Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

\9/

Tord Larsson : Tom, mamy problem

Pan Larsson napisał wieczorem do Toma. Byli już po kolacji. Tom zdziwił się. Cóż za problem?

Thomas Thompson: Jaki?

Tord Larsson: Mam pokój z Panem Hargreaversem

Tom zaklną w myślach. Ale wolał przynajmniej spędzić trochę czasu z Tordem, nawet jeśli Pan Brown jest w środku. Tak, Matt ma dwa nazwiska. Tom wstał, wziął swoje ćwiczenia od matematyki, ołówek i wyszedł z pokoju. Zapukał pod drzwi numer 5. Tom miał numer 7.Otworzył mu rudowłosy nauczyciel. Na jego twarzy malował się zdziwienie.

-Dobry wieczór, jest Pan Larsson? - zapytał Czarnooki.

-Owszem jest-Matt spojrzał na Torda, po czym wpuścił ucznia.

Tom od razu usiadł na łóżku obok Torda i pokazał mu ćwiczenia.

-Mam zaległe osiem stron, pomoże mi Pan podgonić materiał?-mówił wiarygodnie.

-Jasne, zawsze chętnie pomogę swoim uczniom-uśmiech zagościł na jego twarzy. Po paru minutach Matt wstał i podszedł do Torda zestresowany.

-Uh..dziś nie będę spał w naszym pokoju ale proszę nie mów tego nikomu, ty też Tom. Poprawię ci dyskretnie oceny...-Matt wiedział, że to wbrew prawu.

Tom I Tord patrzyli na niego zdziwieni, głównie Tom .

-Więc gdzie będziesz spał? - zapytał Tord.

-Pokój numer 57,na pierwszym piętrze hotelu-Matt zarumienił się ze stresu.

-Ale to jest pokój Edda-zdziwił się Tom-chwila, czy pan i Edd?

-Tak jakby...-Pan Matt bawił się palcami ze stresu.

-Matthew masz romans z uczniem?-Tord spojrzał mu w oczy.

-Mhm..

Tord po chwili uśmiechnął się lekko, wstał i poklepał go po ramieniu. Matt spojrzał na niego.

-Idź do niego tylko nie uprawiajcie seksu, na pewno ktoś usłyszy i będziecie mieli problemy

-Nikomu nie powiecie?

Zaprzeczyliśmy. Szczęśliwy Pan Brown wzią swoje ubrania i pobiegł do pokoju Edda. Tom pomyślał, że może już czas wyznać przyjacielowi prawdę?

-Już myślałem, że się nam nie uda-Tom usiadł na kolanach Torda w rozkroku i przytulił go.

-Ja też jeżyku-Tord uśmiechnął się i pocałował czarnookiego w głowę.

Oboje rozebrali się, pogasili światła, pokój zamknęli na klucz a rolety zasłonili. Włączyli tylko nocną lampkę.

-Ostatnio dużo ćwicze, dostanę nagrodę? - zapytał młodszy.

-Mhm~-Larsson rozebrał się do bokserek.

Czarnookiemu kazał rozebrać się całemu a gdy tylko to zrobił, posadsił go na środku łóżka i pieszczotliwie pocałował w usta. Później zrobił mu loda. Gdy chłopak doszedł, Larsson wszystko zblizał i położył się obok Toma, któremu założył bieliznę. Młodszy wtulił się w bok Torda a jego ramienia użył jako poduszki. Tord cmokną młodszego w głowę widząc, że jest u kresu sił i zaraz zaśnie . Tej nocy oboje spali zadowoleni.





Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro