❝there's another side that you don't know❞
dazai: nienawidzę cię.
to: nic nowego. mógłbyś postarać się o ciekawsze wyznanie.
dazai: jeśli cię zanudzam to możesz w końcu odejść.
to: już ci mówiłem, że to niemożliwe.
to: a skoro już mamy chwilę.
to: powiedz mi, dazai, dlaczego nawet ty tak zawzięcie chcesz umrzeć?
dazai: sam powinieneś to już doskonale wiedzieć.
to: chcę to usłyszeć od ciebie.
dazai: jaki widzisz sens w istnieniu?
to: to pytanie. masz odpowiedzieć.
dazai: skoro znasz mnie lepiej, to może sam sobie odpowiesz?
to: odpowiedz.
dazai: już odpowiedziałem! dalsza egzystencja bez celu nie ma sensu. a świat to paradoks.
dazai: mam tego dosyć.
dazai: jestem zmęczony.
to: ...wow. jestem niemal pod wrażeniem. to było takie poetyckie.
to: takie wzruszające, dazai.
to: też taki kiedyś byłem.
to: ale nawet to dobiegło końca. jak wszystko.
to: ty też się kończysz.
tik tak
tik tak
gdzieś w tle zdawało się słychać enigmatyczne bicie jakiegoś zegara, którego wskazówki dotyczyły nas wszystkich. dazai jednak nie interpretował tego jako dźwięki pochodzące od wiekowej, pradawnej machiny, a szubienicy.
nigdy nie sądził, iż nieustanne łamanie karków, dokładnie co do minuty, będzie wydawało mu się tak iście fascynujące. tak iście... pożądane.
tik tak
tik tak
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro