Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

VII

*Luka*

Co to miało być?

Co to do cholery miało być?!

Wczorajsza wieczorna akcja, plus dzisiejsze unikanie mnie, co jest? Co ta Marinette odwala?

Zauważam pewną zmianę w jej zachowaniu... Już nie jest tak samo... Jeśli to się nie zmieni to...

Dziewczyna tego pożałuje...

*Adrien*

I się zaczęło...

Moje stare, nudne życie...

-No więc, Adrien, powiedz mi, kim był Karol Wielki?- spytała Nathalie.

-Cesarzem...

-Doskonale... To teraz odpowiedz na pytanie, jakie...

Drzwi otworzyły się z hukiem. Wszedł przez nie mój tata.

-Nathalie, już wystarczy. Wyjdź.

Kobieta wyszła z jadalni i zamknęła drzwi do pomieszczenia.

-Adrien, włóż to...- tata podał mi jakiś czarny pakunek. A raczej pudło.

Otworzyłem go. Zobaczyłem stos bluz, ale nie takich zwykłych bluz. Miały one motywy Biedronki i Czarnego Kota. Jedne były czerwone w kropki, inne czarne z zieloną łapką.

-To nowa kolekcja. Zauważyłem, że teraz dużo się dzieje wokół naszych superbohaterów, obrońców Paryża. Te bluzy mogą być hitem i dobrym chwytem marketingowym.

-Rozumiem, ale dlaczego przyniosłeś je do mnie, bym je założył?- odpowiedziałem obojętnie.

-Ubierz je i wyjdź w nich na ulice Paryża. Chcę zobaczyć, jak się przyjmą.

-Czy ty właśnie pozwalasz mi wyjść na zewnątrz?!

-Tak, pod warunkiem, że Goryl będzie z Tobą. Przejdziecie się po Polach Elizejskich, a następnie wybierzecie się na sesję na Pola Marsowe.

-Oczywiście...- mruknąłem. Miałem cichą nadzieję, że puści mnie samego. Może bym się spotkał ze znajomymi?

Poszedłem do pokoju, by założyć bluzę. Gdy ją ubrałem zrobiło mi się bardzo gorąco.

-Nieźle się prezentujesz, Adrien- stwierdził Plagg. -Piękna bluza inspirowana mną.

-Pomijając, że nikt nie wie o twoim istnieniu, Plagg- mruknąłem pod nosem i zachichotałem.

Kwami fuknęło i zaczęło zajadać się camembertem.

-No już, wskakuj do kaptura!- zawołałem.

Zanim wyszedłem zabrałem jeszcze ze sobą do torby mój normalny, codzienny strój- jeansy, t-shirt i koszulę.

Może uda mi się jakoś wymknąć?

Już mam pewien plan...

/\/\/\/\/\/\/\/\

Hej! Dzisiaj rozdział z 305 słowami! :) O, i oznajmiam, że VIII i IX część jest już gotowa, trwają poprawki :)

Niestety, żaden z przyszłych rozdziałów mi się nie podoba, według mnie każdy jest beznadziejny, ale mam nadzieję, że jakoś rozkręcę akcję w przyszłych rozdziałach, mam dużo pomysłów.

Chciałabym bardzo podziękować
-BlackKitty-,
za to, że dodała moje ff do swojej listy lektur pt. "Ubóstwiam", jest mi niezmiernie miło i czuję się zaszczycona :*

Kiedy kolejny rozdział? :3

Autor obrazka: naturalwind0

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro