Relacja z wczorajszego melanżu
Więc tak... Byłam wczoraj na melanżu u PoprostuYOLO, gdzie były również jej ziomki. Mimo jak bardzo spizgana obudziłam się dziś rano, postaram się opowiedzieć jak najwięcej z wczoraj.
1. Jakieś dwa tygodnie temu, byłam u przyjaciółki YOLO z jeszcze jedną jej koleżanką, by zrobić prezent dla YOLO.
Niektórzy mogą wiedzieć, czym był ten prezent. Jeżeli ktoś nie wie, to pozwolę sobie poświęcić tu chwilę, na opisanie go.
Mianowicie, na specjalnej stronce wydrukowaliśmy naturalnych rozmiarów ulubioną postać YOLO (czytaj: Bakugo z BnHA), a następnie nakleiliśmy to na karton. Plan był również taki, że zatrzymamy na jakiś czas YOLO w jej pokoju, po czym wyprowadzimy ją do salonu, gdzie stał ten karton, a następnie puścimy marsz weselny udzielimy jej z nim ślubu.
Tak oto prezentuje się nasza nowa para młoda:
Mam również nagrania ale no... Wiecie. Przez jakiś czas również śmieszkowaliśmy, aby zamknąć ich w pokoju i no... Wiecie ( ͡° ͜ʖ ͡°).
Ogólnie rzecz biorąc, od drugiej połowy imprezy, do samego jej końca, "Kacchan" zgonował w pokoju YOLO XDD.
Pragnę również wspomnieć, że przez całą imprezę mieliśmy wolną chatę (nie było rodziców i 9-letniego brata), wrócili oni do domu, gdy goście już się porozjeżdżali, a ich reakcje były takie...
Reakcja YOLO: *Śmiech pojeba.*
Młody powiedział, że to najlepszy prezent.
Reakcja ciotki natomiast wyglądała tak...
YOLO: Dostałam prezent, przez który napewno wywalisz mnie z domu.
Ciocia: No, napewno tak będzie.
YOLO: *Pokazuje prezent.*
Ciocia: No, rzeczywiście. Pakuj manatki.
XDDDD.
2. Zaliczyliśmy pierwszą flaszkę (czytaj: otwieraliśmy Picolo). Puszczaliśmy przy tym również m.in. "Gorzka wódka".
3. Kiedy otwierano prezenty i trafił się w jednym dezodorant, chcieliśmy go podpalić, ale tego nie zrobiliśmy XDDD.
4. Mieliśmy w planach stworzyć portal do świata anime, a pentagram chciał ktoś zrobić na podłodze ketchupem, ale tego nie zrobiliśmy, bo nie chciałoby nam się tego sprzątać XD. Ostatecznie nie zrobiliśmy jednak tego portalu, ale przysięgam na kluski śląskie, że jeszcze kiedyś ten portal zrobimy XDD.
4. Zamknęliśmy dwóch ziomeczków na zewnątrz i przez jakieś pół godziny ich nie wpuszczaliśmy na zewnątrz.
5. Ucierpiały doniczka oraz szklanka (wcale nie z mojej winy, WCALE).
6. Potem zamknęli mnie i przyjaciółkę YOLO na zewnątrz i były wtedy walki karłów (czytaj: napierdalałyśmy się), po czym nas wpuścili.
7. Graliśmy w butelkę, w której również były chore wyzwania XDD.
8. Poszliśmy na taki ala plac zabaw zaraz niedaleko kościoła, w którym akurat była msza, a my darliśmy japę, przez co ludzie i ksiądz zaczęli tam aż głośniej śpiewać XDDD.
9. Gdy wracaliśmy z tego placu, mijaliśmy dom sołtysa i dalej darliśmy japę. Jednak kiedy tylko zauważyliśmy, że sołtys wychodzi z domu i idzie do bramy, to my zaczęliśmy szybko spierdalać XDDDD.
10. Jedna znajoma za każdym razem gdy mijaliśmy jakieś podwórko, gdzie był jakiś pies, to podchodziła do każdego, a my ją odciągaliśmy, a dwie inne typiary, poszły do sklepu po Monsterki dla siebie.
11. Potem ja, YOLO, jej przyjaciółka i jedyny kolega jaki na melanżu był (jego ksywa: Bóbr) oglądaliśmy Mulan. Gdy tylko pokazano początek piosenki "Zrobię z Was mężczyzn", reakcja Bobra:
12. Za każdym razem, jak była jakaś piosenka, to nasza trójka ją śpiewała (czytaj: darła mordę).
13. Następnie wyprowadziliśmy YOLO na zewnątrz, gdzie na kostce, kredą zostało przez pozostałą resztę gości zostało namalowane "WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO" po czym zaśpiewaliśmy "Sto lat".
14. Wcześniej, gdy byliśmy jeszcze na tym placu, zamówiliśmy pizzę i zjedliśmy ją w domu.
15. Następnie oglądaliśmy "Krainę lodu 2", co jakiś czas przerywając ją darciem japy o to, aby się uciszyć, bo oglądamy.
16. W połowie filmu otworzyliśmy drugą flaszkę Picolo, po czym znów wyprowadziliśmy YOLO do pokoju, a następnie zaciągnęliśmy ją do kuchni, gdzie był tort beza i chyba już po raz czwarty tego dnia śpiewaliśmy "Sto lat".
17. Dokończyliśmy film, po czym zaczęło nam odwalać i robiliśmy różne pierdoły XDD.
18. Następnie napełniłyśmy puste już butle po Picolo wodą kranową (tak po prostu XD) i zaczęłam się kłócić o jedną butlę z psiapsi YOLO XD.
19. Następnie próbowałam wyzerować całą butlę po Picolo z wodą tańcząc (czytaj: gibając się jak pojebana) przy barierce na tarasie XDDD. Ostatecznie nie wypiłam jej całej, bo musiałam już iść.
Ogólnie rzecz biorąc... Rzeczy, które robiłam ja i inni:
- bicie się dla jaj,
- pokazywanie środkowego palca,
- żarty o "Twoim starym",
- darcie ryja,
- udawanie jebanych meneli,
- dzikie densy.
Utwory, które były przez nas "śpiewane":
- Cypis "Piękne chwile" (czy jakoś tak xD),
- Cypis "Koksu pięć gram",
- "Kluski śląskie, kompot, modra kapusta",
- wszelakie openingi anime,
- "Gorzka wódka",
- Zenek Martyniuk "Płyń na fali".
Wróciłam gdzieś tak około 21:30.
Powiem tyle:
Oby było jeszcze więcej takich melanżów!
Polecam i to bardzo!
Istne spizganie było zajebiste XDDDD.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro