🥀~Rozdział 32~🥀
🥀~Wywiad~🥀
Perspektywa Oliviera
Czasami uważamy, że robimy coś dobrze i chronimy tą osobę. Lub widzimy zdjęcie wyrwane z kontekstu, po tym bardzo łatwo nam kogoś ocenić,ale nikt się nie zastanawia nad tym co może czuć druga osoba. Czy jeśli nasza druga połówka nigdy nas nie zraniła, to dlaczego mamy jej nie wierzyć? Ale właśnie tak często się dzieje. Wolimy komuś obcemu zaufać niż jej...
Jak mogłem się domyśleć menadżer już mnie umówił na wywiad ze mną, żeby wyprostować to co ja narobiłem. Dziwnie było wrócić, musiałem przyznać, że tęskniłem za dziewczyną. Szczególnie jej uśmiechem i dobrym słowem. Westchnąłem cicho, po czym spojrzałem na siebie w lustrze. Trochę brakowało mi chłopaka, którym się stałem. Już nie miałem na sobie zwykłych ubrań tylko same markowe. Głównie te, z którymi podpisałem współpracę. Kiedy mnie zawołali, nie byłem pewny czy chce tam wyjść, nie mogłem mówić wszystkiego, w końcu mój menadżer powiedział, że tak będzie lepiej. A ja teraz właśnie chciałem powiedzieć wszystko. Czy ja też nie mogłem się po prostu źle czuć?
Ale teraz trzeba było grać, uśmiechnąłem się lekko, po czym wszedłem na antenę. Prowadząca już na mnie czekała.
— Witamy wielkiego Oliviera Storma, dobrze widzieć,że jesteś cały i zdrowy. Pół świata się zastanawiało co się z tobą działo. Przypomnijmy, po zagraniu koncertu, nagle nikt nie mógł cie znaleźć, jakbyś rozpłynął się w powietrzu — zaśmiała się prezenterka, a ja mogłem tylko kiwnąć głową.
— Musiało być to spektakularne — wyznałem, musiałem teraz grać. — Za niedługo będę wypiszczal nowy album, piosenki mogą się trochę różnic od pozostałych, jest więcej w nich emocji. Chciałem się poczuć, jak ten bohater z tekstów — uśmiechnąłem się.
— Nikt by się tego nie spodziewał, Olivier, jak już tutaj jesteśmy powiedz nam wszystkim, kim jest ta dziewczyna. Chodzą słuchy, że właśnie dla niej uciekłeś. W końcu wąż sfotografowali — wiedziałem, że musiało wyjść to pytanie.
— To była naprawdę wspaniała kobieta, jednak nic mnie z nią nie łączy, tylko mi pomagała. Nawet jeśli ktoś sądzi inaczej, ja znam prawdę. Już wcześniej się umówiliśmy i jakoś tak wyszło — wzruszyłem ramionami.
— Jesteś pewny, że nic dla ciebie nie znaczy? Was wzrok na tym zdjęciu mówi coś innego. Może Olivier Storm już się zakochał, jednak tą dziewczyna chyba nie należy do naszego świata, czyż nie?
— Jestem pewny, jeśli jakąś dziewczyną mi się spodoba to o tym powiem. A ja zostawcie w spokoju, jeśli się dowiem,że ją męczycie, będę inaczej rozmawiać. Wiem,że trzeba płacić za swoje konsekwencje, ale ona nie jest niczym winna.
— Dobrze, w takim razie dziękujemy za wywiad. Przed wami był Olivier Storm, oczekujcie jego albumu.
Po tym uśmiechnąłem się i ruszyłem do wyjścia. Nie mogłem nic na to poradzić, że w klatce piersiowej zaczęło mnie coś kłóć. Jednak tak było lepiej i bezpiecznie.
Ale prawda była taka,że sam siebie oszukiwałem...
*******************
Witajcie kochani
Kolejny rozdział dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo bardzo dziękuję za czytanie I dawanie gwiazdeczek. Wiele to dla mnie znaczy ❤️
Dziękuję z całego serca za 1 tysiąc wyświetleń. Bez was bym się nic nie udało ❤️
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro