#82
*Harry płacze w środku nocy*
Syriusz: *siada, w połowie śpiąc* Harry, stary, proszę, zamknij się.
Harry: *głośniej płacze*
Syriusz: *podnosi go* Dobra, nie znienawidź mnie za to. *celuje w Harry'ego różdżką* Silencio!
Harry: *przestaje zdezorientowany*
Syriusz: *patrzy na niego z nadzieją*
Harry: *bezgłośnie wrzeszczy*
Remus: *wchodzi do pokoju* Już przestał płakać? To szybk-
*napięta cisza*
Remus: CZY TY WŁAŚNIE-
Syriusz: TO GO NIE BOLI, REMUS, PRZESTAŃ MNIE KOPAĆ
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro