Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

♡ Giyuu Tomioka ♡

Zanim zacznę pragnę tylko powiedzieć, że przy nim, trafił się przypadek, gdzie były dwie osoby, które podały pytanie i wyzwanie (mam tu na myśli MayKirkland oraz MsAnnwisz).
Jako iż nie chciałam odrzucić żadnej propozycji, w tym rozdziale od jednej osoby będzie pytanie, a od drugiej wyzwanie.

[Pytanie od MsAnnwisz.]
[Wyzwanie od MayKirkland.]

~Giyuu Tomioka~

- Szczerze mówiąc, nie spodziewałam się, że tutaj będzie taki hardcore. - zaśmiała się cicho autorka patrząc na wyzwania i pytania, które zostały zadane.

- Miejmy to już z głowy. - mruknął czarnowłosy odwracając wzrok gdzieś w bok.

- No więc, pytanie brzmi: Czy gdyby Sabito byłby demonem, to potrafiłbyś go zabić? - zadała pytanie brunetka, prosto z mostu.

- Czy my naprawdę musimy drążyć ten temat? - zapytał niebieskooki. - Nie wiem. Prawdopodobnie tak, lecz to by mnie zabolało równie mocno, tak jak obecnie.

Po tych słowach Giyuu zaczął wlepiać wzrok w ziemię, chcąc jak najprędzej zapomnieć o tym pytaniu. [T. I.] położyła mu rękę na ramieniu, po czym położyła swoją głowę na jego ramieniu. Chciała go w ten sposób jakoś pocieszyć. Przez chwilę wszyscy siedzieli w ciszy.

- No, dobrze, może nie przedłużajmy i przejdźmy do wyzwania! - powiedziała niebieskooka patrząc na zapisane wyzwanie. - Przytul Shinobu.

- Co? - zapytał wodny filar obojętnie, jednak dało się czuć to, że niechętnie jest nastawiony do tego wyzwania.

- Zadanie to zadanie. - powiedziała autorka zamykając notes, po czym założyła nogę na nogę i wesoło się uśmiechnęła.

Nieopodal stała filar owadów, ewidentnie na kogoś czekając. Czarnowłosy wstał i spokojnym krokiem podszedł do fioletowookiej od tyłu. Chwilę potem objął Shinobu od tyłu w talii.

Czarnowłosa stała tak przez chwilę zaskoczona widząc to, co właśnie robi jej kolega. Po chwili jednak chciała coś powiedzieć jednak stała się pewna rzecz, której nawet autorka nie przewidziała.

Niebieskooki, wciąż nie puszczając dziewczyny przechylił się w tył tak, aby uderzyć filarem owadów w ziemię.

- CIĘCIE! CIĘCIE, ZRÓBCIE CIĘCIE! - zaczęła krzyczeć autorka, a w tle dało się słyszeć tylko krzyki i widać było, jak [T. N.], próbuje powstrzymać swojego chłopaka przed zrobieniem tego, co zaczął. - NASTĘPNA PARA!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro