Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

🥀~Rozdział 14~🥀

🥀~Morze~🥀

Perspektywa Noach

Niekiedy, gdy nam na kimś zależy zrobimy wszystko żeby poczułam się dobrze I wrócił do tego co kocha. Prawda jest taka, że niekiedy łatwo jest zatracić prawdziwego siebie. Ma na to wpływ różne sytuacje w naszym życiu, a czasami my sami. Boimy się pewnych rzeczy i zaczynamy tchórzyć, chociaż tak nie powinno. Jednak każdy z nas jest inny. Jeśli jest przy nas osoba, która zaczyna marnieć i nie przypominać dawnej siebie, to warto zrobić wszystko, żeby nie zamknęła się w sobie...

Spoglądając teraz na Cheryl przypominała wystraszoną dziewczynkę, która nie jest pewna siebie. Gdzie jakby się zawieruszyła, a ja chyba chciałem po prostu zobaczyć jej prawdziwa twarz. Nawet jeśli trzeba było się dokonać do niej. Widziałem, że była nie pewna swojego ciała. Nie rozumiałem tylko dlaczego, moim zdaniem wyglądała świetnie. W momencie, kiedy zaczęła ściągać z siebie ubrania, zrobiło mi się gorąco. Wyglądało nieziemsko w czerwonym stroju kąpielowym. Jednak w momencie, gdy przeniosłem wzrok na jej ręce, już nie byłem taki szczęśliwy.  Jej nadgarstki były pokryte różnymi ranami. Widziałem, że chciałam je ukryć, ale ja sam pragnąłem odpowiedzi. Jednak nie mogłem teraz.

— Wiem, że za tymi kreskami czai się jakaś historia, ale nie będę na to naciskać. To twoja sprawa, czy będziesz chciała mi o tym powiedzieć, czy nie. Jednak spotkaliśmy się tutaj z innego powodu. Jak sama widzisz są dzisiaj świetne fale do serfowania. A ja wiem z pewnego źródła, że nieźle sobie radzisz na wodzie. Chciałbym bardzo to zobaczyć — zacząłem, a ona się lekko uśmiechnęła.

— Jesteś pewien? A co jeśli cię pokonam tak po prostu? Chyba nie wyglądałbyś najlepiej na zdjęciach zrobionych przez dziennikarzy — powiedziała, a ja pokręciłem głową.

Taką dziewczynę lubiłem, może ja sam po prostu powinienem się zmienić i być inny. Ruszyliśmy w stronę wypożyczalni desek, wzięliśmy swoje, po czym zatrzymaliśmy się przed brzegiem morza. Spojrzałem na Cheryl i jakiś dziwny błysk zaświecił jej w oczach. Może faktycznie nie była aż taka zła, jak wcześniej mi się wydawało. Złapaliśmy za swoje deski, po czym ruszyliśmy do oceanu. Na początku sądziłem, że dziewczyna nie ma pojęcia o serfowaniu, ale prawda była inna. Kiedy weszła na deskę, jej pewność była inna. Wyglądała, jakby była królową fal. Sądziłem na początku naszej znajomości, że jest tutaj tylko z tego samego powodu, jak jej poprzedniczki. Ale może ona naprawdę była inna i nie zależało jej na moich pieniądzach? Chociaż ciężko było mi w to uwierzyć, chciałem chociaż dzisiaj być lepszym.

Jednak czy ja mógłbym być królem...?

********************
Witajcie kochani
Kolejny rozdział dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo bardzo dziękuję za czytanie I dawanie gwiazdeczek. Wiele to dla mnie znaczy ❤️

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro