Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

🥀~Rozdział 31~🥀

🥀~Addie~🥀

Perspektywa Ariana

  Łatwiej jest kogoś ranić, niż przyznać przed nim swoje uczucia. Czasami myślimy tylko o swoim dobru i co z tego będziemy mieć, rzadko kiedy postrzegamy drugą osobę. Przecież ona się powinna do nas dostosować, prawda...?

Nie byłem z siebie zadowolony to co zrobiłem Addie. Chciałem, żeby to wszystkim zamknęło plotkujące twarze. Teraz, gdy siedziałem na jednej z lekcji dotarło do mnie, jaki błąd popełniłem. Bałem się, dać szansę temu co było między nami. Tylko dlatego, żeby nie stać się pośmiewiskiem całej szkoły.

Przełknąłem ślinę i nadal nie mogłem się skupić na tym co mówi nauczyciel. W głowie miałem tylko co może się dziać z dziewczyną. Nie odbierała ode mnie telefonów, ani od swojej przyjaciółki. Widział m, że mój przyjaciel coś z nią kręci, a że rozmawiałem z nim, to oczywiście przekazał wszystko jej. Zwyzywałam mnie, ale miała rację. Byłem kretynem.

— Czemu tutaj jeszcze jesteś? — zapytał mój przyjaciel, gdy siedziałem na stołówce. Zmarszczyłem brwi nie wiedząc o co może mu chodzić. — Powinieneś iść do Addie i przeprosić za wszystko.

— Ona nie chce mnie pewnie znać. Zniszczyłem wszystko, a miałem tylko dość tego co mówią za moimi plecami — mruknąłem, a on pokręcił głową.

— Zniszczyłeś swoją miłość, tylko dlatego, że bałeś się rozmów?! — krzyknął, a ja westchnąłem. Nikomu o tym nie mówiłem i nie chciałem.

— Kiedy byłem w podstawówce, nie byłem jakoś lubiany. Nie miałem tej pewności co wtedy. Raz byłem na treningu, dostałem się do drużyny i byłem tam najmłodszy, dlatego często się ze mnie śmiali. Pewnego dnia, specjalnie mnie oblali i dali plotki po całej szkole. Stałem się pośmiewiskiem, dlatego chciałem tutaj tego uniknąć — wyznałem, a przyjaciel nagle mnie zrozumiał.

— Współczuję ci stary, możesz jej też powinieneś to powiedzieć. Ja się nie znam na tym wszystkich miłościach. Ale szczerość niekiedy naprawdę popłaca — wyszeptał,  a ja westchnąłem.

Jeszcze raz spróbowałem zadzwonić do Addie, jednak ona nie odbierała. Postanowiłem, jednak zaryzykować. Najwyżej znów dostanę wyzwiska. Ale należało mi się. Najgorsze jest to, że wszystkie rzeczy, które dzieją się w naszej przeszłości, często mają wpływ na przyszłość.

Wybiegłem ze szkoły, po czym ruszyłem do domu dziewczyny. Już w drodze do niej, miałem źle przeczucia. Moje podejrzenia jeszcze stały się gorsze, gdy zobaczyłem jej byłego, który szedł z uśmiechem po drugiej stronie ulicy. To już musiała się na pewno stać. Mogłem go przycisnąć do ściany, ale musiałem zobaczyć co się działo z Addie.

Jednak, to co zobaczyłem nie sądziłem, że coś mogło się wydarzyć. Sądziłem, że takie rzeczy tylko mogły się wydarzyć w filmie...

********************
Witajcie kochani
Kolejny rozdział dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo bardzo dziękuję za czytanie i dawanie gwiazdeczek ❤️

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro