Dzisiaj opowiem wam trochę o ocenianiu, sprawdzianach i innych tego typu rzeczach.

(Uwaga: opisuje swoje doświadczenia jednak to pasuje do wielu szkół.)
_______________________________________

Jeśli chodzi o oceny w szkole wyższej to nie jest już tak łatwo łapać same 5 i 6 jak wiele osób miało zwyczaj w podstawówce. Tutaj cieszysz się z każdej 2 a 3 to już rarytasik. Oczywiście zależy to od osoby ale większość osób się z tym utożsamia haha.
Aby mieć 5 trzeba się postarać. Zdarzają się i tacy nauczyciele którzy wstawiają 5 nie przeglądając nawet zadania. Trzeba dobrze trafić 😉
Nie można się przejmować każdą 1 czy 2, ponieważ życia wam nie starczy na to.
W liceum jest trochę inne ocenianie ale da się przezwyczaić i naprawdę można dobrze sobie radzić więc nie bójcie się :)))

Przejdźmy teraz do planowania sprawdzianów i innych tego typu rzeczy.
Czasami może się zdażyc, że macie 3 sprawdziany w jeden dzień i 2 kartkówki. Takie sytuacje zdarzają się co jakiś czas. Ale nie jest tak, że codziennie mamy 3663797759 sprawdzianów.
Jeśli będziecie się uczyć systematycznie (czego większość nje robi XD) to na luziku będziecie to zdawać.
Nauczyciel wpisując sprawdzian do terminarza musi nam dać tydzień czasu na naukę. Wg mnie jest to dobre, bo mogę sobie rozłożyć wszystkie sprawdziany, które mam w najbliższym czasie i uczyć się do nich po kolei mając tydzień. Jednak dużo osób uczy się w ten ostatni dzień hahaha i często wychodzą na tym lepiej niż ja 😪
I tak nie polecam nauki na ostatnią chwilę.

Jeśli chodzi o kartkówki to często nauczyciele nam je wpisują do dziennika. Zdążają się niezapowiedziane ale niezbyt często.

Z pracami domowymi bywa różnie, ale często mam mało zadanie i to mniej niż w podstawówce. Gorzej jak dostanę 7 zadanek z matmy to wtedy siedzę dłuugo.
_______________________________________
Jeśli macie jeszcze jakieś pytania lub propozycje to zapraszam do pisania pv lub w komentarzu.
Do napisania