Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 2

*Perspektywa Lokiego*

Kolejny dzień w Asgardzie... Kolejny dzień bez Hanny obok, czyli dzień stracony. Dzisiaj czekała mnie rozmowa z Odynem. Wojna w Nimfheimie nadal trwała, a przez to Hannah była zagrożona. Niestety nadal była nieświadoma swojej ogromnej roli w dziewięciu światach. Odyn zakazał informować dziewczynę o swoich planach, ale był przekonany, że jest odpowiednią osobą na odpowiednim miejscu. Sam nie zgodziłbym się na to nigdy. Hannah została wybrana na strażnika jednego z kamieni nieskończoności-kamienia duszy. Jest to jeden z najmniej znanych kamieni wszystkim w Dziewięciu światach, ale jest jednym z tych najważniejszych. Od jakiegoś czasu Thanos próbuje zdobyć wszystkie znane dotąd kamienie aby zawładnąć wszystkimi światami, ale bez kamienia duszy nie będzie w stanie tego zrobić. Kamień ten umożliwia manipulację innymi kompletnie zmieniając ich duszę. Dzięki niemu też ma się dostęp do wszelkich magicznych sztuczek i wymiarów. 

Moim zdaniem Hannah powinna wiedzieć, że ma takie zadanie, bo jeżeli coś by się stało to obwiniała by mnie, a nie mogłem na to pozwolić. Zależy mi na niej i nie chce żeby uważała mnie za wroga. Dlatego teraz byłem w drodze do Wszechojca na rozmowę. Przede wszystkim chodziło o to żebym mógł być w Midgardzie cały czas i wracać tylko w razie konieczności, bo prawda jest taka, ze nie jestem tu w ogóle potrzebny. W wyznaczonym czasie zjawiłem się w sali tronowej.

-Ona musi wiedzieć!- krzyknąłem po dłuższej kłótni z "ojcem"

-Na razie nic nie musi wiedzieć! Nie będziesz wydawał mi rozkazów.- Odyn zaczynał być wściekły- Dowie się w odpowiednim czasie. Na razie masz dopilnować żeby była bezpieczna i rozwinęła odpowiednie umiejętności.

-Jeżeli cokolwiek jej się stanie, to przysięgam, że osobiście się zemszczę za jej krzywdę. - warknąłem i opuściłem ogromną salę żeby nie powiedzieć czegoś za dużo.

Wystarczyło mi to, że od jutra zostanę w Midgardzie do odwołania. Dzięki czemu Hannah będzie blisko mnie i w razie czego będę mógł ją chronić. Po burzliwej rozmowie musiałem się przejść, oczywiście skończyłem w królewskiej bibliotece zanurzając się w lekturze. Starałem znaleźć się jakieś informacje na temat kamienia duszy, cokolwiek, najmniejszą wzmiankę, ale szybko się rozczarowałem. Kamień ten był jedną wielką niewiadomą, a co się z tym wiąże był potencjalnym niebezpieczeństwem. I to nie dawało mi spokoju. I czemu Odynowi zależało żeby to akurat Hannah miała go w posiadaniu? Ostatnio Wszechojciec zachowywał się zupełnie inaczej, jak nie on...

*********
Mała zmiana planów 😉
Rozdziały będę w środę i w niedzielę 😀
I nie będzie prawie nawiązań do TRYLOGII.
To będzie historia pisana całkiem na nowo ✌️

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro