꒷꒦trochę o związku:

RAN z pewnością targałby cię ze sobą za każdym razem i nieważne czy byłoby to pilne spotkanie gangu, czy też ustawka. jeśli chciał, żebyś był_a przy nim, to tak miało być i koniec tematu.

do tego jestem świecie przekonany, że och boy byłby cholernie leniwy w waszej relacji. ran miałby w niej od masy czasu, dlatego większość rzeczy robiłby powoli, (lecz nie koniecznie delikatnie). i z reguły wszystko, co wychodziłoby spod jego rąk, byłoby wręcz dla niektórych nużące.

jego pocałunki zwykle odbierałyby oddech, a językiem kroczyłby przez całe twoje podniebienie, patrząc przy tym na twoją twarz spod przymrużonych powiek. nie odkleiłby się od ciebie tak szybko, by tylko móc zobaczyć twoją zaczerwienioną buzię i to jak desperacko próbujesz złapać oddech, kiedy odsunie już swoje usta od twoich.

꒷꒦꒷꒦꒷꒦꒷꒦꒷꒦꒷꒦꒷꒦꒷꒦

RINDOU zaś nie wtykałby cię we wszystko, co robił, bo przecież, po co byłbyś_abyś być tam potrzebny_a? Jedynie twa osoba by przeszkadzała, a wstydu chciał sobie oszczędzić. oczywiście nie uważałby, że jesteś w stanie coś zepsuć, lecz skrycie nie chciał, żeby stała ci się jakakolwiek krzywda (ale nie licz, że ci o tym kiedyś wspomni).

do tego jest cholernie szczery i wiadomo, w tym nic złego nie ma, jednak w niektórych momentach przechodzi samego siebie. nie omieszka cię zbesztać, kiedy wpadniesz na jakiś idiotyczny pomysł i powiedzieć ci, jak on by to zrobił, ponieważ uważa, że tylko ten sposób jest poprawny.

co do pocałunków myślę, że rzadko kiedy mógłby ci je oferować. jeśli jednak już do nich dochodziło, to od razu przechodziłby do rzeczy, nie będąc prawie nigdy delikatnym. w większości składa krótkie, ale za to namiętne i mokre pocałunki.

08.12.2021