Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

🦴🕸👻🦴🕸👻

Miętowa Chmura stanęła nieruchomo. Przed nią zaczął palić się ogień, a za ogiem Burzowa Chmura. 

- Chodź Miętowa Chmuro! Skocz!

- Nie mogę! 

- No chyba, że chcesz, żeby po Ciebie przyszła śmierć. No na co czekasz? 

- A co jeśli jesteś tylko duchem? A ja nie istnieje? Jak mam Ci zaufać, skoro zdradził mnie własny Klan?

- Proszę, zaufaj mi! 

- Wolę już zaufać śmierci i pójść do Mrocznej Puszczy. 

- WSKOCZ! I tak umrzesz jak wskoczysz.

Miętowa Chmura ostatni raz zobaczyła na dynie, które znikają wśród ognia. Wskoczyła.










































































































































































































































































Obudziła się dysząc. 

- Nareście się obudziłaś. Przegapiłaś straszne historie starszyzny i straszenie Klanów oraz pieszczochów! 

 Ja już miałam straszną historie...- Pomyślała.

- Wszystkie kociaki żyją?

- Tak.

- Nie było tu żadnego ognia?

- Nie.

- A Szałwiowa Gwiazda? Nadal jest na mnie obrażony i faktycznie jest pieszczochem?

- Nie! Co ty gadasz?! Szałwiowa Gwiazda to twój brat i skąd pomysł, że jest pieszczochem?

- Miałam sen, ale dziwny. Z resztą nie ważne. 

- Lepiej chodźmy, bo zmarnuje nam się zwierzyna.

- Dobra. 

- Opowiedz o swoim śnie. Może to znak od Klanu Gwiazdy?

- Nie sądze, ale i tak Ci opowiem.

Miętowa Chmura zaczęła opowiadać, a Burzowa CHmura słuchała z zaciekawieniem. 






Koniec! Szczęśliwego Halloween! 

Bardzo pieszczochowe opowiadanie XD


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro