Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

twenty one

Taehyung potrzebował oczyścić umysł od tych wszystkich myśli. Tych myśli, od których nie mógł uciec, gdziekolwiek był i co robił, nawet bycie w objęciach Jungkooka nie pomagało mu, dlatego też był teraz tu, głęboko w środku małego lasu.

Wiedział, że wszyscy mogą się teraz martwić, ale potrzebował tego. Potrzebował czasu i odpoczynku dla samego siebie, bez uczucia bycia dla kogoś ciężarem.

Gdy znów napisała do Taehyunga, poczuł bolesne ukłucie w sercu. Jego nienawiść do samego siebie rosła jeszcze mocniej.

Nienawidził jej oraz tego, że pomagała mu wątpić coraz bardziej, grając dużą rolę w życiu Jeongguka. Jeśli ona go nie zaakceptuje, to nikt tego nie zrobi.

Gguk mówił Kimowi jak bardzo go kocha, ale wciąż miał w głowie słowa jego hejtera numer jeden- „Jeśli on tak bardzo cię kocha, to czemu nie spędza z tobą więcej czasu?”. Nie słuchał jej za pierwszym, drugim razem, za trzecim i czwartym starał się o tym zapomnieć, ale w końcu uwierzył. Uwierzył, że Jungkook nie potrzebuje go w swoim życiu, a jego egzystencja jest tylko kłopotem dla idola.

Wszyscy chcieliby mieć to co Taehyung. Miłość swojego idola. Ale taki związek ma również wiele wad, mimo to Kim nie wyobrażał sobie zerwania z Jungkookiem. Może przerwa byłaby odpowiednia?

Kontynuował spacer, gdy nagle kogoś dojrzał i poczuł, że został złapany. Jego pierwszą myślą była szybka ucieczka, z nadzieją, że byłby niezauważony, ale oczywiście szczęście nie było po jego stronie.

Miło cię tu widzieć— powiedziała, z wyraźnie słyszalnym jadem w głosie.

Chłopak nie odpowiedział, również nie ruszając się. Starał się unikać wszystkich, tymczasem ona go odnalazła, chciała go zniszczyć, chociażby nawet i tu, głęboko w lesie.

— Kookie wciąż z tobą jest? Naprawdę muszę porozmawiać z tym chłopakiem— powiedziała, bawiąc się jej ciemnymi włosami.

— Uh, tak— to wszystko co przyszło mu do głowy, gdy dziewczyna z niego szydziła.

— Powiedz mi, co jeszcze muszę zrobić, byś go zostawił? Tak trudno ci zrozumieć, że Kookie jest od ciebie lepszy i zasługuje na kogoś więcej niż takiego dziwaka. Jako jego siostra dopilnuję, by miał się jak najlepiej. Jesteś nic nie warty, a tym bardziej nie jesteś wart czasu Jungkooka— wysyczała, wyciągając telefon, gotowa do napisania wiadomości do Gguka.

Taehyung przełknął gulę w gardle, walczył ze sobą, by żadne łzy nie wypłynęły z jego oczu.

— Daj mi spokój, proszę.

Dlaczego jej słowa tak wiele dla niego znaczyły? Jungkook z pewnością go kochał, ale wystarczyło, że Taehyung chociaż raz odczuł, że jest „samolubny”. Może miała rację, może Guk zasługiwał na więcej.

— Okej, więc mam dla ciebie propozycję, jeśli zostawisz Jungkooka w ciągu trzech dni to ja pozbędę się wszystkich twoich hejterów na instagramie, jeśli nie zrobisz tego ty, to ja sprawię, że Jeongguk zostawi ciebie.

— A czemu miałbym zostawić miłość mojego życia? Proszę powiedz mi droga siostrzyczko.

—————
Dramarama któż by się spodziewał, że to siostra Jungkooka hmm

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro