Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Chapter IV

Angielski. Oj, jak bardzo Paulinka nienawidziła angielskiego.

Każdego dnia miała żal do dyrekcji o to, że to akurat Idziak jest ich nauczycielką j. angielskiego, a nie ich wychowawczyni - Palińska.

Palińska przynajmniej była dla niej jakkolwiek miła... Nie to co ta głupia Idziak.

Ta głupia Natalia też nie polepszała tych lekcji. Zawsze się z niej śmiała, ale gdy Idziak brała ją do tablicy za karę - robiła wszystko bezbłędnie.

Paulinkę to wkurwiało niemiłosiernie.

CZEMU ONA NIE MOGŁA DOSTAWAĆ ZŁYCH OCEN Z ANGIELSKIEGO TAK JAK ONA!?!?

To niesprawiedliwe..." - pomyślała Paulinka.

Z jej przemyśleń wyrwał ją głos jej (nie)ulubionej nauczycielki - Zuzanny Idziak.

- Paulina Fatyga - powtórzyła jej imię już czwarty raz i kończyła jej się jej cierpliwość.

- Przepraszam proszę Pani, ale co robimy...? - zapytała zawstydzona Paulinka.

- Nie dość, że muszę do Ciebie mówić milion razy, to jeszcze nie wiesz nawet co robimy, jak mówiłam o tym pięć minut temu? - zapytała zezłoszczona.

- Przepraszam... - łzy znów zaczęły zbierać się w jej oczach.

- Bezczelność. Dostajesz 1 za pracę na lekcji oraz uwagę za nieuważność - zezłoszczona Idziak powiedziała w pół-krzyku.

Paulinka rozpłakała się po tych słowach, a Idziak to zauważyła.

- No i czego ryczysz, dziecko? - zirytowała się - Ja ci zaraz mogę dać powód do płakania.

Cała klasa zwróciła swój wzrok ku Paulince, a ona zażenowana założyła kaptur na głowę i wybiegła z klasy.

Zaryczana Paulinka pobiegła do toalety w jednym konkretnym celu.

Usiadła na kiblu i wyjęła jej nierozłącznego jedynego przyjaciela - ostrze z temperówki.

I takim sposobem zdepresiona Paulineczka zaczęła się ciąć po nadgarstkach.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro