Alvaro Soler — pojechaliście do jego rodziny, gdzie w czwórkę z jego siostrą i bratem udaliście się na przedświąteczne zakupy w galerii w Barcelonie

Michele Morrone — zaproponował ci, byście odegrali kilka scenek z książek, które co jakiś czas lubisz czytać (oczywiście w większości były to spicy sceny, że aż w pewnym momencie nie mógł się powstrzymać i wyrwał ci książkę z dłoni, szukając samemu z wielką determinacją)

Zayn Malik — pojechaliście w trip do innego dużego miasta, gdzie czekał na ciebie twój świąteczny prezent od niego: twój wymarzony samochód

Harry Styles —  zorganizował przyjęcie świąteczne z waszymi najbliższymi przyjaciółmi, na której przy wszystkich wręczył ci ogromny bukiet kwiatów i olbrzymi pęk czerwono-różowych balonów (klasyczne i w kształcie serca oczywiście nadmuchane i przywiązane na wstążki)

Niall Horan — udaliście się na profesjonalną (nie)poważną sesję fotograficzną, na której naśladowaliście pozy i mniej więcej tła ze zdjęć znalezionych na Pintereście jako inspiracji

Tom Hiddleston — chciał zabrać cię na kolację do restauracji, ale okazało się, że kobieta przyjmująca jego rezerwację zaznaczyła datę za trzy tygodnie; przez zmianę planów siedzieliście w salonie na podłodze na rozłożonym kocu i poduszkach nad zrobioną bazą oświetloną lampkami i zajadaliście pizzę w kształcie serca, którą zamówiłaś i piliście szampana, po którego aktor skoczył szybko do pobliskiego sklepu

Andrew Garfield — zabrał cię na koncert twojego ulubionego zespołu, na którego nie mogłaś na czas zdobyć biletów

Ben Barnes — zorganizował wam bardzo romantyczny wieczór filmowy z lampkami w kształcie żarówek i masą poduszek oraz twoimi ulubionymi przekąskami i gorącą czekoladą z dekoracjami świątecznymi