Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Seefeld dla ubogich part I

Kamil: Dziś był mój tysięczny konkurs i nic nie wygrałem przypał

Dawid: Co kurwa?! najebałeś się, znowu

Pero: Kamil słońce odłóż tę finlandię

Kamil: Nie, chcę uczcić swój  tysięczny występ w pucharze świata

Andreas: Noriaki 567 występów w PŚ
Kamil 1000, nie mam pytań

Kamil: Jestem wampirem energetycznym

Markus: Kiedy kolejny live?

Kamil: Kiedy Kraft się zjebie  i sobie głupi ryj rozwali

Stefan: Czyli nigdy, a ja mam tyle pytań

Stękała: Kto jest twoim ulubionym skoczkiem i dlaczego  to jest Andrzej Stękała?

Żyła: Stękać to se możesz  podczas posiadówy na cieplutkiej toalecie

Kot: Piotruś mam makaronik szykuj się na obiadek w norviagrze <333

Kamil: Ta Finlandia jest przezajebista

Kamil: Motylki mi latają przed oczami

Kamil: Te motylki się robią coraz większe

Piotrek: Szukamy bobra

Kamil: Nawet mówią z sensem

Kamil: Porwijcie mnie radosne motylki

Piotrek: Chodź

Piotrek: Wykastrujmy go razem

Piotrek: Wiem, że chcesz

Markus: Paranormal activity

Stefan: No nie zesrajta sie Polaczki

Piotrek: Ale dziabnięty Kamil jest taki śmieszny

Gregor: Ale Kamil zawsze jest śmieszny lol

Dawid: Kamil gówniarzu ile wypiłeś

Dawid: Ćwiartkę, pół butelki?

Kamil: Cztery

Karl: Szybki Rowerek u Norków i w dupę mnie możesz cmoknąć Kraft

Karl: Nawet kucać nie musisz żeby dosięgnąć

Stefan: A gdzie twój plastronik lidera kochany?

Karl: Ta żółta szmata?

Karl: Potańczyłem w niej na rurze i rzuciłem Seppowi, bo chujowa

Karl: To on mi mówi, że ci odda tę, a na Rower mi nowiutką naszykują :)

Stefan: Pierdol się.

Michael: Ależ panowie no nie dyskutujmy tak

Richard: Dlatego skakałem chujowo

Richard: Tutaj dom wariatów, a w Kontynentalu tylko Czesi

Kamil: O mój boże Rysiu koteczku

Dawid: Kamyk, ryś Richard nie istnieje

Dawid: To tylko wymysł twojej wyobraźni

Kamil Stoch wysłał/a zdjęcie

Peter: O ja pierdole

Johann: O kurwa

Dawid: Za mocne

Richard: Ale ta ksywka koteczek mi pasuje...

Peter: MORRDA

Kamil: Teletubiś Kamiś mówi papaaa

Dawid: Zawołał zgonując

Piotrek: Zostaw ten telefon i mi pomóż

Dawid: Panowie zw

Wtem konwersację przerwało powiadomienie z wattpada

Dzień dobry państwu, ja nazywam się Dawid Kozacki, a to nowy program Orzeł czy Reszka: Ski Jumping. Długo zwlekaliśmy z nagraniem tego, bo nie mogli znaleźć odpowiedniego prowadzącego i wtedy wszedłem ja cały w 4F i Kamilandzie.
Znajdujemy się w Lasie Vegasie na samo zaproszenie Waltera Hofera, to tutaj odbędzie się cały kosmos.
Nasze dwie pary to...
Kamil i Gregor oraz Stefan i Karl

-Czemu mi kurwa takiego inwalidę przypisaliście - jęknął Geiger.

-Ja tam nie narzekam - zaśmial się Schlieri.

No ale mniejsza panowie, tu macie pisiont groszy, piękne, błyszczące, prosto z mennicy, a ja jadę w pizdu rozjebać Ryoyu w kasynie.

-Miejmy już to za sobą, bo mi ucieknie - Niemiec wskazał na pobudzonego Krafta - Ja z Kraftem biorę reszkę.

-A tylko byś spróbował tego nie powiedzieć - fuknął Stoch i rzucił monetą - Orzeł szmaty - zakrzyknął uradowany

-To jest nie fair! - odezwał się milczący jak dotąd Kraft.

-Zamknij zęby, bo ci przypomne co się działo na urodzinach Fettnera - warknął Gregor, na co najniższy ze stawki zamilkł.

W międzyczasie po zwycięzców przyjechał dojebany, czarny Maybach rodem z Dubaju. Drzwi otworzył sam Borek, na co Kamil fuknął jeszcze głośniej.

-No i co Panie Kamilu? - Sedlak spojrzał na niego z zabójczym uśmiechem.

—Walti ci dał na potrzeby programu?—zaśmiał się Kamil, a Borek zamilkł

—Dobra autko bierzemy, szofera oddajemy tobie Dawid zrób z niego jakiś ładny dywan dla Martusi czy inny chuj—stwierdził Gregor

—Mistrzu przodem proszę — powiedział  do Kamila

—Ah mistrzu ty pierwszy

—Nie bo ty mistrzu

—Kurwa  wsiadać, bo zaraz wrzucę wam do bagażnika tego bobro-skunksa— odparł Karl.

— Zapach z twojego pyszczka mnie prawie zabija a co dopiero bober w bagażniku—podsumował  Kamil

Dawid tego  nie skomentował  tylko wręczył  im złotą kartę.

—Nie tak złota jak moje niunie z Sochi i moja pięknotka z Piździchangu ale ujdzie w tłumie— ocenił

—Chulaj dusza piekła nie ma, tylko kupcie mi magnesik z tych luksusów— poprosił  Dawid.

—A dla nas jaki transport?— zapytał  Kraft

—Może Geiger cię na barana weźmie— zaproponował Dawid

— Blondyna, na barana to ja  mogę wziąć ciebie  co najwyżej — odparł  Karl

—Blondyna ma już transport więc żegnajcie Adios— odparł  po czym pojawiła się wielka chmura  a Dawida  już  nie było

—Kurwa dobry jest, teleportuje się jebany. —powiedział ze zdumieniem Kraft

–Więcej było pić tego dziwnego  polskiego  napoju, nie dość, że inwalida to jeszcze napruty— szepnął  pod nosem Karl.

—Karolciu gdzie będziemy spać?

—W tamtej  jaskini— powiedział Karl wskazując  palcem.

— Skoro będziemy  spać w jaskini...— nie dokończył.

—Nie, nie będziesz mógł  spać w stroju adama — przewalił oczami Karl

—Nawet Małysza?

—Zaraz i z jaskini cię  wyjebię

Weszli do jaskini, powolnym krokiem. Było dość  cicho słychać było jedynie kapiącą wodę, dopóki Kraft nie wydarł mordy

—Patrz Skamieliny ta ta ta, wypuśćmy je na wolność !

–Wiem Stefan, że masz mocne  zęby, ale kurwa do kilofa z minecrafta ci daleko— odparł Karl

—Ależ Karolinko zobacz co zabrałem ze sobą na nasze wakacje— powiedział wyciągając przy tym młot pneumatyczny

— Nie pytam o twoje dziwne fetysze ale ciekawe jak to podłączysz skoro nie ma prądu.

I wtedy Stefan wyjął z walizki mały kołowrotek i  gryzonia

—O chuj to szczur prawie taki jak między  nogami

—To  pani chomiś a drugiej  części  zdania nie skomentuję— westchnął.

-Jak ci ta mała gryząca kupa zrobi prąd dla kurwa młota prawie dwieście razy większego?

-Patrz i się ucz - Kraft kiwnął palcem, po czym kucnął przy kołowrotku - Jedziesz maleńka, jak naprodukujesz prądu tata pozwoli ci posłuchać K-popu i nasrać na Ryoyu - na co gryzoń zaczął zapierdalać w kółku, jak Pudzian na siłowni.

-O ja pierdole - wymamrotał Geiger, a wtem młot też zaczął napierdalać razem ze Stefanem - Uważaj ty gamoniu drewniany! Jeszcze mi paznokcia ułamiesz!

-Jazda kurwa - nie wiadomo  skąd Austriak wyciągnął różowe lasso i tyle go widzieli.

Karl tylko jęknął bezsilnie i pobiegł za Kraftem.

-Lepsza jazda niż na Hayboecku - zakrzyknął, po czym niemalże od razu Karl zzieleniał.

-Zamknij pizde i wyłącz chomi... - Niemiec oniemiał widząc dużą bryłę lodu.

-Co? - no i jeb przegryw Kraft trafił prosto w środek bryły, która pękła na milion kawałeczków

-Co to jest? - aż młot się zatrzymał z wrażenia.

-Stefan... Mówię to ostatni raz w życiu... Jesteś kurwa geniuszem.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro

Tags: #skijumping