🥀~Rozdział 19~🥀
🥀~Mieszkanie~🥀
Perspektywa Ryana
Niekiedy pragniemy o czymś bardzo zapomnieć, jednak wspomnienia robią wszystko, żebyśmy pamiętali o wszystkim. Trochę to przerażające, ale też smutno. Kiedy próbujemy wyrzucić na chwilę śmierć bliskiego, żeby przestać płakać. Nie jesteśmy w stanie tego w ogóle zrobić. Nasz mozg będzie po prostu to przywoływać, bo zbyt często byliśmy przy niej. Dopiero po roku, czy nawet później nie będzie nas ro aż tak bolało. Wspomnienia prawda jest taka, że ciężko jest nas nimi zapanować, wystarczy tylko wypowiedziane słowo, czy nawet sytuacja, żeby je ponownie odblokować. Niby są dzięki temu przechowywane nasze życie, jednak niekiedy są powodem wielu smutnych sytuacji. Człowiek, kiedy zaczyna się wahać pomiędzy różnymi sytuacjami i nagle coś sobie przypomni może szybko odejść od tego pomysłu, a może ro miało być dla niego dobre...
Nie byłem zadowolony z tego, że musiałem porwać tą dziewczynę. Nie rozumiałem tego, nic mnie z nią nie łączyło, a zacząłem się o nią martwić, jak o kogoś bliskiego. Może dlatego, że przypominała mi kogoś, kogo już dawno straciłem. Niekiedy człowiek ciągle żyje tym, że ten osoby już nie ma i nie da rady się pozbierać. Ja miałem coś takiego przez wiele lat. Co chwilę, gdy tylko wychodziłem na prostą, znów miałem kryzys. To jest właśnie ta miłość, która przyzwyczaja do czegoś człowieka, a później, kiedy już jej nie ma. Zaczyna wariować. Kochać może każdy z mas. Nawet największy złoczyńca zna to uczucie. Jednak po jej stracie każdy się zmienia.
Westchnąłem, kiedy zaczęliśmy podjeżdżać pod blok Brym. Z tego co mieliśmy był pusty, każdy był teraz w pracy. Spojrzałem na przyjaciela, a on pokręcił głową. Też nie był z tego zadowolony. Dobrze zdawaliśmy sobie sprawę co czeka tą dziewczynę.
— No muszę ci powiedzieć, że nawet fajnie tutaj ma. Dziwne, że takie chłodne jest to mieszkanie. Sądziłem, że kobiety lubią takie kwiatki, czy ciepłe kolory na ścianach, a tu jest tak szarawo — wyznał Martin.
— Może, jednak nie mi to oceniać — powiedziałem, bo nie byłem za bardzo do przodu z trendami. Ja sam wolałbym mieć ciepły dom, niż mieszkanie. Może dlatego, że nie wiem jak się mieszka normalnie?
Zacząłem się rozglądać po pomieszczeniu i pierwsze co rzucało się w oczy były zdjęcia. Dużo było z dzieciństwa, ale też parę z grupką znajomych. Był nawet ten jej chłoptaś z policji. Prychnąłem na to, po czym ruszyłem dalej. Oczywiście najlepszym zadaniem było mała zmiana aranżacji. Spojrzałem na przyjaciela, po czym zabraliśmy się za robotę. W takich sytuacjach po prostu się nie myśli. Zaczyna się niszczyć, żeby na chwilę odreagować, to było najlepsze w tej pracy. Kiedy jednak usłyszeliśmy kroki na klatce, bo zostawiliśmy drzwi otwarte, stanęliśmy na pozycjach.
Wtedy nie miałem pojęcia, że wszystko się pokrzyżuje, a moja osoba będzie pod znakiem zapytania...
******************
Witajcie kochani
Kolejny rozdział dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo bardzo dziękuję za czytanie I dawanie gwiazdeczek. Wiele to dla mnie znaczy. Dziękuję ❤️
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro