Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

🥀~Rozdział 26~🥀

🥀~Płacz~🥀

Perspektywa Cheryl

Często jest tak, że jeśli już jedna się rzecz zaczyna się psuć, to zaczynają kolejne. Niekiedy przypomina to spadające domino, kiedy się ruszy jedną kosteczkę, inne tak samo zaczynają opadać. Jednak tak wygląda życie człowieka, nie zawsze mamy łatwo, niekiedy musimy się napracować i zmierzyć z różnymi rzeczami. Nawet jeśli nie zawsze jest to na nasze siły. Jednak co zrobić w momencie, kiedy uważaliśmy kogoś za przyjaciela, czy partnera, a on okazuje się fałszywy? Każdy z nas czegoś takiego doświadczył, jak nie teraz to w bliskiej przyszłości. W końcu trzeba wszystkiego doświadczyć. Jednak czasami warto się zastanowić, czy my też nie dołożyliśmy cegiełki to rozpadu relacji. W końcu potrzeba dwóch osób, żeby coś stworzyć. Ale kiedy jest więcej osób niekiedy można dostrzec różnice. To tak, jak w dzieciństwie są dwie huśtawki, a trzy przyjaciółki, jedna zawsze będzie odstawać...

Ból, który odczuwałam następnego dnia, nie mógł się równać z tamtym wieczornym. Jakby wszystko od nowa do mnie wracało, każde wypowiedziane słowo. Kiedy kogoś zaczyna się kochać, pragnie się dobrych słów, radości, czy szczęścia. Chcemy dobrze wyglądać przy takiej osobie oraz sprawić, żeby się dobrze czuła w naszym towarzystwie. Jednak nie tylko my sami powinniśmy tego chcieć. Kiedy nastał ranek, nie miałam siły się podnieść, miałam wszystko gdzieś. Najchętniej przespałabym kolejne lata. Jednak coś mnie podkusiło, żeby włączyć telefon i sprawdzić wiadomości oraz zdjęcia z balu. Ale to był błąd, gdy tylko odpaliłam wyszukiwarkę, wiele zdjęć przestawiało mnie. Było kolejne zbliżenie na ranę, gdy stoję bez niej I rozmawiam z przyjacielem Noach. Może samo zdjęcie nie byłoby tak tragiczne, ale komentarze pod nim już tak. Zrobili sobie wszyscy kozła ofiarnego. Czasami się zastanawiałam co ludzie chcą tym osiągnąć, że zaczynają się wyśmiewać z innych. Nie chciałam dłużej na to patrzeć, dlatego zamknęłam komputer i opadłam na łóżko. Tak samo było w szkole, wytykanie palcami, groźby, śmiechy. Byłam nikim, nikt nie chciał się ze mną zadawać, ani przebywać. Nie byłam na żadnych urodzinach, byłam takim odludkiem. Chociaż to bolało nie mogłam nic zrobić. Może tak powinno już wyglądać moje życie? Powinnam siedzieć w czterech ścianach w zamknięciu. Może dzięki temu nie byłoby żadnych komentarzy na mój temat? Jednak prawda była taka, że prędzej czy później ludzie i tak zaczęliby węszyć i dopisywać różne historię. Jeśli media chciały plotek, to znalazłyby każda okazję do tego. Nie ważne, jak człowiek by się bardzo starali. Za to dostają pieniądze, ale jakim kosztem...

Jednak najgorsze było to, że chciałam, żeby obok znalazł się mnie Noach, ale to było już niemożliwe...

********************
Witajcie kochani
Kolejny rozdział dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo bardzo dziękuję za czytanie I dawanie gwiazdeczek. Wiele to dla mnie znaczy ❤️

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro