#37
~Blackinnon nazywa syna~
James: Więc ... jak go nazwiecie?
Syriusz:Tylko nie imie,pochodzace od gwiazd
Marlene:Orion
Syriusz:Powiedzialem cos!
Marlene: Przepraszam, czy nosiłeś go przez dziewięć miesięcy i przez osiem godzin rodzileś? Nie? Więc się,kurwa,zamknij
Syriusz: Zajmowałem się twoją postawą przez dziewięć miesięcy i osiem godzin,gdy rodzilas
Marlene:*piorunuje Black'a spojrzeniem*
Marlene: Nie słuchaj go,James.Mój syn nazywa się Orion. I tak ma pozostac
Syriusz:*prycha*
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro