𝐜𝐳ł𝐨𝐰𝐢𝐞𝐜𝐳𝐞, 𝐛𝐞𝐳𝐝𝐮𝐬𝐳𝐧𝐞
bezsenność, nie senność
gdy klaskali mówiłeś im dość,
zasypiasz widząc martwych
wstajesz widząc martwych
czy ten widok był tego warty?
umierasz na jawie
upadasz we śnie
umarły czy żywy, zatracasz się
a czując w miejscu serca próżnię,
chciałbyś odwiedziłbyś te zakamarki człowiecze bezduszne,
by rozwiązać losu nierozwiązywalną zagadkę
i zasnąć spokojnie,
niczym niemowlę ściskające kurczowo matkę
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro