Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

eighteen

Taehyung nie wstał tak wcześnie jak chciał, ale cóż się dziwić, zasnął dopiero o drugiej w nocy. Chłopak wstał z łóżka i zgarnął ubrania przygotowane już wczoraj. Był pewny, że jeśli zostawiłby przygotowanie się na ostatnią minutę po prostu wpadłby w panikę. Ubrał czarną bluzę z nadrukiem imienia Jungkooka, czarne jeansy i czarne vansy. Taehyung nie mógł przygotować więcej na ten dzień niż to, co już zrobił.

Chłopak wiedział, że Guk pisząc do niego był sarkastyczny i trochę zbyt pewny siebie, ale Taehyung z początku czuł się z tym bardzo niezręcznie. Po zmaganiach z włosami chłopak zszedł na dół po schodach, a podniecenie w nim rosnące zapoczątkowało to, że po prostu zrobił się głodny.

T: Guk, zaraz wychodzę, nie spóźnij się, okej?

Taehyung wyszedł z domu. Droga zajęła mu dłuższą chwilę, więc zaczął słuchać muzyki (oczywiście piosenek Jungkooka). Co pięć minut sprawdzał telefon, ale żadnego za każdym razem odzewu ze strony Guka.

To dziwne, normalnie odpisuje w ciągu kilku minut.

Na koncercie

Taehyung stał na dworze już ponad dziesięć minut i zaczynał się powoli denerwować.

T: Gdzie jesteś?!? Czekam na ciebie wieczność

J: O mój boże Tae przepraszam, wszedłem do środka żeby Cię szukać

Taehyung westchnął i wszedł do środka. Wszędzie było pełno ludzi i chłopak był już pewnien, że nie spotka Guka przed koncertem.

T: Znajdź mnie na fan meetingu głupku

Znów brak odpowiedzi, ale tym razem Kim postanowił odrzucić te myśli od siebie i dołączył do koncertu.

— Hej wszystkim! — powiedział Jungkook i dostał się na scenę. Wszędzie można było słyszeć krzyki. Jungkook zaczął śpiewać, a większość ludzi zaczęła nagrywać i rozmawiać do towarzyszy o tym, jak bardzo ta piosenka była dobra. Nagle Taehyung znów poczuł się samotny. Naprawdę chciał, by Guk był przy nim, lecz przypomniał sobie, że nawet nie wie jak on wygląda.

Przecież mógł być kryminalistą, albo mógł chcieć sobie zażartować z Kima. To byłaby najgorsza rzecz, jaką Guk mógłby popełnić.

Jungkook na własną rękę postanowił poszukać chłopaka, aż wreszcie jego wzrok począł na Kimie. Patrzenie na Taehyunga było najlepszym prezentem dla Jungkooka.

Poczucie winy zaczęło go dręczyć, czas przyznać się kim naprawdę jest.

Fan meeting

Taehyung długo czekał na tą chwilę, by zobaczyć Jungkooka. To był najlepszy koncert na jakim był, zwłaszcza, gdy na scenę wszedł Yoongi i przygniótł każdego swoją partią rapu. Więc Taehyung spotkał nie tylko Jungkooka, ale i Yoongiego. Definitywnie wiedział, że musi poprosić Mina o podpisanie czegoś dla Jimina i Hoseoka.

— Więc gdzie jest ten fan, którego tak kochasz? — zapytał Yoongi, gdy nie było już nikogo w pobliżu.

—Widzisz tego chłopaka, który ma czarną bluzę z mojego merchu? — zapytał Jungkook, ukradkiem spoglądając na Taehyunga.

— To on? Jest sam — powiedział Yoongi.

— To dlatego, że Guk miał z nim być — odpowiedział Jeon, lekko wzdychając. Min poklepał chłopaka po plecach po czym przyszedł kolejny fan.

W końcu była pora na Taehyunga, który to już miał dosyć czekania na Guka i spamowania mu.

~~~

— Cześć! — powiedział Jungkook z uśmiechem. Nie mógł uwierzyć w to, jak piękny jest Taehyung. Mniejszy był trochę zdziwiony, że Jungkook ciągle gapił się na niego, ale wzruszył tylko ramionami.

— Hej — powiedział Taehyung — Mógłbyś to podpisać? —zapytał.

Chłopak czuł się bez wątpienia niezręcznie, ale był podekscytowany, że wreszcie spotyka swojego ulubionego piosenkarza.

— Nie, nie mogę — powiedział bardzo dosadnie. Taehyung spojrzał na Jungkooka z wymalowanym lekkim zmieszaniem na twarzy.

— Dlaczego? — zapytał Kim. Jungkook lekko się odsunął i zaczął się śmiać, natomiast serce Taehyunga eksplodowało.

Taehyung cieszył się dalej fan meetingiem, Yoongi podpisał rzeczy dla obu jego przyjaciół, ale był rozczarowany, że Guk się nie pokazał.

T: Gdzie jesteś?!

—————
Jeszcze tylko 8 rozdziałów :c

Obchodzicie z kimś walentynki?

Miłego dnia i przepraszam, że dodaję rozdział teraz, bo miał być wcześniej, ale dopiero skończyłam go tłumaczyć. A i jeszcze jedno, nie obiecuję, że rozdziały będą w dokładnych datach, ale jadę do Zakopanego i nie będę mieć za dużo czasu by tłumaczyć, no chyba że wieczorem, więc party mogą być późno/rano

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro