Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

🥀~Rozdział 12~🥀

🥀~Wsparcie~🥀

Perspektywa Noach

Prawda jest taka, że nic tak nie łączy ludzi, jak wspólny wróg, a niekiedy cel. Czasami wychodzi to na dobre, a niekiedy nie za bardzo. Przy tym wszystkim warto się otworzyć i pokazać siebie, nawet jeśli jest nam ciężko I boimy się tego, że ktoś może później nas zaatakować lub wykorzystać. Niestety to jest podobne do grania w różne gry pieniężne. Nigdy nie mamy pewności, czy aby nam się uda. Podobnie jest z ludźmi to trochę, jak loteria. Raz nam się uda, że trafimy na bardzo miłych i pomocnych, a drugim razem na gorszych oraz takich co zniszczą nasze marzenia. Czasami trzeba po prostu ryzykować. Nawet jeśli nie zawsze jesteśmy na to gotowi. Ale ten kto nie ryzykuje ten nie pije szampana, czyż nie?

Zazwyczaj sam budziłem się, jeśli miałem trening, czy wywiad. Jednak dobrze było mieć zawsze jakąś opcje zapasową. Jeśli mój budzik, czy ja sam bym zaspałem, nie byłoby za dobrze. Jednak dzisiaj było inaczej, zszedłem na dół, jak co dzień i sądziłem, że zobaczę ją z uśmiechem, ale tak nie było. Siedziała przy stole z spuszczoną głową, a jej ciało delikatnie drgało. Chyba tylko głupi by nie zauważył, że płakała. Podszedłem do niej, po czym położyłem dłoń na jej ramieniu. Cheryl podniosła na mnie wzrok i spróbowała się delikatnie uśmiechnąć. Wtedy spojrzałem na gazetę, którą miała przed sobą. Zrozumiałem.

— Każda zła opinia boli, nie zawsze mamy na to wpływ, jak piszą o nas brukowce. Niekiedy trzeba im solidnie zapłacić, żeby nie publikowali czegoś, czy usunęli. Milczenie w tych czasach, więcej kosztuje niż rozmowa. Jednak najważniejszą zasadą jest nie przejmować się tym co o tobie piszą. Jeśli im pokażesz, że można cię łatwo skrzywdzić, musisz mi zaufać, nie pozostaną po tobie słuchaj nitki. Oni robią różne wydarzenia tak, żeby tylko gazeta się sprzedała. Jeśli znasz swoją wartość, to nie dawaj się — powiedziałem, a ona kiwnęła głową.

— Dziękuję Noach, naprawdę wiele to dla mnie znaczy. Wiedziałam, że prędzej, czy później to się stanie, ale myślałam, że nie będzie aż tak bardzo bolało — wyszeptała.

— W końcu to też trochę mojej winy. Chodź, zabiorę cię na śniadanie. Wiem, że może być ci nie wygodnie w tym plastrze, ale to lepszy pomysł, niż byś pokazała im więcej — powiedziałem.

Widziałem, że nie była do końca przekonana, ale ja wiedziałem lepiej. Nauczyłem się żyć w tym świecie. Jeśli miałbym być delikatny, nigdy bym nie doszedł do tego miejsca, w którym jestem.

Czasami trzeba podejmować trudne decyzje, nawet jeśli będzie nam ciężko...

**********************
Witajcie kochani
Kolejny rozdział dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo bardzo dziękuję za czytanie I dawanie gwiazdeczek. Wiele to dla mnie znaczy ❤️

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro