Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

🥀~Rozdział 17~🥀

🥀~Serce~🥀

Perspektywa Alihad

Mało jet takich osób, co są w stanie wstawać w czyjeś obronie. Niekiedy każdy patrzy tylko na siebie. Życie potrafi nauczyć, żeby uważać kogo nazywamy za bliskie osoby. Niekiedy ci którym najbardziej ufamy, okazują się fałszywe i czekają na moment, żeby wbić nam nóż w plecy. Niekiedy trzeba po prostu ich zostawić i nie patrzeć na nich. W końcu to oni zdecydowali o tym,żeby nas usunąć z życia. Zazwyczaj każdy kieruje się swoimi wartościami, jednak nie można godzić się na każde zachowanie. Nikt nie ma prawa nas poniżać, właśnie takie osoby często sami się czegoś boją i próbują tak lepiej się poczuć....

Kiedy chodziłam do szkoły prawie nikt nie stawał w mojej obronie, w końcu po co, nie należałam do rządnej grupki o dlatego było mnie łatwiej ranić. Wcześniej byłam bardzo wrażliwą osobą. Ale z czasem zaczęłam się już nie przejmować. Ich i tak nie byłam wstanie usatysfakcjonować. Później kiedy udało mi się dostać do pracy, jako przewodnik udawało mi się być bardziej pewnym siebie.

— Dziękuję za te słowa, chyba ich potrzebowałam. Tak, masz rację miałam do czynienie z tym światem. Ale nie byłam nikim sławnym, po prostu znałam kogoś kto zaczął robić karierę. Był mi naprawdę bliski i obiecał, że zawsze będziemy razem, ale kiedy tylko zaczął osiągać sukces oddalał się ode mnie. Zaczął obracać się w popularnym towarzystwie, a dziewczyna której nikt nie znał nie była na rękę. Dlatego coraz mnie zaczął że mną rozmawiać, nie chciał nigdzie wychodzić i bardziej skupiał się na karierze. Trochę to zabolało, gdy zobaczyłam go w jednej z restauracji z inną kobietą. Wtedy serce mi pękło. Co innego jest unikanie, a przyłapanie na zdradzie. Kiedy chciałam to spokojnie wytłumaczyć wyśmiał mnie. Dla niego nigdy się nie liczyłam. Powiedział, że nie zasługuje na nic lepszego, powinnam być z kimś przeciętnym, jak ja. Ale na pewno nikogo nie znajdę — wyszeptałam I znów poczułam łzy w oczach.

— Rozumiem, ale hej, ja na pewno nie zerwie z tobą kontaktu. Ten facet nie był ciebie po prostu wart. Jesteś świetna, nie obchodzi mnie czy jesteś z naszego świata, czy też nie. Liczy się to, co masz tutaj — mówiąc to pokazał na serce.

— Nie obiecuj obietnic, których nie możesz spełnić — wyszeptałam, a on pokręcił głową.

— Daj mały palec — wyznał, a ja zmarszczyłam brwi. — No daj — ponaglał, a ja zrobiłam o co prosił. — Obietnicy na mały palec nigdy się nie łamie.

Chciałam mu wierzyć naprawdę. Ale los jeszcze nie jedno chciał pokazać. Życie z gwiazdą nie jest całkiem proste...

****************
Witajcie kochani
Kolejny rozdział dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo bardzo dziękuję za czytanie I dawanie gwiazdeczek. Wiele to dla mnie znaczy ❤️🥺

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro