Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 6

Wyszłaś z wanny i owinęłaś się ręcznikiem. Ci dwaj bracia cię wkurzali. I to bardzo. Westchnęłaś i zaczęłaś się wycierać. Założyłaś piżame i wyszłaś z łazienki. Położyłaś się do łóżka.

Ale spanie nie było ci dane. W jednej chwili do twojego pokoju wparował z hukiem Steve cały zdyszany. Obróciłaś się do niego leniwie.

-Z... Znaleźliśmy i złapaliśmy... L... Lokiego...

Wysapał, a ty automatycznie podniosłaś się i wybiegłaś za Steve'm z pokoju wprost do celi w Avengers Tower. Zjechaliście w dół windą i ujrzeliście Natashe przed szklaną celą, w której był Loki. Czarnowłosy spojżał się na ciebie i uśmięchnął się. Ale... Z brakiem pogardy. To... To był szczery uśmiech. Taki jak widzisz często u Starka lub Steva. Patrzyliście sobie w oczy przez dłuższą chwile, aż do pomieszczenia wszedł Nick.

-Dlaczego tak łatwo dałeś się złapać. A w sumie... Się poddałeś.

Loki nic nie odpowiedział, tylko nadal się w ciebie wpatrywał ignorując spojżenia innych. Tony był tym widocznie poirytowany.

-Przestaniesz się na nią kurwa gapić? Czy mam ci wjebać?

Spojżałaś zdziwiona na Tony'ego, a on nadal mordował wzrokiem kłamce. Westchnęłaś.

-Będziesz mówił?- Nat widocznie wkurzona się go spytała.

-Tylko z T/I. Sam z T/I.

Nick rozważał propozycje.

-ehh... Zgod-

-Nie! Nie będziesz gadał z nią tu sam! Jeszcze jej coś kurwa zrobisz. A wtedy za siebie nie ręcze!

Tony'emu pulsowała żyła na czole i był czerwony ze wściekłości.

-Zgadzam się Loki. Porozmawiam z tobą.

-T/I!

Zignorowałaś playboy'a i podeszłaś do celi. Każdy wyszedł. Oprócz Tonyego. On był wyciągnięty siłą.

Loki wpatrywał się w twoje oczy.

-Dlaczego dałeś się złapać?

Czarnowłosy przybrał znów swój obojętny wyraz tearzy i odwrócił się.

-Miałem taki kaprys-przychnął

-Ciekawe... A czemu akurat taki?

Bóg spojżał na ciebie z pojardą, ale przez chwile znóe zatopnił się w spojrzeniu twych oczu. Podszedł do szyby i nachylił się.

-Miałem kaprys cię zobaczyć najdroższa~

~~~~~~''

Wybaczcie, że tak długo czekaliście *<*

I w spraie okładki można się zgłaszać💛

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro