zespołu, która także była gotowa. W tym momencie chłopcy mieli się przebrać. Podeszły do nas Yerin i Sooji. Ta druga zaczęła zajmować się, Hobi'm, Namjoon'em i Jiminem. Wtedy odezwał się do mnie, Jin:
- [T/I], Ty mi wybierz strój, proszę.
Spojrzałam na niego, wytrzeszczając oczy. Po chwili reszta chłopaków poparła najstarszego, nawet Suga. Co? Ja nie jestem stylistką. Wczoraj to był przypadek. Yerin rzuciła, że to jej praca, ale chłopcy byli nieugięci, więc westchnęłam i podeszłam do wieszaków, co spotkało się z prychnięciem tamtej.
Moje spojrzenie spotkało się ze wzrokiem Sooji. Ona się do mnie uśmiechnęła, a wtedy zapytałam jej, jaki miał być rodzaj stylizacji, na co odpowiedziała, że taki nieformalny, ale elegancki. Kiwnęłam głową i zaczęłam przeglądać ciuchy. Minęła chwila zanim coś znalazłam. Wpadła mi w oko jedwabna granatowa koszula. Gdy ją zobaczyłam, pomyślałam o Yoongi'm. Dobrałam do tego czarne materiałowe spodnie i zaniosłam mu to, a on się do mnie uśmiechnął. Mr. Swag, nawet jak jestem na Ciebie zła, to musisz dobrze wyglądać.
Odwróciłam się od niego i wtedy sama się delikatnie uśmiechnęłam. Potem wróciłam do wieszaków z ubraniami. Dla Jungkook'a wybrałam czarną koszulę i spodnie, a do tego skórzaną kurtkę, a gdy mu to podawałam, pocałował mnie w policzek. Kookie będzie elegancki, a jednocześnie seksowny.
Natomiast z dwoma chłopakami, którzy jeszcze czekali, okazała się prostsza sprawa. Tae dałam kremową koszulę, ciemno - szare spodnie i czarną marynarkę w fantazyjne jasne wzory. Jin dostał eleganckie czarne spodnie, nieformalną marynarkę w tym samym kolorze i białą koszulę. Obaj podziękowali i ruszyli do przebieralni.
Kilka minut później wyszli i udali się na sesję. Ja idąc za nimi, zobaczyłam jeszcze uśmiech Sooji. Odwzajemniłam go i wyszłam. Poszliśmy do innego pomieszczenia. Jedna z dziewczyn ustawiła chłopaków na tle, gdzie miały być wykonane zdjęcia. Stanęłam za fotografem.
W pewnym momencie spojrzałam na Sugę. Okazało się, że też na mnie patrzył. Przełknęłam ślinę, a wtedy on się uśmiechnął, choć nie do końca byłam pewna czy to do mnie, czy do zdjęcia. Zaczęłam szybciej oddychać. Po chwili nasz kontakt wzrokowy został zerwany, przez pojawienie się makijażystki, która powiedziała, że świeci mu się czoło, po czym zaczęła go pudrować.
Ja w tym czasie rozejrzałam się po reszcie. Kiedy mój wzrok padł na Jungkook'a, a on to zobaczył, uśmiechnął się, po czym przygryzł wargę, a mnie się zrobiło gorąco. Chwilę później pokręciłam głową, a wtedy on posłał mi jeszcze jeden uśmiech i skupił uwagę na fotografie.
Pół godziny później zostaliśmy zwolnieni. Chłopcy poszli się przebrać, a potem ruszyliśmy do samochodów. Wsiadając zobaczyłam, że Yerin znowu patrzy na mnie morderczym wzrokiem. W aucie nastąpiło jakieś zamieszanie, a przez to usiadłam pomiędzy Jinem i Sugą. Odrobinę się spięłam, co raper zauważył i uśmiechnął się lekko. Kookie, który siedział naprzeciw mnie, rzucał mi spojrzenia i puszczał oczka, przez co zaczęłam się uśmiechać, zapominając o bliskości, Yoongi'ego.
Niedługo później dotarliśmy do hotelu. Chłopcy powiedzieli, byśmy wzięli prysznic i za pół godziny, spotkali się w restauracji na obiedzie. Kiedy weszłam do pokoju, postanowiłam zadzwonić do Junghyun'a, bo ja nie potrzebowałam, w tym momencie się myć. Gdy odebrał, pogadaliśmy chwilę, a na koniec oznajmiłam, że wracam jutro popołudniu. Rzucił, bym zadzwoniła z lotniska, to jakiś czas później przyjdzie do mnie z Luną. Zgodziłam się, po czym się rozłączyliśmy.
Chwilę później zapukał do mnie Jungkook i razem udaliśmy się do restauracji. Kiedy wszyscy już byli, Sooji znowu usiadła obok mnie. Wtedy Kookie zaproponował, że on mi coś zamówi, a ja bym wybrała coś jemu. Na początku się bałam, ale ostatecznie zgodziłam się.
Okazało się, że maknae wziął dla mnie makaron do ramenu z kurczakiem w curry, bo widział jak mi smakował, kiedy Tae mnie nim poczęstował. Ja zaś zamówiłam chłopakowi, kurczaka teriyaki. Oboje byliśmy bardzo zadowoleni z naszych dań.
Przez najbliższe półtorej godziny siedzieliśmy, jedząc, rozmawiając i śmiejąc się, co momentami psuła Yerin, kiedy się odzywała. Jednak mimo wszystko, miło spędziliśmy ten czas. Potem ruszyliśmy do pokoi, by odpocząć przed imprezą. Jungkook poszedł do mnie. Pooglądaliśmy telewizję, a w trakcie oboje zasnęliśmy.
*
Okazało się, że dobrze zrobiłam nastawiając budzik, bo zapewne zaspalibyśmy na imprezę. JK poszedł do siebie, by się naszykować. Ja najpierw ruszyłam pod prysznic. Potem wyjęłam wszystko z walizki, by ją na nowo zapakować, bo zrobił się bałagan. W pewnym momencie rzuciło mi się w oczy coś czerwonego. Nawet nie wiedziałam, że mam tą sukienkę. Ucieszyłam się i założyłam na siebie tą delikatną tkaninę, po czym zapięłam guziki z przodu. Sukienka miała zwiewny dół i sięgała do połowy uda.
Kiedy się ubrałam, zrobiłam makijaż z kreskami, bo w takim czułam się najlepiej. Użyłam moich ulubionych perfum, po czym rozczesałam włosy, zostawiając je rozpuszczone. Uwielbiam moje włosy, ciemny blond to dla mnie najlepszy kolor, a dodatkowo się delikatnie kręcą, co też mi się podoba. Stojąc tak przed lustrem, przyjrzałam się swojej twarzy. W sumie nigdy nie uważałam się za brzydką, ale za piękną też nie. Jednak lubię delikatne piegi wokół nosa i moje niebiesko - szare oczy, które czasem robią się granatowe, a w nich te tygrysie plamki. Uśmiechnęłam się za chwilę smutno do swojego odbicia. Jednak może to nie jest coś, co może się podobać Yoongi'emu, skoro ma blisko taką piękność, jak Yerin.
Pokręciłam głową, by odegnać te myśli i wyszłam do pokoju. Właśnie w tym momencie, ktoś zapukał. Kiedy otworzyłam zobaczyłam Kookie'go, w luźnej czarnej koszuli oraz rurkach w tym samym kolorze. Wygląda niesamowicie seksownie. Przygryzłam wargę, a wtedy JK wszedł do pokoju. Zaśmiałam się, a on szybko zamknął drzwi i chwycił mnie w ramiona. Potem pocałował długo i namiętnie. Kiedy się odsunął, szepnął:
- Musiałem to zrobić, bo na imprezie nie będę mógł. Poza tym wyglądasz tak... że brakuje mi słów, by to opisać. Do tego Twoje perfumy doprowadzają mnie do szaleństwa. Nie dziwię się, że Suga ma do Ciebie słabość.
Przecież, ja się wcale Yoongi'emu nie podobam. Nie chciałam o tym rozmawiać, więc pocałowałam go, a potem odsunęłam i wyszliśmy z pokoju. Kiedy dotarliśmy do baru, reszta chłopaków już tam była. Przywitali się ze mną, po czym skomplementowali mój wygląd. Podziękowałam, a zanim usiedliśmy do stolika z drinkami powiedzieli, że niedługo przeniesiemy imprezę, do któregoś z pokoi, by nie spotkać kogoś z personelu. Oni mają na myśli Yerin? To Yoongi nie chce, by ona tu była?
Usiedliśmy przy większym stoliku, a Suga i Namjoon, poszli po pierwsze drinki. Dziś na szczęście trafiło mi się coś słabszego. Rozmawialiśmy, śmiejąc się jakąś godzinę, kiedy Jin rzucił, że czas przenieść się do pokoju. Wtedy Taehyung i J-Hope poszli do baru po jakieś alkohole, a ja powiedziałam, że idę do toalety i wyszłam.
Załatwiłam potrzebę, po czym umyłam ręce i przyjrzałam się sobie w lustrze. Wszystko wyglądało dobrze. Oprócz siniaka, który zobaczyłam na ramieniu. Świetnie, teraz jeszcze to miejsce mi urządziła. Przestałam o tym myśleć i wyszłam z łazienki. Dopiero w tym momencie, zauważyłam, że korytarz był słabo oświetlony.
Kiedy byłam w połowie, ktoś mnie chwycił i wciągnął w mniejszy korytarz. Pomyślałam, że to Yerin, ale poczułam męskie perfumy i rozluźniłam się za chwilę, bo zorientowałam się, kto tak pachnie. Kurde! Znowu mi namiesza w głowie. Wtedy szepnęłam:
- Yoongi...
On się zaśmiał i przycisnął mnie do ściany. Pocałował namiętnie, co pozwoliłam mu zrobić, a nawet odwzajemniłam. Za moment odsunął się i powiedział:
- Uwielbiam, jak tak wymawiasz moje imię.
- Myślałam, że lubisz, jak Yerin jęczy to w łóżku - rzuciłam.
Znowu się zaśmiał i powiedział:
- Ona mnie nie interesuje, maleńka...
***************************************************
No i mamy kolejny 😁 Jak się wszystko uda to jutro następny 😏
Miłego czytania 🥰
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro