Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Wspomnień Czar part I

Elo, elo związku z tym, że dwa lata temu powstało  to opko a rok temu zaczęłam współpracę ze wspaniałą xmartitax, postanowiłyśmy zrobić  nieco inne rozdziały. Mamy nadzieję, że wam się spodobają.

Telefony zawibrowały, a ich ekrany pokazywały  powiadomienie  z wattpada.

~

Do sali z pełną masą krzeseł i przygaszonymi światłami zaczęli wchodzić skoczkowie. Obecność Waltera, który instruuje Borka przy laptopie i rzutniku zdziwił ich jeszcze bardziej niż sama aranżacja, ale posłusznie usiedli na krzesełkach.

-Jesteśmy na Turnieju Czterech Skoczni. Ja wiem, że niejednego z was ten turniej denerwuje i macie ochotę coś zniszczyć, rozbić, zmiażdżyć lub bum, bam, bum i cios, ale chociaż cieszmy się panowie, że ta skośnooka kurwa spadła nisko.

-Walter ja tu jestem! - zawołał Ryoyu

-Dla ciebie Pan Hofer ty szczylu niewychowany - mężczyzna warknął na Japończyka, który tylko wywrócił oczami i upił łyk Red Bulla - A do picia Red Bulla podczas moich rozmów ma prawo tylko Gregor.

-Ale...

-Zamilcz głupcze!

-Jebany rasista - wymruczał pod nosem.

-Czy ty masz przepraszam jakiś problem? - zagaił Markus, sięgając po coś twardego.

-Ależ skąd! - pisnął Kobayashi i ucichł.

-Wracając... Rok temu zdarzyło się coś niebywałego i nie, to nie wygrana tego szmaciska, które swoją drogą trzeba przebadać dosadnie na doping... Tak Ryoyu zamknij paszcze, wiem, że tu jesteś. Rok temu dokładnie tu, w Bischofshofen zaczęła się dla nas nowa era, era przedstawiająca skoczków nie jako leciutkie latające wiewiórki, ale jako postacie o wielu wcieleniach. Z tego, że to mój ostatani Turniej Czterech Skoczni, chciałbym powspominać

Powspominajmy czasy kiedy nie było  jeszcze tego skośnookiego dopingowca.
Zapraszam na noc wspomnień, całą galę poprowadzi wkurwiający dziennikarzyna z tvp.

— Niech  on lepiej policzy  ile Marius traci  do Dawida, bo tylko jego to do kurwy nędzy obchodzi— krzyknął  wkurzony Kamil.

—  Mogę ci powiedzieć  ile ty do niego  tracisz, jest to naprawdę  kosmiczna  liczba w przeciwieństwie  do twojej  formy— odparł wkurzający typo.

—Gdzie ty byłeś kiedy Kamyś wygrywał złotko w pizdoczangu? Ahh zapomniałem twoja laska wypierdoliła cię z domu, kiedy nadmuchałeś prezerwatywę mówiąc 'Ten balonik  jest tak duży  jak  moje oczekiwania względem  Polaków ' a ona ci na to 'Szkoda, że twój chuj nie jest tak duży '— zakończył  swój  wywód  Peter (prywatny obrońca Stocha), a dziennikarz wybiegł z sali.

—Z chęcią poprowadziłbym  galę robiąc Pero show, lecz liczę, że powiecie coś ciekawego o mnie, dlatego Hofi czyń honory i bądź  chociaż  w połowie  tak świetny  jak ja— powiedział po czym usiadł  przytulając  Kamila do swojego  boku.

-A więc...

-Zdania się nie zaczyna od "A więc" - zawołał Ryoyu

-Zamilcz głupcze! - warknął - Przejdźmy więc do pierwszej gwiazdy. Jest nią bez owijania w bawełnę Peter Prevc, przede wszystkim dominator sezonu 2015/2016.

-No ajax - zawołał Prevc.

-Oddajmy więc głos pierwszemu z brzega. Proszę Cię bardzo Kamilu.

-No idealny on jest no co by tu więcej mówić - zaczął Stoch

-Dobrze Ka...

-No ja wiem, że wszyscy się mogą ze mną nie zgodzić, ale to jest najpiękniejszy kwiatuszek na skocznej łące. Tak, już skończyłem Walti.

-Boże... Jak wy się kochacie... - rozmarzył się Walter - Szybko, ale zwięźle, cała miłość Procha podana na tacy, jednak poprosimy już następną osobę, czyli Michaela.

-Ten kawalerski to był ogólnie strzał w dziesiątke, ale no tatuaż musiałem usunąć, bo by mnie teściowa zajebała.

-Czyli pantofelek u teściowej? - poruszył brwiami Rychu

-Widziałeś jej zębiska? To się kurwa nie odzywaj.

-Stefan?

-Po pierwsze, te matyczne zębiska odziedziczyłem ja, więc weź się kurwa nie pruj, bo mówisz, że są najsłodsze. Po drugie, Pero to okropnie wybuchowy człowiek, ale jak nagrał dla nas parę piosenek to klękajcie narody, po prostu hit świata, na który nie zasługujemy.

-Gregor?

-No Pero... Pamiętam nasze mistrzostwa w Val di Fiemme, ja srebro, ty brąz, ale najbardziej w pamięci utkwił mi ten pierdolony, ale jakże cudowny pisk. No normalnie każda pojedyncza oktawa doskonale opisywała moje uczucia.

-Dawid?

-Jesteśmy mega blisko przez właśnie tu tego Procha... Praca... Ale... Praca... To nie zmienia pracy, że Pero to właśnie praca, impulsywny człowiek, ale przyłóż do pracy, naprawdę.

-Dziękujemy pracusiu, Markus?

-Tak jak każdego niearyjczyka, chciałbym go zajebać, zadźgać i zastrzelić, ale to Pero Perejro. Dobra morda, jak trzeba to zadźga, zastrzeli, albo zapiszczy. Szacun Peter.

-Ryoyu?

-No co no jebana kurwa, siedziałem w cieniu, wyszedłem, a ten z ryjem.

-Odszczekaj to! - zakrzyknął Kamil.

-Bo co? Na pewno mnie nie przeskoczysz

-Posłuchaj mnie ty japońska kurwo - Stoch podszedł do niego i złapał za frak - Jeszcze raz się tak odezwiesz, a przeskoczę cię, przedźgam, przekopie i zakopie, jasne?

-Jak słońce - przytaknął Japończyk.

-Poprosimy teraz Ryszarda.

-Ja pamiętam, jak dwa lata temu tak się jebnąłem na Turnieju i potem do pokoju wbił mi Peter z tortem. Co prawda pisało na nim "Przegrałeś z Kamilem szwabska kurwo", ale bardzo ujęła mnie ich miłość, oby tak dalej Pero!

—Ach ten Peter, pamiętam  jak przyszedł  do mnie i powiedział, że odda mi swoich braci a ja mam mu dać dobry wiatr. Jebnięty człowiek  kto by chciał  hodować tego pasożyta  o nazwie Domennius Prevcolinius no kurwa  nikt.— dodał Hofer

—Ja pierdolę jestem tutaj i czemu nie zostałem  zapytany co myślę  o Peterze?— krzyknął  Domen

—Kamil powiedzial o mnie wszystko co najważniejsze, ah ty moje słoneczko— pisnął  Peter

—Zaczęliśmy  mocną osobowością  to teraz  aby podtrzymać poziom nie powiemy o Ryoyu bo o nim nikt nie chcę  słuchać. Kolejny także  wybuchowy chłopiec. Panowie skoczkowie i Ryoyu przed wami Markus Eisenbichler. Jakieś  wspomnienia  z tym gentlemenem?

—Marejro chwilami mam ochotę  wydłubać ci oczy, ale ogólnie  dobra morda. Nasza piosenka  pokryła się złotem  w wielu wiochach. Wójt Wypizdowa Dolnego  zaprasza  nas na dożynki parafialne nawet. Powiem, że jesteś  przekozak i to wcale nie z lęku, że dasz mnie do pieca— zakończył  Pero

–Peter urzekł nas twój  wywód. Teraz poprosimy Kamilka— klasnął w ręce Walter.

—Pamiętam  jak Markus debiutował. Chwilę przed serią konkursową  podbiegł do mnie krzycząc  'Sikuuu gdzie tu jest łazienka?' 
Uznałem, że to jakiś podlasianin na zawody przyjechał  pokazałem mu tylko ręką łazienkę i uciekłem od tego jaskiniowca. Po konkursie podbiegł  do mnie i odwalił niemiecki taniec szczęścia.
Pamiętam jeszcze  jak podbił do mnie mówiąc, że chce mieć więcej  obserwujących na instagramie  i chcę zdjęcie  z gwiazdą. Wyjąłem kawałek papieru na nim narysowałem gwiazdę Dawida po czym wręczyłem ją Mareczkowi i cyknąłem mu foto lepsze niż moja żonka robi. Takie były początki naszej znajomości.
Generalnie  Marek jest zajebisty, robi  sztos atmosferę na jumprezkach– podsumował  Kamil

Andreas?

—Maro, Setz dich auf mein Gesicht bitte — krzyknął  Andreas.
—  Kraszowałem kiedyś  Markusa ale wtedy pojawił  się Steph i na tym się skończył  nasz dziki romans. Dzięki  niemu  misja przemycanie alko na moje urodzinki udała  się. Ajzenbiśla jesteś przechuj— krzyknął  Andreas

—Gregor?

—Żałuję, że nie skorzystałem z usług Markusa. Oferował  mi spalenie  Krafta  abym wygrał  rywalizację KO, nadal się nie nauczył  wymawiać  mojego nazwiska  mówi  na mnie Szlirenpała a ja na niego Ajzenbiśla. Razem ciśniemy bekę z Krafta.

—Co kurwa?— krzyknął  Stefan, ale został  zignorowany

-Richard ?

— Ja byłem mega dumny z Marunia na mistrzostwach świata. Skakał idealne co ja gadam on jest idealny cały czas. Tak ci wtedy chciałem  dać buziaka... znaczy  chciałem  ci pogratulować  dokładnie  tak noł homo— pisnął  Richard

—Yyy okej to wcale  nie było  dziwne Ryoyu udzielam ci głosu trzepidrucie— westchnął  Walter

— Lubię Markusa, mimo, że on szuka okazji aby ze mną skończyć  to ja go lubię. Mogę śmiało  powiedzieć, że moje życie towarzyskie dopiero  po debiucie w 2016 roku nabrało barw. Nie wiem jakim cudem wkręciłem się w skokowe imprezy i poznałem tam Markusa nie wiem kurwa. Pamiętam  jak podczas mojego debiutu  recenzował mi każdego  skoczka. Tak rozmawialiśmy  przez tłumacza google. Może będziecie  mieć  zdziwko prawdziwko ale byłem szczęśliwy, że wygrał  Markus  w Innsbrucku, a i jeszcze  jedno Maro jest taki  uroczy  ale jego broda koli— zakończył  Ryoyu

—Co to kurwa  było?— zapytał  Hofer. — Markus czy ty płaczesz?

—Nie tylko  oczy  mi się przepociły— odparł  ocierając łzę wzruszenia.

—Dobra zrobiło się dziwnie znowu  przez Ryoyu. Dawid  podziel  się z nami jakimiś ciekawostkami

—Maro jest zajebisty pobrał mi na telefonie  Pokemon Go hacks.

—Daaawid ty grasz na kodach!— krzyknął  Żyła

—Jak jest jakieś  melo na Markusa zawsze możemy  liczyć, ma głowę  do alko prawie  jak polak to się ceni i jest  prawie  tak kozacki  jak  ja.— zakończył Dawid

—Bobe... znaczy Kraft masz coś?

—Ja się go boję, ten człowiek  grozi mi cały  czas jest psychiczny— krzyknął

— My cie postawimy do pionu— obok Krafta pojawili się  agenci Markusa.

— Johann?

—Spoko ziom, dzięki  naszej współpracy powstało  wiele  filmów  o nazistach. Kiedys do kawy dosypał mi czegoś, że mialem taaakie wyjebongoo.— podsumował  Johann

Ciąg dalszy nastąpi...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro

Tags: #skijumping